https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
WOJEWODZKI KONSERWATOR ZABYTKOW PIJANY W PRACY !!! https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=63&t=49547 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | rafal [ czwartek, 6 grudnia 2007, 16:15 ] |
Tytuł: | WOJEWODZKI KONSERWATOR ZABYTKOW PIJANY W PRACY !!! |
"Mazurek upił się w pracy. Straci stanowisko? Dziś (3 grudnia) Maciej Mazurek, wojewódzki konserwator zabytków stanie na dywaniku. Maciej Mazurek był w pracy kompletnie pijany. Miał w organizmie około 2 promili alkoholu. (fot. Sławomir Mielnik) Będzie się tłumaczył przed szefem - wojewodą Ryszardem Wilczyńskim - z wydarzeń piątkowego popołudnia. Wojewódzki konserwator zabytków Maciej Mazurek został wówczas przyłapany w pracy po pijanemu. Informacja o tym została anonimowo przekazana policji. - Funkcjonariusze pojechali do urzędu wojewódzkiego i przebadali alkomatem jednego z pracowników. W jego organizmie wykryli niemal dwa promile alkoholu - relacjonuje Sławomir Szorc, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Przykro mi, że tak się stało. W poniedziałek na temat wydarzeń z piątku będę rozmawiał z wojewodą Wilczyńskim - zapowiada Maciej Mazurek. Od przebiegu tej rozmowy konserwator uzależnia swoje dalsze kroki, wśród których możliwa jest także dymisja. Tym bardziej że Ryszard Wilczyński nie kryje oburzenia zachowaniem Mazurka. - To, czego się dopuścił pan Mazurek, jest pożałowania godnym incydentem - mówi nto wojewoda. I zapowiada postępowanie dyscyplinarne, bo - jak zapewnia - zachowanie Macieja Mazurka ani jego ocena nie pozostawiają wątpliwości. - Być może mamy jednak do czynienia z poważniejszym osobistym problemem u tego człowieka - tłumaczy Wilczyński. Fakt, że Maciej Mazurek bywa w pracy "pod gazem", był od dawna tajemnicą poliszynela wśród pracowników urzędu wojewódzkiego. - Jego zachowanie wiele razy na to wskazywało i wiedziało o tym także szefostwo - mówi proszący o anonimowość urzędnik. - Tylko że dotąd nikt nie reagował, a w piątek ktoś jednak wezwał policję i niczego już nie da się ukryć - dodaje. Ryszard Wilczyński nie potrafi odpowiedzieć, ile może potrwać postępowanie dyscyplinarne wobec Mazurka i kiedy poznamy jego konsekwencje. - Chciałbym, by decyzje zapadły jak najszybciej, ale nigdy takiego postępowania nie prowadziłem, stąd trudno mi określać termin zakończenia badania tej sprawy - tłumaczy wojewoda. Maciej Mazurek daje do zrozumienia, że rozstrzygnięcia co do jego przyszłości mogą zapaść szybko - już po dzisiejszej rozmowie z wojewodą." Tekst pochodzi z Trybyny |
Autor: | Dario [ czwartek, 6 grudnia 2007, 16:19 ] |
Tytuł: | |
No co - konserwator też człowiek - a jak sama nazwa jego zawodu wskazuje - musiał się zakonserwować - pewnie na zimę :666 |
Autor: | rafal [ czwartek, 6 grudnia 2007, 16:33 ] |
Tytuł: | |
