Piastowie masowo handlowali niewolnikami i przetrzymywali ich w obozach "koncetracyjnych" :lol:
oko.press i der onet piszą nam na nowo historię: (
https://is.gd/sue5fs) wybrane fragmenty:
Cytuj:
Czy Polskę zbudowano na handlu niewolnikami? Srebrne arabskie dirhamy zapełniały skarbce
Piastowie zbudowali swoje państwo, handlując niewolnikami – taki obraz wyłania się z wielu współczesnych książek i artykułów opisujących początki Polski. Istne bandy łowców żywego towaru miały krążyć po obrzeżach piastowskiego władztwa i zapuszczać się na tereny słowiańskich sąsiadów, by porywać ludzi.
Podobny los czekał ofiary wypraw Mieszka I, jak też wojen jego przodków i potomków. Pojmani nieszczęśnicy przechodzili przez ośrodki przypominające obozy koncentracyjne, a następnie sprzedawano ich kupcom z państw muzułmańskich: do haremów, wojska, niewolniczej pracy.
Srebrne arabskie dirhamy – z naszego punktu widzenia "brudne pieniądze" z handlu żywym towarem – zapełniały skarbiec Piastów, budowniczych nowego państwa, które kiedyś stanie się Polską.
prof. Urbańczyk - "To właśnie handel ludźmi mógł być ważnym źródłem zysków, które pozwoliły sfinansować zbudowanie wielkopolskiej kolebki piastowskiej państwowości, a potem zasilać skarbiec książęcy. Bo co innego można było eksportować z ziem odrzańsko-wiślanych, żeby dostawać w zamian srebro i broń? Czy aż tyle warte były miód, sól, futra, wosk, sprzedawane przez państwo Piastów?"
Jakie mamy dowody na ten handel? Jak pisze dr hab. Dariusz Adamczyk w zbiorze "Viking-Age Trade. Silver, Slaves and Gotland" (2021), na ziemiach polskich odnaleziono prawie 40 tys. monet islamskich, głównie dirhamów z X stulecia.
Pochodzą w większości z ponad 160 odkrytych skarbów monet. To wprawdzie kilkanaście razy mniej niż w Skandynawii – bo w ojczyźnie wikingów w muzeach znajduje się 500 tys. dirhamów – jednak ta liczba nie wyczerpuje tematu.
W Wielkopolsce, na Pomorzu, Mazowszu i Śląsku odkryto bowiem także liczne wyroby jubilerskie z przetopionych arabskich monet, więc faktyczna ich liczba na ziemiach polskich była znacznie większa, mogła sięgać nawet milionów. To oznaczałoby grube dziesiątki tysięcy – może nawet setki tysięcy, jak dywagują historycy – sprzedanych niewolników.
To, że Mieszko i jego następcy mogli zajmować się tak paskudnym biznesem, jak handel ludźmi, sprzedawaniem kobiet do haremów czy mężczyzn do wojska i do pracy na dworach, pozostaje sprawą jakby wstydliwą – stwierdził w 2016 r. prof. Urbańczyk w rozmowie z PAP
Jednym z materialnych dowodów na handel niewolnikami na ziemiach polskich mogą być pozostałości dużych, ale dziwnie pustych grodów piastowskich. Zdaniem wielu historyków, nie pełniły funkcji mieszkalnych. Wyglądają jak siedziby garnizonów, strzegących pojmanych i transportowanych dalej niewolników.