Teraz jest piątek, 3 października 2025, 01:10

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Nieceniona pomoc poszukiwaczy-hobbystów
PostNapisane: poniedziałek, 9 stycznia 2012, 17:34 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 26 listopada 2009, 13:31
Posty: 582
Od czasów, nie tak odległych, gdy były Główny Archeolog Kraju (już nie ma tej zaszczytnego stanowiska) Zbigniew Kobyliński odsądzał od czci i wiary nie tylko poszukiwaczy, ale też archeologów, którzy śmieliby w swojej pracy korzystać z wykrywaczy metali, wiele się zmieniło. Coraz częściej słyszymy i czytamy o odkryciach dokonanych przez poszukiwaczy, jak też o używaniu wykrywaczy przez archeologów. Kolega Saper, zwany też Arturem Troncikiem, cywilizuje zaś świat archeologów, ucząc ich, jakie korzyści może dać wykrywacz, a także naocznie te korzyści pokazuje. Sprawa skarbu z Czermna, odkrytego niedawno przez Sapera, była dopiero co wałkowana. Warto jednak odnotować inne badania, gdzie poszukiwacze, bo nie tylko sam Saper, stali się zaczątkiem ciekawych odkryć. Załączam fragment artykułu z rocznika Uniwersytetu Warszawskiego "Światowit" za rok 2009-2010 z artykułem Ludwiki Sawickiej o prowadzonych przez nią badaniach na stanowisku w Szurpiłach. Pada tam wiele słów uznania pod adresem poszukiwaczy. Badaczka, w przeciwieństwie do wielu archeologów, którzy z osiągnięć i wiedzy poszukiwaczy korzystają na potęgę, pomijając potem w ogóle ich istnienie, nie uległa antywykyrwaczowej i antyeksploratorskiej fobii. To świadczy o klasie i naukowca, i człowieka...


Warta zauważenia jest metoda badania części sepulkarnej stanowiska, która powinna nosić już oficjalne miano Balukiewicz-Troncika (kolejność ze względów dżentelmeńskich) lub metody "miast":))

Artykuł mam w .pdf, ale jego rozmiar jest zbyt duży, aby dało się go jako załącznik dodać do postu. Wklejam więc tekst, przypisy przeniosłem na sam koniec. Brak jest niestety ilustracji i mapek.

Cytuj:
LUDWIKA SAWIcKA
SZuRPiŁy, ST. 8 („MoSiężySKo”), WoJ. PoDLASKiE. BADANiA W LATACh 2008–2010
(PL. 144–145)

Nie opodal wsi Szurpiły (gm. Jeleniewo, pow.Suwałki), w samym sercu Suwalskiego Parku Krajobrazowego,
znajdują się relikty rozległego kompleksu osadniczego.
Na powierzchni niemal 4 km2, wokół czterech jezior,
zarejestrowano kilkadziesiąt stanowisk archeologicznych
o różnym charakterze i chronologii. Do najliczniejszych
i najbardziej interesujących należą stanowiska związane
z wczesnośredniowieczną fazą funkcjonowania kompleksu,
datowaną ogólnie na IX–XIII w. (oKULIcZ-KoZARyN
1993; ENGEL, oKULIcZ-KoZARyN, SoBcZAK 2009;
KoWALcZyK-hEyMAN 2009).Wokół imponującego grodu
rozlokowanych było kilka osad. Największa z nich, położona
na południe i południowy zachód od warowni, zajmuje
powierzchnię ok. 20 ha. Wskutek wieloletniej i wieloetapowej
historii badań jest ona obecnie sztucznie podzielona
na dwa stanowiska: st. 4 (tzw. Targowisko) oraz st. 8 (tzw.
Mosiężysko) (Ryc. 1). cały kompleks osadniczy położony
jest w centrum historycznych granic Jaćwieży, największej
z ziem pruskich.
