http://wiadomosci.onet.pl/1724522,12,item.html
"Anglia i Walia mówi "nie" samurajskim mieczom
Zakaz sprzedaży, wyrobu, wypożyczania lub importu samurajskich mieczy zaczął obowiązywać w Anglii i Walii - podał internetowy serwis BBC.
Za złamanie go grozi od pół roku do siedmiu lat więzienia i grzywna w wysokości co najmniej 5 tys. funtów. Noszenie miecza w miejscach publicznych było już wcześniej zabronione.
Autentyczny miecz samurajski (katana) może być wart fortunę. W ostatnich latach rozwinął się jednak handel współcześnie produkowanymi mieczami, które przez Internet można kupić nawet za 35 funtów. Mieczy takich użyto w kilku atakach.
Zakaz mieczy jest częścią szerszej strategii rządu brytyjskiego, wymierzonej w poważne przestępstwa z użyciem przemocy. W jej ramach przeprowadzona zostanie kampania, która ma zapobiec noszeniu noży przez młodych ludzi - powiedział Vernon Coaker z brytyjskiego MSW.
Z zakazu posiadania mieczy samurajskich zwolnieni są jedynie kolekcjonerzy starej broni; zakaz nie dotyczy mieczy wyprodukowanych ponad 100 lat temu."
A przy okazji - "kolekcjonerzy" - ciekawe jak sie tam to definiuje?