https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Temat tabu. Śmierć :)
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=63&t=65032
Strona 1 z 2

Autor:  Ponury [ środa, 13 maja 2009, 23:26 ]
Tytuł:  Temat tabu. Śmierć :)

http://wiadomosci.onet.pl/1554301,2679,1,kioskart.html

Świetny artykuł. Ja spotykam się ze śmiercią zawodowo. Różnie bywa. Czasem ciężko, czasem lżej. Szkoda, że jest to taki temat tabu i ludzie nie wiem dlaczego tak się go boją.

Ja na razie nie mam koszmarów. Na miejscach zdarzeń daję radę, podczas sekcji także. W rodzinie na szczęście mało zgonów i bez tragedii.


Jeden raz musiałem jednak pisać oględziny zwłok z prokuratorem na balkonie, tak śmierdziało w mieszkaniu....

Jakie są wasze doświadczenia ze śmiercią?

Autor:  hajtman [ środa, 13 maja 2009, 23:41 ]
Tytuł: 

A jak starasz się zapomnieć,odreagować :que Tradycyjnie flaszka,czy spotkanie psychologiem,a może sport :que

Autor:  jaceklas [ czwartek, 14 maja 2009, 00:34 ]
Tytuł: 

moje doswiadcenia ze smiercia nie som zbyt ciekawe. zabilem 3 osoby i ciezko zranilem 5. widzialem jak cierpia i umieraja. ale to byl wypadek ktory mogl sie zdarzyc wszedzie. teraz jestem niewinny choc wyzuty sumienia mam.
kiedy patrze na ten obrazek przy twoim poscie to smiac mi sie z ciebie chce. pytasz o smierc a sam masz w obrazku najwiekszego morderce wszechczasow z mandolina.
ty sie zapytaj w pszychodni o sfoje zdrowie lepiej.

Autor:  eme [ czwartek, 14 maja 2009, 00:40 ]
Tytuł: 

Tyle wiesz ile zjesz, a pisać nie umiesz.

Autor:  Dario [ czwartek, 14 maja 2009, 07:08 ]
Tytuł: 

jaceklas napisał(a):
moje doswiadcenia ze smiercia nie som zbyt ciekawe. zabilem 3 osoby i ciezko zranilem 5. widzialem jak cierpia i umieraja. ale to byl wypadek ktory mogl sie zdarzyc wszedzie. teraz jestem niewinny choc wyzuty sumienia mam.
kiedy patrze na ten obrazek przy twoim poscie to smiac mi sie z ciebie chce. pytasz o smierc a sam masz w obrazku najwiekszego morderce wszechczasow z mandolina.
ty sie zapytaj w pszychodni o sfoje zdrowie lepiej.

Ty na serio jesteś taki czy strugasz tylko durnia ? :n

Autor:  ronin33 [ czwartek, 14 maja 2009, 22:09 ]
Tytuł: 

Hehe, dobry temat, majsterkowicz przy zwłokach, napompuje komuś baniak spłaszczony przez Jelcza, zamknie dekiel uchylony z lekka w jakiejś bijatyce, Ponury ile masz do emerytury? Pytam, bo mam wrażenie, że to Ciebie przerasta, za dużo o tym myślisz. Nie jesteś jedyny, który styka się ze śmiercią niejako zawodowo. Nowości żadnych nie powiedziałeś, gdybym miał opublikować raporty z mojej pracy (nie policyjnej) wątpię czy ktoś zdecydowałby się na ich przeglądnięcie (samobójstwa na torach, wypadki na torach i dużo innych). Po takich ludziach to nawet zbierać nie ma co, a okoliczne psy roznoszą kawałki... zanim przyjedzie ekipa z aluminiową skrzynką. Stara prawda, że kto pyta o śmierć to ją spotka :n .
Pozdrawiam Ponury, lepiej cieszyć się życiem niż zajmować się czymś co w końcu zajmie się nami.

Autor:  Szofer [ czwartek, 14 maja 2009, 23:00 ]
Tytuł:  Re: Temat tabu. Śmierć :)

Ponury napisał(a):
http://wiadomosci.onet.pl/1554301,2679,1,kioskart.html

Świetny artykuł. Ja spotykam się ze śmiercią zawodowo. Różnie bywa. Czasem ciężko, czasem lżej. Szkoda, że jest to taki temat tabu i ludzie nie wiem dlaczego tak się go boją.

Ja na razie nie mam koszmarów. Na miejscach zdarzeń daję radę, podczas sekcji także. W rodzinie na szczęście mało zgonów i bez tragedii.


Jeden raz musiałem jednak pisać oględziny zwłok z prokuratorem na balkonie, tak śmierdziało w mieszkaniu....