Konserwator zabytków: jest mi wstyd, że wypiłem Rozmawiała Dorota Wodecka-Lasota - Mam wielu wrogów, odkąd zostałem konserwatorem wojewódzkim. Wszyscy patrzą mi na ręce, śledzą każdy mój krok. Bo ja wprowadziłem tam porządek - mówi Maciej Mazurek, którego przyłapano pijanego w pracy Jak już pisaliśmy, w piątek policja została powiadomiona przez anonimową osobę z urzędu wojewódzkiego, że konserwator zabytków jest pijany w pracy. Po badaniu alkomatem okazało się, że Maciej Mazurek miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Tego dnia konserwator nie za bardzo chciał rozmawiać, w sobotę zgodził się wyjaśnić, co się stało. Dorota Wodecka-Lasota: Dlaczego w piątek był Pan pijany w pracy w urzędzie? Maciej Mazurek: To sytuacja dla mnie drastyczna. Żegnałem kolegę, który po 30 latach pracy odchodził na emeryturę. W ramach standardów etycznych i obyczajowych wypiłem z nim kielicha. Jeden kielich to chyba nie był, bo miał Pan dwa promile w wydychanym powietrzu, co zdaniem policji wskazuje, że wypił Pan butelkę wódki. - Nie miałem dwóch promili, wprowadzono was w błąd. Miałem 0,9 [patrz - "Ile promili miał Mazurek" - red.]. Ale co to za różnica, czy 0,9 czy dwa... Nie kamufluję tej sprawy. Uważam ją jednak za incydent, który mógł się każdemu zdarzyć. Czy jak u ministra pije się koniaczek albo szampana, to jest to naganne? Pracownicy Pana urzędu mówią, że to nie był incydent. - Mam wielu wrogów, odkąd zostałem konserwatorem wojewódzkim. Wszyscy patrzą mi na ręce, śledzą każdy mój krok, a o pozytywnych rzeczach, jakich dokonałem w tym urzędzie, nie mówią. Czemu tak się dzieje? Bo ja wprowadziłem tam porządek. Kazałem pracownikom przychodzić do pracy na godz. 8 rano, a nie, jak za mego poprzednika, na godz. 10 czy 11. Mówili mi, że robią fuchy i są zmęczeni, pytali, czy mogą przychodzić później. Ale ja zabroniłem. Zabroniłem też wykonywania prywatnych zleceń, wykorzystujących ich układ zawodowy. Czy moglibyśmy potwierdzić Pana wersję o kielichu z kolegą odchodzącym na emeryturę u tegoż? - Nie. Nie będę mówił, kto to jest, bo to jest moja prywatna sprawa. Jeśli prywatna, to dlaczego nie wziął Pan urlopu? - Proszę już tego nie drążyć. Przecież się nie wypieram. Ale traktuję tę sprawę w kategoriach obyczajowych. Będzie Pan o tym rozmawiał z wojewodą? - Jeśli mnie wezwie, to oczywiście. Jest Panu przykro? Wstyd? - [Chwila ciszy - przyp. red.] Tak, jest mi wstyd. Tekst z Gazety Wyborczej |
Autor: | Korup [ czwartek, 6 grudnia 2007, 17:35 ] |
Tytuł: | |
No to teraz zobaczymy czy Pan Konserwator jest równy, czy może równiejszy. Równi za alkohol w miejscu pracy otrzymują natychmiastowe wymówienie, równiejsi walą skruchę i najczęściej chlają dalej. |
Autor: | Szary Wilk [ czwartek, 6 grudnia 2007, 18:33 ] |
Tytuł: | |
Warto przypomniec ze to ten sam pijany konserwator ktory udupil poszukiwacza za to ze ten dobrowolnie i z wlasnej inicjatywy przyniosl mu znaleziony skarb !! Sprawa glosna na forum. Powinno mu byc wstyd nie tyle za pijanstwo co za brak mozgu. |
Autor: | buszmen [ czwartek, 6 grudnia 2007, 19:17 ] |
Tytuł: | |
To jest przykład na to co dzieje śię w urzędach,"prywatna sprawa" tylko za pieniądze podatnika. Jaki urząd takie państwo i juz wszystko jasne. buszmen pozdrawia |
Autor: | Roxana [ czwartek, 6 grudnia 2007, 19:51 ] |
Tytuł: | |
Szary Wilk napisał(a): Warto przypomniec ze to ten sam pijany konserwator ktory udupil poszukiwacza za to ze ten dobrowolnie i z wlasnej inicjatywy przyniosl mu znaleziony skarb !! Sprawa glosna na forum. Powinno mu byc wstyd nie tyle za pijanstwo co za brak mozgu.
