Witam

Cenię sobie czasopismo Archeologia Żywa, zwłaszcza monograficzne numery tego pisma i zawsze chętnie zasiadam do lektury. Tym bardziej zaskoczyła mnie notatka (nr 4/38) na temat zbieracza , który kupił ceramikę pochodzącą z muzealnym magazynów. Notatka ma nieco jednostronny wydźwięk, bo pokazuje jedną stronę transakcji - kupującego (zbieracza -amatora) zatrzymanego przez policję.

Mam nadzieję, że kiedyś w Archeologii Żywej znajdzie się doniesienie nt. zatrzymania drugiej strony transakcji - sprzedającego i jeśli był tylko pośrednikiem ewentualnie innych uczestników procederu (najlepiej aż do końca łańcucha transakcji). Jeśli powiedziało się "a" piętnując zbieracza - amatora, to trzeba powiedzieć "b"...

Właściwie nie komentuję samej transakcji (pewnie okaże się, że przedmioty wyciekły z muzealnych magazynów w czasie wojny) lecz jednostronego sposobu jej opisania, z którego wynika tylko tyle, że źli amatorzy handlują zabytkami.

Inną ciekawostką z lektury notki jest doniesienie o "Zespole do Zwalczania Przestępczości Przeciwko Zabytkom".

:pa

Test

Odgrzewany kotlet.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 23529.html
Było też o tym na forum.
Pozdrawiam

Nie chodzi o "newsa" lecz o sposób jego podania, który bije w środowisko amatorów.

Test