Jakie są wasze doświadczenia ze śmiercią?




Dlaczego pytasz? Czy to jest temat na to forum?

Autor:  Krzychu_ [ piątek, 15 maja 2009, 14:41 ]
Tytuł:  Re: Temat tabu. Śmierć :)

Szofer napisał(a):
Dlaczego pytasz? Czy to jest temat na to forum?


Kolega Ponury albo źle zrozumiał opis działu "O naszym hobby we wszelkich mediach", albo stoi "na bramce" u św. Piotra i przeszukuje nieboszczyków wykrywaczem... :hahaha

Autor:  rob_k [ piątek, 15 maja 2009, 14:46 ]
Tytuł:  Re: Temat tabu. Śmierć :)

Krzychu_ napisał(a):
albo stoi "na bramce" u św. Piotra i przeszukuje nieboszczyków wykrywaczem... :hahaha

No w końcu - milicjant. :666

Autor:  Pawlor [ piątek, 15 maja 2009, 15:12 ]
Tytuł: 

Ciekawy temat, który zawsze mnie fascynował :za

Autor:  Ponury [ sobota, 16 maja 2009, 09:47 ]
Tytuł:  Re: Temat tabu. Śmierć :)

rob_k napisał(a):
No w końcu - milicjant. :666


Że kto? Milicja nie istnieje od 1990 roku.

Nie, nie sądzę aby temat mnie przerastał. Po prostu zgadzam się z autorem artykułu, że ten temat to tabu, który tym bardziej warto podejmować. Ludzie widząc trupa podchodzą, niezdrowo interesują się, śmierć jest dla nich właśnie jakaś niezwykła, robią zdjęcia itd.

Autor:  rob_k [ sobota, 16 maja 2009, 12:00 ]
Tytuł:  Re: Temat tabu. Śmierć :)

Ponury napisał(a):
Że kto? Milicja nie istnieje od 1990 roku.

Co nie znaczy, że niektórzy nie zachowują się jak rasowi "milicjanci". :666

Autor:  enki [ sobota, 16 maja 2009, 13:07 ]
Tytuł: 

"Smierć" była tematem mojej magisterki. Cięzki temat. Zawodowo równiez sie tym zajmuję i nie mów ponury, że łatwo z tym żyć. Widziałem hospicja, wypadki, spalenia,widziałem zabójswa(nie po, lecz w trakcie). Ale powiem wam szczerze, że najbardziej przeraża mnie ta niemoc, kiedy widzisz umierająca osobę i tak naprawdę nic nie możesz zrobić. sam również miałem wypadek, to że zyję to cud. Co prawda pozbylem się jednej z kończyn, ale jakoś sobie radzę. Zmarł mi syn. kazdy kto obcuje zawodowo ze smiercią przechodzi kryzys. Próbowałem kiedys ratować samobójcę. Skakał z piętra, chciałem go złapać. Upadł na moje stopy. Nie zapomnę tego huku. Nie wierzę , w tych chojraków co to mowią, że dla nich to kaszka z mleczkiem. Jesteśmy jedynym żyjącym na świecie stworzeniem, które wie, że umrze i musi z tą wiedzą żyć. Sztuką jest zaakceptować śmierć i to własną. Jesli komuś się to udaje to jest szczęśliwy. Mi na razie nie udało się. Ale ciągle szukam.

Autor:  Ponury [ sobota, 25 stycznia 2025, 23:58 ]
Tytuł:  Re: Temat tabu. Śmierć :)

No jak tam? Lata minęły, ja kryzysy jakoś pokonałem. W 2024 r. odszedłem ze służby po 22 latach, w tym 17 latach jako technik kryminalistyki :)

I jakoś jestem na prostej. Warto było, przeżyłbym to jeszcze raz :ups: :z

Autor:  Jarzębina [ niedziela, 26 stycznia 2025, 00:31 ]
Tytuł:  Re: Temat tabu. Śmierć :)

Ponury napisał(a):
No jak tam? Lata minęły, ja kryzysy jakoś pokonałem. W 2024 r. odszedłem ze służby po 22 latach, w tym 17 latach jako technik kryminalistyki :)

I jakoś jestem na prostej. Warto było, przeżyłbym to jeszcze raz :ups: :z


Niewątpliwie wykonywałeś mocno nadwyrężajacą psychikę pracę.
To, że napisałeś teraz o wyjściu na prostą świadczyć może, że nie było łatwo.
Na pewno chciałbyś to przeżyć jeszcze raz?
Pytam, bo niekoniecznie zrozumiałem emotikony załączone do stwierdzenia:
Cytuj:
Warto było, przeżyłbym to jeszcze raz :ups: :z

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/