Stanowisko 8 (obszar AZP 14-84) zostało odkryte
podczas badań powierzchniowych w 1980 r., a następnie
zweryfikowane w 1984, 1988 i 2007 r. Na stanowisku
wydzielono trzy fazy użytkowania, datowane na epokę kamienia,
przełom epoki brązu i wczesnej epoki żelaza oraz
wczesne średniowiecze1.
Wiosną 2008 r., w ramach projektu realizowanego
przez Dział Archeologii Bałtów Państwowego Muzeum
Archeologicznego w Warszawie, dofinansowanego przez
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przeprowadzono
w obrębie całego mikroregionu osadniczego
w Szurpiłach badania planigraficzne z użyciem wykrywaczy
metali2. W ich wyniku zaobserwowano w północnej
części stanowiska 8, na wznoszącym się ku północy stoku
rozległego wyniesienia, powyżej oczka wodnego (tzw.Mosiężyska,
eponimicznego dla całego stanowiska 8), miejsce
szczególnego nagromadzenia pociętych i w różnym stopniu
nadtopionych i stopionych przedmiotówmetalowych, rozrzuconych
pomiędzy kamieniami naturalnego głazowiska.
Latemtego samego roku rozpoczęły się wtymmiejscu
badania wykopaliskowe, prowadzone przez dr. WojciechaWróblewskiego,
przy współudziale autorki (oboje z Instytutu
Archeologii UW). Wszystkie trzy zrealizowane do
tej pory kampanie (19.07– 27.08.2008, 30.07–28.08.2009,
2–28.08.2010) finansowane były ze środków IA UWi licznie
brali w nich udział studenci Instytutu, bez których zaangażowania
i zapału cała ekspedycja nie miałaby szans
powodzenia. od 2009 r. stałym członkiem ekspedycji jest
także poszukiwacz, specjalista w dziedzinie obsługi detektorówmetali,
Artur Troncik, bez którego wiedzy i umiejętności
badanie tak specyficznego stanowiska byłoby skazane
na metodyczną porażkę3, a którego świeże i bazujące na
zdrowym rozsądku spojrzenie pozwoliło sformułować i zweryfikować
niektóre interpretacje dotyczące obrządku pogrzebowego
rejestrowanego na badanym stanowisku.
W2008 r. badaniami objęto powierzchnię 68,75 m2
(Ryc. 2). Po zdjęciu warstwy humusu odsłonięto zalegające
w piaszczysto-żwirowym calcu skupiska kamieni, będące
reliktem bruku morenowego. W humusie zaobserwowano
liczne fragmenty przedmiotów metalowych (w sumie 445,
o łącznej wadze 683,02 g), drobne ułamki ceramiki i przepalonych
kości. Jeszcze w trakcie badań poproszony o konsultację
antropolog, mgr Wiesław Kapla, określił znajdowane
kości jako szczątki ludzkie, co pozwoliło ustalić, że
mamy do czynienia z obiektem sepulkralnym. odkrycie
było nietuzinkowe z uwagi na znaczne problemy z archeologicznym
opisem i zdefiniowaniem obrządku pogrzebowego
wczesnośredniowiecznych Prusów, a wśród nich także
Jaćwingów (por.WRóBLEWSKI 2006).
W sezonach 2009–2010 kontynuowano badania
wykopaliskowe w sąsiedztwie wykopu z 2008 r.Wytyczono
i przebadano w tym czasie dwa wykopy (oba badane przez
dwa sezony). Jeden, o powierzchni 56,25 m2, przylegał do
zachodniej i północnej krawędzi wykopu z 2008 r. Drugi
założono w odległości ok. 60 m na północny wschód od
pierwszego, w celu uchwycenia granicy stanowiska.Wwykopie
tym, o powierzchni 75 m2, odkryto spąg paleniska,
a w warstwie kulturowej – niezwykle liczną serię żużli, grudek
żelaza i fragmentów przedmiotów żelaznych, co każe
łączyć tomiejsce z wytopemi obróbką żelaza. Jednak przed
uzyskaniem wyników planowanych analiz odkrytych żużli
i innych zabytków, trudno wyciągać dalej idące wnioski.
W2009 r., dzięki współpracy antropologa mgr Beaty
Balukiewicz oraz Artura Troncika, wypracowano metodę
badania części sepulkralnej stanowiska. Podstawowe
działki o pow. 2,5×2,5 m podzielono na cztery mniejsze
jednostki (roboczo nazywane „Szczecin”, „Suwałki”, „Wrocław”
i „Przemyśl”). Z tych „miast” (1/64 ara) zbierano
osobno bardziej diagnostycznymateriał, czyli zabytkimetalowe
oraz kości. ceramikę metrykowano w obrębie tradycyjnej
1/16 ara. W trakcie badań Artur Troncik prowadził
poszukiwania za pomocą wykrywacza metali. Przed każdym
plantem lokalizował on zabytki metalowe i eksplorował te
zalegające do głębokości planowanego plantu (ok. 3 cm).
Następnie eksplorowano warstwę mechaniczną w obrębie
„miast”. Wyeksplorowany humus trafiał na rodzaj stołu,
gdzie był poddawany dokładnemu przeszukaniu za pomocą
wykrywacza metali ze specjalną sondą o niewielkiej
średnicy. Dzięki temu pozyskiwano nawet bardzo drobne
przedmioty (o wielkości ok. 2 mm)4. Dopiero ze „stołu”
hu-mus trafiał na sita o średnicy oczek 4 mm. Z uwagi na
znaczne rozdrobnienie zalegającego na stanowiskumateriału
zabytkowego, większość ułamków ceramiki i przepalonych
kości była odnajdowana dopiero na tym ostatnim
etapie.
W sezonach 2009–2010 przebadano tym sposobem
wykop o powierzchni 56,25 m2, przy czym ostateczne
zakończenie prac w dwóch działkach (12,5 m2) wymaga
jeszcze poszerzenia wykopu w kierunku północnym, w celu
odsłonięcia w całości odkrytego tam skupiska kamieni.
Realizacja tych planów nastąpi w kolejnych latach.
Jak wspomniano,materiał zabytkowy występuje na
stanowisku niemal wyłącznie w warstwie humusu o miąższości
ok. 30 cm. Warstwa ta była poddana niezbyt głębokiej
orce, wystarczającej jednak, aby zaburzyć pierwotny
układ stratygraficzny. Wydaje się, że z uwagi na zlokalizowane
głazowisko, orka była prowadzona tu dość nieregularnie,
zapewne tylko incydentalnie i dlatego szkody, jakie wyrządziła
w horyzontalnym układzie warstw, są niewielkie.
Po zdjęciu humusu, w stropie calca, zarejestrowano
w omawianym wykopie jedno zaciemnienie (obiekt 21).
odróżniało się ono od brunatnego humusu obecnością
czarnej ziemi, będącej prawdopodobnie pozostałością po
rozsypanych resztkach stosu pogrzebowego, jednak bez
rejestrowalnych fragmentów węgli drzewnych. Miało ono
nieregularny kształt i wymiary ok. 40×30 cm. Zarys w profilu
również był nieregularny, z licznymi przemyciami.
Miąższość wahała się od 3 do 12 cm. W wypełnisku znaleziono
przepalone ludzkie kości, fragmenty przedmiotów
metalowych i ułamki ceramiki, jednak w zagęszczeniu
wcale nie większym niż w warstwie humusu.
Wydaje się, że obiekt ten, jak i jemu podobne, odkryte
w 2008 r.5, nie są pozostałościami grobów jamowych
w ścisłym tego słowa znaczeniu (czyli obiektów intencjonalnie
wkopanych w podłoże na określoną głębokość, a po
zdeponowaniu w nich szczątków zmarłego – zasypanych),
ale raczej reliktami rozsypanych na powierzchni gruntu resztek
stosu ciałopalnego. Uwzględniając nawet możliwość
zniszczenia płytkich grobów przez orkę, wydaje się, że proporcje
ilości znajdowanego materiału w stosunku do bardzo
niewielkiej liczby i mizernych rozmiarów odkrywanych
zaciemnień przeczą pierwszej z wymienionych interpretacji.
oczywiście, nie sposób w chwili obecnej rozstrzygnąć,
czy owe resztki stosu, wraz ze szczątkami zmarłego
i jego wyposażeniem, były usypywane w jednymmiejscu, na
stosunkowo niewielkiej przestrzeni, czy też rozsypywano je
swobodnie, cienką warstwą po całej powierzchni stanowiska.
Na korzyść tej pierwszej hipotezy może przemawiać
fakt, że znaleziska wszystkich kategorii nie występowały na
całej badanej powierzchni w równomiernym zagęszczeniu
(natomiast koncentracje poszczególnych typów znalezisk
pokrywały się ze sobą oraz z koncentracjami kamieni bruku
morenowego6). Za drugim przypuszczeniem przemawia
z kolei fakt, że fragmenty tego samego przedmiotu znajdowano
niekiedy w pewnej, czasami znacznej, odległości
od siebie (np. dwa fragmenty strzemienia znalezione w oddaleniu
19 m). otwarte pozostaje pytanie, czy stanowisko
składa się z kilku takich skupisk (lub raczej obszarów
o szczególnie dużym nagromadzeniu znalezisk), czy też może
rejon o mniejszym nasyceniu zabytkami jest skrajem stanowiska.
o deponowaniu na stanowisku resztek stosów ciałopalnych
świadczy również obecność kilkudziesięciu grudek
stopionego brązu, o średnicy 2–3 mm, i kolejnych kilkudziesięciu
nieprzekraczających średnicy 5 mm. odnalezienie
ich w trakcie badań było możliwe tylko dzięki profesjonalnej
obsłudze wykrywacza metali i trudno sobie wyobrazić,
aby mogły one zostać pierwotnie wybrane ze stosu
i świadomie przyniesione na teren cmentarzyska. Ponadto
odkryty w 2010 r. obiekt 21 był eksplorowany przez mgr
B. Balukiewicz, która wykluczyła jego interpretację jako
grobu jamowego.
W obrębie przebadanego wykopu znaleziono
w 2009 r. około 6,5 tys. drobnych fragmentów przepalonych
kości ludzkich7. Analizująca je B. Balukiewicz ustaliła,
że kości te były znacznie rozdrobnione (większość mierzyła
0,5 cm, największe osiągały wielkość 2 cm) oraz silnie przepalone.
Na ich zły stan zachowania duży wpływ miały
z pewnością procesy postdepozycyjne. Zachowały się przede
wszystkim fragmenty trzonów kości długich oraz sklepień
czaszek.Na badanymobszarze znajdowały się prawdopodobnie
szczątki mężczyzny, co najmniej dwóch kobiet
oraz co najmniej dwójki dzieci. obserwacją ciekawą, acz
trudną do interpretacji na obecnym etapie badań, jest również
to, że część fragmentów kości jest oszlifowana naturalnie
przez przebywanie w wodzie lub w ruchomych piaskach.
Nie jest jasne, czy podobny efektmógł zaistnieć na kościach
leżących przez dłuższy (jak długi?) czas na powierzchni ziemi
i poddawanych zmiennym czynnikom atmosferycznym.
W wykopie badanym w latach 2009–2010 znaleziono
w sumie 957 zabytków o łącznej wadze 1036,29 g.
Zdecydowaną większość stanowiły przedmioty brązowe –
875 fragmentów (929,42 g). Wśród nich ilościowo i wagowo
dominowały fragmenty naszyjników typu totenkrone
(por. BoGUcKI 2001), stanowiące połowę tego zbioru.
Naszyjniki tej odmiany są jednym z najbardziej charakterystycznych
elementów pruskiego stroju, w zasadzie niespotykanym
nigdzie indziej. W omawianym wykopie znaleziono
fragmenty kabłąków (Ryc. 3:b), pocięte i w różnym
stopniu nadtopione bądź stopione, kawałki drutów
z rozplecionych kabłąków i 2 nadtopione ułamki zakończeń.