Oj Wilku Wilku, tylko sprzedać Ci jakąś informację, a Ty ją zaraz niecnie wykorzystasz :-) |
Autor: | bagnetss [ czwartek, 6 grudnia 2007, 20:11 ] |
Tytuł: | |
do wiezienia pijaczyne,mam nadzieje ze w celi spotka tego poszukiwacza co go "udupil" ;) |
Autor: | 111 [ czwartek, 6 grudnia 2007, 20:12 ] |
Tytuł: | |
Roxana napisał(a): Oj Wilku Wilku, tylko sprzedać Ci jakąś informację, a Ty ją zaraz niecnie wykorzystasz :-) Ja bym skomentował to inaczej : Napisz coś o spożyciu a Szarego Wilka z lasu wyciągniesz. Tak samo pisał, o innych . Np. o pewnym poszukiwaczu: Szary Wilk napisał(a): Warto przypomnieć, że to ten sam pijany poszukiwacz, który udupił innego poszukiwaczaza to, że ten dobrowolnie i z własnej inicjatywy przyniósł mu zakupiony w supermarkiecie czteropak piwa. Sprawa głośna na Forum. Powinno mu być wstyd nie tyle za pijaństwo, co za brak mózgu, bo powinien przynieść conajmniej sześciopak i coś jeszcze.
Tak więc nie doszukiwałbym się tu spejalnych złośliwości. pzdr 111 |
Autor: | matizmat [ piątek, 7 grudnia 2007, 13:29 ] |
Tytuł: | |
bagnetss napisał(a): do wiezienia pijaczyne,mam nadzieje ze w celi spotka tego poszukiwacza co go "udupil" ;)
Oj bagnetss... Przeczytaj uważniej, co napisałeś, bo jest to pozbawione nieco sensu w odniesieniu do tej sprawy... Jako że ze mnie jakiś tam wykształciuch jest, to z Twoich słów wnioskuję, że konserwatora cytuję "ud..pił" poszukiwacz :luv :jump :kolko :polbie A może lepiej napisać "do wiezienia pijaczyne,mam nadzieje ze w celi spotka tego poszukiwacza, którego "ud..pil" ??? :1 :que |
Autor: | Szary Wilk [ piątek, 7 grudnia 2007, 17:07 ] |
Tytuł: | |
Roxana napisał(a): Oj Wilku Wilku, tylko sprzedać Ci jakąś informację, a Ty ją zaraz niecnie wykorzystasz :-) Przeciez nie kupuje sie za tak ogromna sume informacji ktorych nie mozna niecnie wykorzystac :dev 111 Calowicie cie rozumiem jak piszesz o tym szesciopaku ktorego nie bylo, pamietajac traume jaka wowczas musiales przezyc. Bylo zreszta o tym glosno na forum : 111 napisał(a): Pilem wtedy potwornie. Pilem juz dziesiaty lub dwunasty dzien.Pilem tak duzo ze w moich zylach plynal czysty spirytus. Bylo ciemno i zimno bo zarowno prad jak i gaz zostaly mi odlaczone. Na szczescie kiedys, podczas jednego z pobytow w osrodkach MONAR-u podpatrzylem jak siostra zaklada wenflon a ze jestem -wiadomo- sprytny wykorzystalem ta wiedze w aspekcie oswietlenia. Nie musze chyba mowic ile musialem upuscic spirytusu z zyly zeby rozpalic mala lampke. Lampka ta pozwalala jednak jedynie dostrzec dno w butelce. Nie moglem wiec widziec ze moj kolega pijak - poszukiwacz przyniosl tak malo browaru. Kiedy dostrzeglem ze to juz koniec, ze nie ma co pic, zrobilem to ! Teraz sie wstydze .
pzdr 111 Nikt nie ma przeciez o to pretensji. Chociaz tamten dalej siedzi :lol: |
Autor: | Fiku-miku25 [ piątek, 7 grudnia 2007, 18:01 ] |
Tytuł: | |
Swoją drogą to gamoń ten Mazurek , że zgodził się na dmuchanie - przecież nie musiał tego robić … Ja tez czasem piję w pracy i gdyby do mnie przyjechali ci dmuchacze :cop - to ja bym na pewno ich nie zadowolił ! :pub |
Autor: | kajtek1 [ piątek, 7 grudnia 2007, 20:11 ] |
Tytuł: | |
"kto pod kim dołki kopie sam w nie wpada" kapowanie nie popłaca. niech weźmie z sobą do paki wazelinę. |
Autor: | pablo11 [ piątek, 7 grudnia 2007, 21:22 ] |
Tytuł: | |
...... |
Autor: | Lipek [ piątek, 7 grudnia 2007, 21:31 ] |
Tytuł: | |
Tak, najlepiej żeby wszyscy wszystkich podkablowali, udupili i wsadzil do więzień. Wtedy będzie super, prawda? :n Za 2 tygodnie Święta Bożego Narodzenia, może warto wyluzować? |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |