:roll: informacja o ukrytym niemieckim złocie na kartce pocztowej: :lol:
der onet: (
https://is.gd/VI4hGe), wybrane fragmenty:
Cytuj:
12-letna Julia dokonała sensacyjnego odkrycia. "10 tysięcy marek w złotych monetach. Spotkamy się w Szwajcarii"
Adam przyjeżdża z Julką na Lisią Górę, kiedy tylko ma czas. Od czasu do czasu w oczyszczaniu fortu pomagają im znajomi. To był kolejny dzień jak co dzień. Czyszczenie fortu, przeszukiwania z wykrywaczem metali. Poszukiwania trochę wkurzające, bo dookoła pełno różnych drobiazgów, druty, wzmocnienia, blacha falista, więc kiedy Julka usłyszała pisk wykrywacza pobiegła do taty, żeby oznajmić, że "wykrywacz wariuje". W miejscu poszukiwań byli wcześniej starzy wyjadacze, którzy na eksploracji zjedli zęby. Ale to właśnie dwunastolatka wyciągnęła z ziemi spory słój, do którego wtargnęły już korzenie.
Otworzyli słoik. Okazało się, że oprócz bardzo zniszczonego portfelika z monetami i gazety, jest jeszcze kartka. Pożółkła, zapisana ołówkiem. Nikt nie potrafił jej odczytać, ręczne pismo nastręczało trudności, poza tym nadawca pisał w pośpiechu. Ale, od czego są przyjaciele.
Od lat działania na "czwórce" śledzi Zbigniew Bartłomiej Tyrlik, znany w środowisku eksploratorów, jako "Zając". To on właśnie uparł się, że wiadomość z kartki trzeba rozszyfrować. Skontaktował się z Maćkiem Milewiczem z youtubowego kanału Tank Huntera, ten zaś przekazał kontakt do tłumaczki. Po kilkunastu godzinach Zbyszek zadzwonił do mnie, żeby zrelacjonować sensacyjne informacje.
Tłumaczenie tekstu z kartki pocztowej znalezionej na Lisiej Górze:
Do: Hans Becker
Mövenweg 74, Breslau
Nadawca: Porucznik K.H. Linker
Z pola.
(prawdopodobnie) Festung Breslau
6 maja 1945
Drogi Hansie!
My się wycofujemy!
Pakujemy walizki.
Mamy tu jeszcze trochę srebrnych monet.
Resztę pieniędzy zostawiamy dla ciebie w bunkrze 1015 na Wachtplatz. W maszynowni stoi jedna walizka dla ciebie, tam leżą worki z cementem. Jest w niej 10 tysięcy marek w złotych monetach. Helga przekaże ci dokumenty. Spotkamy się w Szwajcarii.
Heil Hitler
Co dokładnie oznacza "10 tysięcy marek w złotych monetach"?
Jeżeli mowa o złotej monecie z tamtych czasów, to musiało to być najprawdopodobniej 20 marek. Były wykonane ze złota próby 900. Kolekcjonerzy nazywają je "symbolem doskonałości niemieckiej produkcji". Wytłoczony na nich został orzeł cesarski i wizerunek cesarza Wilhelma II. Od 1889 roku wybito 125 milionów sztuk tych monet. W 1945 roku ich posiadanie traktowane było jako inwestycja. Dzisiaj zbierane są przez kolekcjonerów. W zależności od stanu i roku wybicia, ich cena może się wahać od 2 tysięcy do kilkunastu tysięcy złotych za jedną monetę. Jeżeli przyjmiemy, że porucznik Linker ukrył 10 tysięcy marek w dwudziestomarkówkach, oznacza to, że do walizki włożył pięćset monet.
"Każda z nich ważyła 7,98 g. Razem to prawie 4 kg złota wysokiej próby. W 2024 roku to prawie 2 mln złotych."
"10 tysięcy marek w złotych monetach" można też czytać inaczej: w walizce zostały ukryte złote monety o WARTOŚCI 10 tysięcy marek. Mogło być ich więc mniej, ale cena pojedynczych egzemplarzy znacznie przekraczała 20 marek. Ten fragment listu pozostaje w sferze domysłów.