Cytuj:
- W dach gospodarstwa pod Kruklankami na Mazurach uderzył niewielki meteoryt. - To niezwykłe wydarzenie - mówią naukowcy. To pierwszy w Polsce od 17 lat okruch planetoidy odnaleziony natychmiast po spadku na ziemię
Meteoryt znaleziony 17 lat temu pod Warszawą
AG Sławomir Kamiński
Meteoryt znaleziony 17 lat temu pod Warszawą
Meteoryt, który spadł we wsi Sołtmany waży ok. kilograma i ma wielkość ludzkiej pięści. Najprawdopodobniej jest to kamienny chondryt, pochodzący z planetoid krążących między Marsem a Jowiszem.
- W sobotę rano usłyszałam dziwny świst i zaraz potem tępy huk. Myślałam, że dach się wali albo spadł fragment samolotu - powiedziała właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Sołtmanach, Alfreda Lewandowska.
"Dziwny kamień spadł na dach"
Meteoryt uszkodził krawędź dachu w budynku gospodarczym. Właściciele posesji odnaleźli obok rozkruszony "dziwny kamień", którego największy fragment ma wielkość pięści. Niecodziennym znaleziskiem zainteresowali dziennikarzy lokalnej "Gazety Giżyckiej", a ci miejscowego astronoma-amatora. Powiadomiono też Polskie Towarzystwo Meteorytowe.
Dr Jadwigi Białej z Obserwatorium Astronomicznego w Olsztynie przyznaje, że meteoryt wzbudził duże zainteresowanie polskich naukowców. - To pierwszy od 17 lat przypadek w Polsce, że meteoryt został podjęty natychmiast po spadku. Dlatego jest to tak niezwykłe wydarzenie. Przybyła nam nowa porcja materii kosmicznej do badań - powiedziała dr Biała.
Meteoryt z Mazur zostanie przebadany przez prof. Tadeusza Przylibskiego z Politechniki Wrocławskiej. Potem najprawdopodobniej trafi do Muzeum im. Mikołaja Kopernika we Fromborku albo Planetarium Astronomicznego w Olsztynie.
Meteoryt własnością państwa, ale znalazca dostanie nagrodę
Odnalezione meteoryty podlegają ochronie naukowej i stanowią własność Skarbu Państwa, ale zwyczajowo placówki naukowe płacą nagrody znalazcy. W przypadku chondrytów, które stanowią ponad 80 proc. znalezisk, cena waha się wokół 1 zł za gram. Znacznie droższe są meteoryty pochodzące z Księżyca i Marsa. Meteoryt, który spadł na Mazurach, to prawdopodobnie dość pospolity chondryt oliwinowo-hiperstenowy klasy L, o niskiej zawartości żelaza.
Poprzedni przypadek odnalezienia meteorytu tuż po spadku odnotowano w 1994 r. pod Warszawą. Ważył ponad 15 kg i od miejsca odnalezienia został nazwany "Baszkówką. Wyjątkowość tamtego znaleziska polegała na tym, że jest to jedyny polski okaz chondrytu, który nie rozpadł się w trakcie przelotu przez atmosferę. "Baszkówka" jest eksponowana w Państwowym Instytucie Geologicznym w Warszawie.
Źródło:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... enie_.html