http://monety.polskie.webpark.pl/pn1-2002.html
pzdr!
pozwolę sobie zacytopwać fragment - mirek
Cytuj:
Uważam, że większą szkodę wyrządza nauce jej adept odsądzający od czci i wiary każdego, kto ośmiela się wydłubać z ziemi parę boratynek, niż ten, kto te boratynki znajduje. Problemem nie są oczywiście same monety, problem polega na tym, że potraktowanie takiego znalazcy z pozycji władzy i siły na zawsze zniechęci go do dzielenia się z kimkolwiek informacją o swoich znaleziskach. W ten sposób nauka bezpowrotnie traci szansę na zarejestrowanie mnóstwa znalezisk pojedynczych monet, a nawet ich zespołów (skarbów). W konsekwencji, to co mogło być dla historyka materiałem źródłowym, staje się jedynie elementem krajowego lub światowego rynku numizmatycznego, albo ulega zniszczeniu. Oczywiście nie znajduję żadnego usprawiedliwienia dla wandali świadomie niszczących stanowiska archeologiczne. Nie mogę przy tym uważać za nieświadomego nikogo, kto kupił wykrywacz i saperkę. Tak samo nie jestem w stanie usprawiedliwić archeologów, którzy z zajadłością psa ogrodnika nie dopuszczają do przeszukania ziemi z wykopów, pomimo, że sami nie mają takiego zamiaru (znany mi jest przypadek przepędzenia poszukiwacza z takiej hałdy, a następnie wywiezienia jej na wysypisko).
Przez lata nieocenionym źródłem informacji o luźnych znaleziskach monet były Wiadomości Numizmatyczne. Publikacji znalezisk dokonują w nich jednak tylko fachowcy, a sam periodyk jest trudno dostępny z powodu niskiego nakładu i sposobu dystrybucji. Wydaje mi się, że sytuacja dojrzała do tego, aby powstało powszechnie dostępne forum, na którym można by znaleziska publikować, poddawać publicznej weryfikacji ich atrybucję albo prosić o identyfikację kompetentnych fachowców. Uważam, że najwyższy czas, aby Redakcja "Przeglądu Numizmatycznego" uruchomiła internetową witrynę swojego czasopisma i użyczyła na niej miejsca na takie właśnie forum. Zyskają wszyscy: Nauka - przez dostęp do nieznanych dotąd znalezisk, Redakcja - przez żywy kontakt z czytelnikami i Kolekcjonerzy - dzięki dostępowi do wiedzy, której nic nie może zastąpić.