http://wiadomosci.onet.pl/99012,21,0,pokaz.html

Przed jedenastu laty na strychu jednej z dębickich kamienic nowi właściciele budynku znaleźli ponad tysiąc dwieście zniszczonych, szklanych negatywów. Na większości widniały portrety mieszkańców Dębicy, Mielca i Ropczyc. W tych „pogalicyjskich” miejscowościach w latach 1921-37 Stefania Gurdowa, kobieta-fotograf, prowadziła samodzielne studia. Teraz okazuje się, że jej prace są czymś znacznie więcej niż tylko etnograficzną czy historyczną dokumentacją – to artystyczne zapisy relacji międzyludzkich, świadomych bądź przypadkowych.

Wybitna artystka zmarła w 1968 roku. Po jej śmierci zlikwidowano mieszkanie. Ogromne archiwum fotograficzne zostało wywiezione na śmietnik. Pozostał tylko ułamek twórczości i pytanie: jak zbiór szklanych klisz znalazł się ukryty w ścianie strychu jej dębickiej pracowni? Może była to świadoma decyzja Stefanii Gurdowej? Bo przecież jako odpowiedzialna profesjonalistka wiedziała dobrze, że „klisze przechowuje się”. (Onet.pl/jp)

Wystawę "Klisze przechowuje się" można oglądać do 31 maja w Synagodze Kupa, przy ulicy Warschauera 8 w Krakowie w ramach Miesiąca Fotografii w Krakowie www.gurdowa.pl

Niesamowite fotografie. Te z netu najlepiej oglądać głęboką nocą. Jest w tym coś z wywoływania duchów.

Co mnie zastanowiło, to na żadnej fotografii nie zauważyłem uśmiechu fotografowanego. Zdjęcia te są bardzo smutne. :(

Niesamowita wystawa ! - dzięki za linka Pablo :piwo
Jest w tych fotkach coś takiego , co przenosi oglądającego w klimat tamtych lat - szkoda , że tak mało tych fotek.
Pozdro :1

Damian, kiedyś zdjęcia robiło się bardzo rzadko, aparat był wielki i łypał swoim okiem jak smok ;),
poza tym "model" musiał usiedzieć nieruchomo dłuższy czas(kilka minut), żeby dobrze naświetlić kliszę (myślę, że stąd taka powaga i zapatrzenie), czasem w celu skutecznego unieruchomienia był przywiązywany do krzesła, były też specjalne stojaki :)
A tę wystawę polecam, jest naprawdę niezwykła.

Nie wiem ale mam wrażenie ,że źle tej kobiecie z oczu patrzy.I nie jest to żaden efekt błysku dymu i boomu aparatu :roll:
[ img ]

Gdybym go zobaczył w lesie ,za pewne wykrywka na ramię i nogi za pas ;)
[ img ]

A tak już na poważnie,bardzo szybko można zobaczyć poszczególne statusy jakie osoby uwiecznione na zdjęciach miały w społeczeństwie. Swego czasu lekko mi odbiło :ups: i robiłem sobie zrzuty zdjęć sprzedawanych na alledrogo aby analizować poszczególne cechy jakie uwieczniły się na zdjęciach ,od mebli w tle po ubiór ,biżuterię,fryzury i względem tego wszystkiego jakie zmiany z latami pojawiały się wśród ludności.

Pozdr. :piwo :piwo :piwo

Ciekawe fotografie, bardzo specyficzny charakter, z takich zdjęć można sporo powiedzieć o ludziach z tamtych czasów.Faktycznie większość postaci ujęta jest z posępnymi minami, ale tworzy to bardzo ciekawy klimat.
Pozdrawiam.
Neko

2 i 11 to facet, a 4 kaleka... :jump
Miss to oczywiście 10 :D

Ponieważ konkurs na Miss nie cieszy się popularnością ,zamykam go wcześniej.
Oznajmiając iż Kandydatka Nr.10 wygrała jednym głosem ,bo mój się nie liczy , a ten głos oddał dukatkg i w nagrodę może sobie wydrukować zdjęcie nowej Miss i powiesić nad łóżkiem ;)

Pozdr. :piwo :piwo :piwo

Ciekawa naprawdę wystawa warta obejrzenia pomimo tego smutku i lekkiej grozy :1

Az sobie avatara zmienilem...

Kurcze chłopaki, te zdjęcia naprawdę robią wrażenie, ale te całe jajca które sobie robicie jakoś mi do tego wszystkiego nie pasują.

Przypomina mi się historia jeszcze z czasów studiów, kiedy to w piątkę doborowych towarzyszy robiliśmy inwentaryzację XIX-wiecznego kościoła na pomorzu. Środek tygodnia, zero ludzi. Czasem jakaś babcia się pojawi na chwilę, a księdza to już w ogóle nie było. Zaganiany był biedaczek w tym czasie. I otóż co, chłopaki dopadli do zachrystii i juści wcinać hostię garściami, jak wafelki. Na moją zdziwioną minę i pytanie czy tak wolno odpowiedzieli, że spoko, bo to jest nie poświęcone jeszcze i można traktować jak zwykły opłatek. Moje zdziwienie było jeszcze większe kiedy dowiedziałem się, że jeden z tych urwisów jest ministrantem. Wydawało mi się, że tym bardziej powinien mieć szacunek do "tych" spraw.
Chodzi mi po prostu o to, że nastrój w jaki się wpada po obejrzeniu tych zdjęć, nie nastraja raczej do żartów w stylu wybierzmy miss czy 4 to kaleka (choć zdjęcie uszarpane)..

Mam nadzieję, że nie czepiłem się za ostro. Nie mam zamiaru prowokować nikogo, ani psuć nerwów.
Pozdrawiam wszystkich urwisów ..

się wybiorę w tygodniu na własne oczy naszych przodków popodziwiać ;)