Z pozostałych ozdób stroju wymienić należy pierścionek
z brązowej taśmy, 2 zawieszki tarczowate, fragmenty 3 krzyżyków
zdobionych pierwotnie emalią (Ryc. 3:f), 1 zdobiony
krzyżyk o zaokrąglonych ramionach, wykonany z żelaza
(Ryc. 3:g), kulisty paciorek z żółtego szkła (Ryc. 3:e), 7 niewielkich
dzwoneczków z brązowej blaszki, zdobionych
często wybijanymi oczkami (Ryc. 3:d), a także różnego rodzaju
aplikacje, ogniwka, niewielkie sprężynki zwinięte
z brązowego drutu oraz niedużą przywieszkę binoklowatą
z tordowanego drutu żelaznego. Z elementów stroju znaleziono
zakończenia 5 zapinek podkowiastych (1 zoomorficzną,
2 kolbowate i 2 zwinięte), fragmenty 4 kolców od
zapinek podkowiastych oraz żelazny kolec sprzączki. Z elementów
wyposażenia jeździeckiego odkryto płytkowy zaczep
ostrogi z dwoma prostokątnymi otworami i lekko
wygiętym, półokrągłym w przekroju kabłąkiem, zdobionym
wybijanymi oczkami (Ryc. 3:h). Z narzędzi znaleziono
fragmenty 9 przęślików glinianych (Ryc. 3:i), fragment
osełki i kościanej okładziny, również zdobionej wybijanymi
oczkami. całości zbioru dopełniają liczne grudki
stopionego brązu (360 szt., o łącznej wadze 292,54 g)
i inne, drobniejsze przedmioty.
Granice cmentarzyska próbowano określić także
na podstawie analizy planigrafii zabytków metalowych.
Dzięki temu powierzchnię stanowiskamożna wstępnie szacować
na ok. 25 arów.Wwarstwie humusu, przede wszystkim
na południe i zachód od wykopu, znaleziono – w trakcie
letnich badań 2009–2010 oraz powierzchniowych wiosennych
w 2009 r. – 925 zabytków metalowych, o łącznej
wadze 2669,38 g. Jak widać, liczba zabytków znalezionych
w obrębie wykopu i tych znalezionych na powierzchni stanowiska
jest zbliżona, natomiast ich waga znacząco się różni.
Wynika to z faktu, że rejestrując zabytki z powierzchni
zdecydowanie łatwiej jest znaleźć przedmioty większe.
Również w tej grupie wyraźnie dominują fragmenty naszyjników
typu totenkrone – 457 fr. drutów z rozplecionych
kabłąków, 56 fr. pociętych kabłąków (Ryc. 3:b), 9 fr. zakończeń
masywnych i 2 fr. zakończeń z cienkiej brązowej
taśmy, a ponadto 1 fr. kabłąka naszyjnika, najprawdopodobniej
złotego. Z innych ozdób znalezionych na powierzchni
wymienić należy aplikacje, fr. bransolety, 7 dzwoneczków,
2 fr. krzyżyków zdobionych pierwotnie emalią, ogniwka,
pierścionek z brązowej taśmy (Ryc. 3:c), 2 brązowe i 3 żelazne
tarczowate zawieszki (wśród żelaznych – 2 ze śladami
posrebrzania). Z elementów stroju znaleziono nadtopioną
sprzączkę lirowatą, 4 sprzączki żelazne, 5 żelaznych kolców
sprzączek i fragmenty 10 zapinek podkowiastych: 4 zakończenia
kolbowate, 1 guziczkowate, 1 fr. kabłąka i 4 zakończenia
zoomorficzne (w tym 1 posrebrzane i wyróżniające
się kabłąkiem splecionym z trzech drutów) oraz żelazną
szpilę ze zwiniętą główką, uszkiempod główką i ogniwkiem
w tymże uszku. Z elementów uzbrojenia i wyposażenia jeździeckiego
znaleziono stosunkowo duży fragment smukłego
liścia grotu włóczni o daszkowatym przekroju, prawdopodobnie
zdobionego8, fragment tulejki być może również
