Klient płaci klient wymaga
https://www.szubin24.pl/Juz_po_badaniac ... 23426.html

Ciekawe co znalazła Pani archeolog. Jeden przedmiot hmmmm może wczesnośredniowieczny polmos.

Gdyby Pani archeolog znalazła polmosa to mógłby być problem z planowym rozpoczęciem inwestycji. :D

W takim miejscu, przy tak wielkiej odkrywce, ściągniętym humusie jak na zdjęciach nic a nic? :lol:
Puścić tam przeciętnego Janusza z Garrettem i by się dziao...Co dopiero takiego nieprzeciętnego Janusza. No ale jak burmistrz ma nadzieję, znaczy się trzeba tą nadzieję pielęgnować i podtrzymywać.
Nie ma rozczarowania bo wiemy jak to działa, niemniej smutne to.

"Prace archeologiczne rozpoczęły się 25 marca i trwały do 31 marca. Koszt prowadzenia prac, zgodnie ze złożoną ofertą, określono na: dzień prac archeologicznych - 2 500 zł; odkrywki grobu/szkieletu - 1 500 zł; konserwacja jednego przedmiotu zabytkowego – 70 - 100 zł."

Może mi ktoś wytłumaczyć jak to jest, ze oni z góry, w ofercie podaja koszt konserwacji znalezionych przedmiotów zabytkowych?

jakies widelki trzeba podac przy umowie, jak sobie to inaczej wyobrazasz?

no właśnie sobie nie wyobrażam jak zakonserwować hipotetyczny rydwan o drewnianych kołach z wczesnej epoki brązu za góra 100zl :lol:

wiecej wyobrazni w takim razie :lol:

jesli wyjdzie ci rydwan na takich badaniach to albo jestes w czarnej dupie jako archeo albo sie dogadasz z inwestorem i robisz aneks do umowy.

tzn. żeby wygrac przetarg na takie badania to musisz konkurować głównie niska ceną i jak już wygrasz to w Twoim interesie jest żeby nie znaleźć niczego co by mogło rozwalić napietego jak guma z majtów budżetu - dobrze myśle?

"Ważne! ws. zabytków archeologicznych": https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=62&t=205806&hilit=raport

Niestety, tak to działa od wielu, wielu lat. Do tego układy, lewe przetargi itd. Tylko w dobie problemów kadrowych w służbach kto obrobi materiał z kontroli operacyjnej itd. ? Przecież wiele spraw jest ustawianych. I co z tego, skoro nie ma kto się za to zabrać... :roll: Albo są jeszcze jakieś inne układy, aby za pewne tematy i osoby się nie zabierać. DO czasu oczywiście, jak się dany układ zmieni, ale...

Jakby tam weszli pasjonaci z wykrywkami to pewnie by znalezli wiecej od archeologow urzedasow.
Ta cala biurokracja jaka sie panoszy w UE tylko niszczy gospodarke, to jest jak rak w organizmie.
Potem przepycha sie prawo godzace w poszukiwaczy zeby zatuszowac nieudolnosc i patologie oficjalnej archeologii.