Witam
Jak to przeczytałem o mało mnie krew nie zalała. No może nie całkiem z wypocin tego redaktora/redaktorki?, ale z gadania ŻONY jak to przeczytała i przyniosła mi pokazać. Nie dość że się wścieka, że nie jadę z nią w niedzielę na działkę tylko na "wykopki" i nic z tego nie mam tylko wydaję pieniądze!!!!! TO JESZCZE MOGĘ MIEĆ SPRAWĘ I MOGĄ MNIE ZAMKNĄĆ . Więc tłomaczyłem jej, że nie jeżdżę już na wykopki przynajmniej od dwuch lat bo to "zabrobione prawem", a jestem uczciwy więc nie będę łamał prawa, bo mogą mnie ukarać i przestawiłem się na zbieranie kolorowego złomu - a to nie jest zabronione. A że staram się być nowoczesny i produktywny to w poszukiwaniach używam sprzętu przeznaczonego to tego. W tym stylu prowadziliśmy dyskusję ze dwie godziny ja swoje o ona swoje - w sumie każde z nas ma rację, ale wiem że ona martwi się o mnie. W końcu dałem spokój, bo jak długo można tłomaczyć że w tym kraju i przy tych prawach i przepisach - to nawet towje życie nie jest twoje. Dałem spokój i pwiedziałem idę na zakupy :piwo i w przerwie między jednym, a drugim zakupem wziłem telefom i umówiłem się na jutro na "zbieranie złomu" to nie jest zabronione -jeszcze.
pozdrawiam

Nie widać zdjęcia artykułu tylko jego opis.
Pozdrawiam.
Neko

Raider zawsze możesz powiedzieć że szukasz meteorytów, to nie jest zakazane ;-) i wydaje się być ciekawszym zajęciem niż szukanie złomu ;-) :1 :1

Witam
Sory za brak zdjęcia, ale czasami mi szfankuje komp. Mateoryty też ciekawe, ale ze złomu na koniec sezonu zbiornik jest gratis.
pozdrawiam [ img ]

już był tu taki przypadek szeroko omawiany,nawet nie mam siły komentować :n Moja tam się takimi artykułami nie przejmuje ,ale i tak nie jest zadowolona jak idę na wykopki :argumenty kobiety tak mają ,,jak zwykle dziś nie robisz nic gazetę czytasz cały dzień i zamiast dzieckiem zająć się wolałeś znowu iść na mecz,facet to świnia.........chyba to jakoś tak leciało ;) one chyba są w zmowie z :cop albo jakaś baba to prawo odnośnie znaleziska wymyśliła żeby tego chłopa ugnębić :bat

Eee tam, marudzisz! ;) Moja żona była dziś mocno zawiedziona, bo chciała mnie wyciągnąć na wykopki, a ja się nie dałem przekonać (niestety, ślęczę nad pilną robotą na jutro). Tak więc są marudne "baby", ale są i fajne kobity. No ale skoro poszedłeś "w dzieciaki", to sam jesteś sobie winien, tatuśku :P

M.

Witam
No cóż panowie kiedyś i dzieci musimy mieć i nie są takie złe – moje są już duże i same mają dzieci, a z wnukiem już byłem w tamtym roku na wykopkach i kopał zawzięcie. To znaczy odkopywał i zakopywał, ale w końcu wykopał – 20 gr z1923r – miał wtedy 3 lata, więc można było przyjąć jego nieprofesjonalne podejście podczas poszukiwań. Dołek jednak na koniec zakopał. Trzeba wychowywać nowe pokolenie wolne od skrzywień politycznych i historycznych. A co do żony to kiedyś też była ze mną, ale jak ją komary pocięły to teraz już nie ma zbyt dużo chęci na taki wypad. No i problem w tym, że jak wychodzę to jeszcze śpi, a jak wracam to już mocno śpi – ni i cóż niedługo znów weekend i wyskoczy się na długi spacer.
pozdrawiam