od grotu włóczni, ogniwkowy zaczep ostrogi z trójkątnym
w przekroju kabłąkiem, element zapięcia ostrogi z gwiaździstym
kółkiem oraz 2 fragmenty strzemienia z łukowato
wygiętą stopką (Ryc. 3:k) i zdobionym wybijanymi trójkątami
kabłąkiem. Spośród narzędzi wymienić należy 2 fragmenty
wąskich dłut bądź krzesiw (Ryc. 3:j), haczyk na
ryby, 4 żelazne igły oraz 13 fragmentów noży. Ta ostatnia
kategoria nastręcza nieco problemów, gdyż trudno jednoznacznie
określić, które egzemplarze są elementem wyposażenia
zmarłego, a które zwyczajną zgubą. Również wśród
zabytków znalezionych poza wykopem bardzo licznie występują
grudki stopionego brązu (w sumie 270 szt.), którym
towarzyszyła bryłka stopionego srebra.
Wszystkie przedmioty znajdowane na terenie cmentarzyska
łączy wspólna cecha – zostały bardzo starannie zniszczone.
Najczęściej stosowano w tym celu cięcie i łamanie.
Niektóre fragmenty kabłąków naszyjników czy przęślików
noszą ślady cięcia także wzdłuż swej osi, a nie tylko pokawałkowania
w poprzek. Pewna liczba przedmiotów, oprócz
pocięcia, została również powyginana. Duża część nosi
ślady nadtopienia, bądź jest całkowicie stopiona (przede
wszystkim brązy), lub też pokryta jest patyną ogniową
(w przypadku zabytków żelaznych). To specyficzne traktowanie
przedmiotów stanowiących wyposażenie zmarłego
na drogę w zaświaty, pozwala z dość dużą dozą pewności
odróżniać je od zwykłych zgub (pamiętajmy, że cmentarzysko
położone jest w bezpośrednim sąsiedztwie rozległej osady,
a właściwie jest przez tę osadę okolone). Jednym z nielicznych
przedmiotów, budzących wątpliwości, czy są elementem
wyposażenia czy też zgubą, jest brązowe, pozłacane
i bogato zdobione, okucie czterolistne (Ryc. 3:a), nawiązujące
stylistycznie do znalezisk kultury sałtowo-majackiej9.
oddzielną i najtrudniejszą w analizie kategorią zabytków
są fragmenty ceramiki.Womawianymwykopie znaleziono
ich ponad 4000. Ułamki te pochodzą z naczyń silnie
obtoczonych na kole garncarskim, zdobionych na brzuścach
dookolnymi żłobkami.Wśród części naczyń udało się
zaobserwować stosunkowo silne profilowanie wylewów.
ceramika jest bardzo rozdrobniona – dominują fragmenty
o wielkości 2–3 cm; wiele z nich jest zwietrzałych. Trudno
będzie ostatecznie rozstrzygnąć, do jakiego stopnia rozdrobnienie
ceramiki jest wynikiem celowego działania w trakcie
ceremonii pogrzebowej lub innych obrzędów związanych
z kultem zmarłych, a do jakiego – wynikiem zalegania na
powierzchni łąki położonej nie opodal gospodarstwa i służącej
od wielu lat za pastwisko. Zastanawiające jest jednak,
że znajdowane ułamki naczyń nie noszą śladów wtórnego
przepalenia. oznacza to, że naczynia nie znajdowały się
wraz ze zmarłym na stosie. Zatem, być może, były atrybutami
raczej uczestników pogrzebu (bądź stypy) niż samego
nieboszczyka. Z drugiej jednak strony wydaje się, że –
statystycznie rzecz ujmując – ułamki ceramiki występują
w większych ilościach w tych samych miejscach, gdzie
znajduje się więcej fragmentów kości i pozostałych zabytków.
