Proces "hobbysty-ekstremisty" za... czołg
W Rosji ma się dziś rozpocząć proces pasjonata sprzętu wojskowego z okresu drugiej wojny światowej. Rosyjska prokuratura zarzuca mu propagandę ekstremizmu.
Dziennik "Izwiestia" opisał historię Wiaczesława a z Nowosybirska, który zrekonstruował kilka maszyn bojowych z okresu wojny. Tydzień temu zorganizował pokaz sprzętu i symulację walki z udziałem niemieckiego czołgu i rosyjskiego T-34. Wygrał czołg rosyjski.

Następnego dnia konstruktor dowiedział się, że prokurator rejonowy był niezadowolony z faktu, iż na czołgu niemieckim był namalowany równoraniemnny krzyż, a nie swastyka. Na swoją obronę Wierewoczkin przyniósł zdjęcia czołgu "Tygrys" z 1943 roku i współczesnego niemieckiego czołgu "Leopard", na których również widnieje krzyż. Niewiele to pomogło - hobbysta został ukarany grzywną w wysokości tysiąca rubli, czyli 100 złotych, za jazdę pojazdami bez tablic rejestracyjnych. Teraz ma stanąć przed sądem.

A piszecie, że to w Polsce jest najgorsze prawo i najgorsze "biurwy". :666

Najlepsze jest chyba to, że dostał mandat za jazdę czołgiem bez tablicy rejestracyjnej :jump

ale jaja hahaha :1 :1 :za :cop :cop :n :n

Za komuny to by chyba go za posiadanie uzbrojenia, domniemanie zamachu na partie pod ścianę postawili.

Jedyne pocieszenie to, to że w takim razie nie tylko u nas jest takie bzdurne prawo ( a właściwie ludzie którzy je interpretują). Ale czy to naprawdę jest pocieszenie?
Pozdrawiam.
Neko

Jak patrzę na nasze ustawodawstwo to widzę, że bliżej nam niestety do Rosji niż do Europy - i to jest najsmutniejsze :n

Przeciez po zmianie ustroju cała zgraja na księżyc ani na wschód nie wyparowała, mamy ich tu dalej to co sie spodziewać.

buszmen pozdrawia

Masz rację Buszmen - mentalnie nadal tkwimy w PRL-u
Pozdro :1