zdzicho napisał(a):
Aśka72
Cytuj:
Pytam Cię jednak zdzicho dlaczego dziwi Cię petycja do prezydenta?
Jak wiadomo nie jestem poszukiwaczem, a badaczem i kolekcjonerem. Z przychylnością obserwuję działania PZE w omawianym zakresie. W swoich artykułach wielokrotnie podkreślałem duże zasługi poszukiwaczy w zakresie rozwoju polskiej numizmatyki, bo ten zakres mnie interesuje.
Jako dosyć uważny obserwator życia politycznego w Polsce od dnia pojawienia się projektu zmiany ustawy o zmianie ustawy z ub, roku byłem przekonany, ze taka zmiana, jeśli nastąpi, nie trafi do Prezydenta. Dlaczego? Z prostego powodu, bo Prezydent wetuje lub odsyła do Trybunału wszystkie ustawy, Gdyby ta zmiana ustawy trafiła do Prezydenta, to by ją zawetował i poszłaby do kosza. Więc po co? Stąd w moich postach sugerowałem, że większy sens ma lobbing na komisji sejmowej, a petycja jeśli już, to do Tuska jako największej partii w koalicji bez zgody której żadna zmiana nie przejdzie o to, aby ustawę puścić.
Aktualnie rządzący mieli 2 możliwości- ustawę puścić lub przedłużyć vacatio legis.
Nie wgryzałem się w treść zmian w ustawie z ub. roku i Ty pewnie wiesz lepiej czy PiS zabezpieczył w budżecie środki na wprowadzenie ustawy w życie, czy prowadził prace nad aplikacją i na jakim etapie ich zaawansowania ja zostawił następcom. Dla mnie informacja posła sprawozdawcy brzmiała rozsądnie. Trudno winić nowy rząd, który realnie rządzi od stycznia, że aplikacji nie przygotował, bo szczerze mówiąc ochrona zabytków w ostatnich kilku miesiącach nie była priorytetem z wiadomych powodów.
Reasumując vacatio legis uznałem za jedyną opcję, którą ten rząd wykorzysta i tak się stało. Teraz możemy tylko gdybać co by było gdyby petycja trafiła do Premiera. Natomiast jak rozumiem ktoś z kręgu poszukiwaczy na komisji był i wykonał dobrą robotę na ile mógł w tej sytuacji. Wnoszę to na podstawie pojednawczych słów posła sprawozdawcy. Ale Ty pewnie wiesz więcej, bo w tym siedzisz od dawna, a ja tylko obserwuję.
Trochę się nie rozumiemy. Pewnie wynika to raz, z tego, że być może nie dość uważnie śledziłeś losy tej ustawy od samego początku, dwa zapewne też z tego, że nie o wszystkich kulisach możemy swobodnie mówić. Zapewniam, że już w ubiegłym roku rozmawialiśmy z PO /KO, rozumieli ale nas nie poparli tylko dlatego, że to ustawa PiS. Rozumiem i podejrzewam, że w druga stronę byłoby tak samo, bo mamy taki a nie inny, wyjątkowo agresywny polityczny podział. Twoja wiara w PO jest jednak nieuzasadnienie ślepa, przynajmniej w tym temacie. Petycja do prezydenta była i jest potrzebna, bo jak inaczej można w tej sytuacji wywrzeć nacisk i sprawić by choć częściowo przedstawić nasze racje. Razem z naszymi materiałami przekazanymi posłom i udziałem w Komisji Kultury, przynajmniej część posłów zmieniła zdanie i postanowiła głosować za zmianą przedmiotu ustawy czyli nie za uchyleniem ale za zmianą ustawy zmieniającej...to dość karkołomne i nie do końca zgodne z zasadami legislacji ale cóż. O takiej decyzji poinformowała nas 11 kwietnia jeszcze przed drugą Komisją Kultury jedna z posłanek Polski 2050. Zmiana dotyczy oczywiście terminu wejścia w życie ustawy z dnia 13 lipca 2023 r. z 1 maja 2024 na 1 maja 2025 r. Cieszę się, że na Komisji Kultury wysłuchano nie tylko głosu archeologów, a reprezentował ich człowiek według mnie mający bardzo duży problem z kontrolą emocji, plujący się furiat...ale też naszego głosu. Tutaj macie relację.
https://www.sejm.gov.pl/sejm10.nsf/tran ... 003779E0Można powiedzieć fajnie, nareszcie chcą pracować nad tą ustawą, ale czy na pewno? Chyba nie uważacie, ze chodzi tutaj o aplikację? O jej brak. To ściema. Co nam po jakiejś aplikacji jeśli nie będzie ona realizowała przepisów określonych w ustawie z dnia 13 lipca 2023 r. Nam chodzi o przepisy a nie tylko o narzędzie, które będzie je realizowało. To nieprawda, że ustawa nie może działać bez aplikacji, może i to jest według mnie to, czego się obecnie boją.
Projekt ustawy przyjętej przez Sejm nadal jest jednak niekonstytucyjny i nadal może ją zawetować Prezydent. Wracając do sprawy zaawansowania prac za czasów PiS-u i zabezpieczenia finansów na ten cel. No nie mamy tutaj szczęścia obiektywnie. Za późno to wszystko na się udało zrobić. Ustawa została ogłoszona w Dzienniku Ustaw we wrześniu a już miesiąc później PiS stracił władzę. Ci sami urzędnicy ale przy nowej władzy, również niczego nie zrobili w zakresie prac nad aplikacją, licząc oczywiście na to, że już nic nie muszą. Mieli jednak obiektywnie zdecydowanie więcej na to czasu niż do czasu utraty władzy przez PiS. Coś jednak będą musieli zrobić, a my będziemy przy tym, jeśli vacatio legis zostanie rzeczywiście przesunięte. Aplikacja to jednak pikuś...chodzi o udostępnienie danych przestrzennych o obszarach wyłączonych, które są podstawą do rezygnacji z procedury administracyjnej. O to trwa tak naprawdę walka...