Być może więc naczynia pozostawiano (lub tłuczono)
w miejscu rozsypania stosu.
Wykopaliska przeprowadzone na st. 8 w Szurpiłach
w latach 2008–2010 przez ekspedycję IAUWpozwoliły
wypracować metody badań tego nietypowego obiektu
oraz postawić pierwsze robocze hipotezy na temat obrządku
pogrzebowego wczesnośredniowiecznych Jaćwingów.
Warto podkreślić, że jest to pierwszy tego typu obiekt
odkryty i badany nowoczesnymi metodami. Znalezione do
tej pory zabytki pozwalają datować stanowisko bardzo ogólnie
na XIII stulecie, co z kolei sugeruje, że należy liczyć się
także z obecnością podobnych cmentarzysk dla wcześniejszych
okresów funkcjonowania tego wczesnośredniowiecznego
kompleksu osadniczego.

1Wiosną 2008 r. ustalono, że stanowisko 8 ma większy zasięg niż
sądzono wcześniej: okala ono zarastające oczko wodne o lokalnej
nazwie „Mosiężysko” (Szurpiły, st. 11), a następnie kontynuuje się
na wschód, w kierunku stanowiska 12. Znaleziono wtedy również
kilkadziesiąt ułamków ceramiki pomiędzy stanowiskiem 8 a 12,
co zaskutkowało konkluzją, że rejestrowane do tej pory stanowiska:
4, 8, 11 i 12, stanowią relikt jednego założenia osadniczego.
Z tego względu podjęto decyzję o połączeniu znanych wczesniej
stanowisk 8, 11 i 12 oraz wszystkich nowo odkrytych punktów
i określeniu ich wspólną nazwą Szurpiły, st. 8 (numeracja zlokalizowanego
po drugiej stronie drogi stanowiska 4 pozostała bez zmian).
2 Badania, pod kierunkiem autorki, przeprowadzili poszukiwacze-
-hobbyści: Marcin Struzik, Artur Szyller, Piotr Szyngiera i Artur
Troncik, zaś obsługę pomiarowo-geodezyjną zapewnili studenci
IA UW: Aleksander Lewandowski, Marek Wierzbicki i Piotr
Wroniecki.
3 Nieocenioną pomocą w trakcie badań służyli również inni poszukiwacze-
hobbyści, spośród których szczególne podziękowania
należą się Marcinowi Struzikowi, Arturowi Andruszewskiemu,
Arturowi Szyllerowi i Karolowi Giedrojciowi.
4 o niezwykle istotnej roli nie tylko narzędzia, jakim jest wykrywacz
metali (odpowiednio dobrany do konkretnego zadania), ale
przede wszystkim jego kompetentnego operatora, niech świadczy
fakt, że w hałdach ziemi przesitowanej i przeszlamowanej (starannie!)
w jeziorze, w sezonie 2008, odnaleziono w trakcie kolejnych
dwóch lat tylko 141 przedmiotów, o łącznej wadze 271,7 g. Rzecz
jasna w trakcie pracy w 2008 r. również był stosowany wykrywacz
metali, obsługiwany jednak przez mniej wtedy doświadczonego
studenta PiotraWronieckiego.
5 W wykopie z 2008 r. zaobserwowano pięć podobnych zaciemnień
(obiekty: 15, 16, 17, 18 i 19).
6 Widoczny na powierzchni i odsłaniany w trakcie badań bruk
morenowy ma charakter naturalny, jednak otwarte pozostaje pytanie
o ewentualne jego przekształcenia antropogeniczne i o ich
skalę.W2010 r. na stanowisku gościli geolodzy, którzy jednak nie
byli zgodni w ocenie tej kwestii. Jedynie w przypadku dwóch
skupisk w południowej części wykopu skłonni byli przyznać, że
prawdopodobnie mamy tu do czynienia z „poprawieniem” przez
człowieka wytworu natury.
