https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Bykownia: dowód zbrodni na polskich oficerach
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=63&t=46709
Strona 1 z 1

Autor:  kaytek [ środa, 12 września 2007, 07:47 ]
Tytuł:  Bykownia: dowód zbrodni na polskich oficerach

Artykuł z Wyborczej na stronie onetu.

http://wiadomosci.onet.pl/1604033,11,item.html

"Aluminiowy nieśmiertelnik polskiego żołnierza zaginionego w ZSRR w 1940 roku wykopano w Bykowni pod Kijowem.
Grupa polskich archeologów pod kierownictwem profesora Andrzeja Koli odnalazła aluminiowy medalion należący do starszego sierżanta Wojsk Ochrony Pogranicza Józefa Naglika.

Nazwisko Naglika znajdowało się na liście 3435 polskich jeńców, którzy według dokumentów NKWD zostali przetransportowani z więzień na terenie Ukrainy do Kijowa, Charkowa i Chersonia. Dokumentów potwierdzających, co się stało z nimi potem, nie odnaleziono do tej pory. Nieśmiertelnik polskiego żołnierza to pierwszy niepodważalny dowód, że część polskich ofiar zbrodni katyńskiej została zamordowana w stolicy Ukrainy, a następnie pochowana w zbiorowych grobach w Bykowni - czytamy w "Gazecie Wyborczej"

Las nieopodal Bykowni to obok Babiego Jaru najbardziej znane miejsce zbrodni stalinowskich na terenie Ukrainy. Liczbę ofiar szacuje się między 30 a 100 tysięcy. Dziennik podkreśla, że dowiedzenie prawdy jest wręcz niemożliwe. KGB zacierało ślady, rozkopywało groby, szczątki zwłok ukrywało w głębokich dołach."

Autor:  luis [ wtorek, 25 września 2007, 19:28 ]
Tytuł: 

Chciałbym się ustosunkować do póżniejszego znaleziska - grzebienia. Widziałem jedną stronę tego grzebienia w necie. Zastanawia mnie, że tak czytelne napisy zostały błędnie odczytane, lub co gorsza, dopasowane do innych danych. Pierwszy wpis to dla mnie ewidentnie Kpt. Grankowski Wspólna 17, drugi Ludw. Dworzak s. Józefa, a trzeci Fr. Strzelecki Wł. woł. (być może miejscowość Włodzimierz Wołyński). Dworak i Gronowski z imieniem to istotna różnica. Jedyne logiczne wyjaśnienie to to, że pisał to Strzelecki nie znając dokładnych danych kolegów idących na śmierć (to możliwe, bo w mojej rodzinie też był taki przypadek związany z uwięzieniem przez UB, który zaowocował powstaniem gałęzi o innym nazwisku, bo uwięzieni nie chcieli narażać swoich rodzin) lub że wpis nie świadczy o bezpośrednim zagrożeniu śmiercią (jakbym szedł na śmierć to nie zmieniałbym swojego nazwiska, zwłaszcza jakbym je tak ukrył). Co do zapisków więziennych to według mnie rozwiązanie jest proste. To są odnośniki do pieśni kościelnych związanych ze świętami kościelnymi z mszału i brewiarza obowiązującego do 1955 roku i nic więcej tam nie ma. Pasują daty i skróty.
PS. Może ktoś ma drugą stronę tego grzebienia, to proszę o fotkę.
Pozdrawiam ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/