7 Kości odkryte w 2010 r. są obecnie w opracowaniu.
8 Za to spostrzeżenie serdecznie dziękuję mgr Ewie Marczak-
-łukaszewicz z IA UW.
9 Za tę identyfikację kulturową serdecznie dziękuję mgr Anecie
Gołębiowskiej-Tobiasz, która będzie też autorką części analitycznej
planowanej publikacji na temat znalezisk z Szurpił o nawiązaniach
do świata koczowniczego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Nieceniona pomoc poszukiwaczy-hobbystów
PostNapisane: poniedziałek, 9 stycznia 2012, 18:19 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): sobota, 5 lutego 2011, 13:33
Posty: 127
Wykrywacze metali juz od dość dawna są wykorzystywane przez archeologów. Przykładem może być P. Andrałojć który do tej pory przy ich wydatnej pomocy zlokalizował 9 skarbów monetarnych.[Teren Wielkopolski] Również przy niektórych muzeach są grupy z wykrywaczami metali które wspólnie działają w terenie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Nieceniona pomoc poszukiwaczy-hobbystów
PostNapisane: poniedziałek, 9 stycznia 2012, 18:45 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 26 listopada 2009, 13:31
Posty: 582
Tak, wiem, to powoli ewoluuje. Choć osobiście uważam, że normalnie będzie dopiero, gdy poszukiwacze przestaną być traktowani jako tacy mali-archeologowie, przystawki do archeologii, gdy obejdzie się bez odgórnie narzuconej współpracy z archeologami i muzeami, gdy współpraca ta wynikać będzie z rzeczywistej chęci i potrzeby jednych i drugich, a nie z chęci tworzenia jakichś sztucznych parasoli i kagańców. Bo zdecydowana większość poszukiwaczy, tak mi się w każdym razie wydaje, archeologią ani zabytkami za bardzo się nie interesuje. 99 proc tego co szukają poszukiwacza poważny człowiek za zabytki uznać nie może. Poszukiwania to po prostu sposób na spędzanie wolnego czasu i tak jak na szczęście wędkarz nie jest amatorem-ichtiologiem tak miano archeolog-amator jest w stosunku do poszukiwaczy bez sensu. Potrzeba tylko możliwości jawnego nieskrępowanego zgłaszania znalezisk, które mogłyby naukowców ewentualnie zainteresować i edukacja - co niby ma być godne zainteresowania i zgłaszania, bez fundamentalistycznych skrajności w rodzaju Urbańczyka czy Kobylińskiego, z którym nie da się po prostu poważnie rozmawiać, bo dla nich i takich jak oni, ziemia jest obdarzona jakimiś magicznymi zabytkotwórczymi właściwościami i wszystko co z ziemi to zabytek. Polska to dla nich jedno wielkie stanowisko archeologiczne. Z ludźmi myślącym magicznie, zwłaszcza gdy uważają się za naukowców, nie da się poważnie rozmawiać.
Artur


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Nieceniona pomoc poszukiwaczy-hobbystów
PostNapisane: poniedziałek, 9 stycznia 2012, 20:31 
Offline
Weteran
Weteran

Dołączył(a): wtorek, 1 czerwca 2004, 15:31
Posty: 3672
W Wielkopolsce dużo wcześniej niż pan Andrałojć zaczął istniały ekipy archeologiczne posługujące się wykrywaczami, jeszcze w poprzednim wieku :666. Detektorystami zaczęły sie posługiwać troszkę później :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Nieceniona pomoc poszukiwaczy-hobbystów
PostNapisane: poniedziałek, 9 stycznia 2012, 20:58 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 26 listopada 2009, 13:31
Posty: 582
Efektem współpracy Andrałojcia z poszukiwaczami, oprócz odwodnienia organizmu Piotra, jest też ta książka:

http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/90936/ ... olski.html

której współautorem jest Proscan. Gdyby nie znienawidzone przeze mnie słowo "kontekst" w podtytule, to chętnie bym przeczytał:)
Artur


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL