https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=63&t=86734
Strona 1 z 2

Autor:  yarko [ środa, 15 czerwca 2011, 08:22 ]
Tytuł:  Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Jak w tytule- dzisiejszy artykuł z Gazety Wyborczej:
Cytuj:
Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych
- To już naprawdę przesada - leżę na kocu a pół metra ode mnie kręci się facet z wykrywaczem metalu. Szkoda jeszcze, że nie pika mi tym ustrojstwem bezpośrednio nad głową - denerwuje się pani Ewa z Przymorza.
- Cały tydzień pracuję, więc w weekend, gdy jest ciepło i słonecznie lubię się poopalać, ale nawet na plaży nie ma spokoju. Poszukiwacze skarbów krążą niczym sępy, mogliby chociaż do wieczora poczekać - dodaje plażowiczka.
- To prawda - potwierdza pan Andrzej, przyjaciel pani Ewy. - Przecież jak coś mi z kieszeni wypadnie, sam wolałbym to znaleźć a nie czekać na typa w moro z wykrywaczem. To naprawdę irytujące.
Faktycznie - sezon się zaczął, plażowi poszukiwacze wyruszyli na łowy. - Ale dziś to już nie to samo, co jeszcze 5-6 lat temu - mówi Oskar, do niedawna regularnie przeczesujący trójmiejskie plaże. - Kiedyś mało kto miał wykrywacz metalu, konkurencji praktycznie nie było. Znajomy z pieniędzy znalezionych na plaży w Krynicy Morskiej spokojnie opłacał sobie urlop z mieszkaniem i wyżywieniem - zarabiał 200-300 zł dziennie. Ale wiedział też kiedy i gdzie szukać - a więc wieczorem, gdy uzbiera się już sporo "skarbów" i przede wszystkim w okolicy plażowych barów - tam co chwilę drobne lecą w piach. Zwłaszcza, gdy klienci są już po kilku piwach.
Przeciętny wykrywacz metalu znajduje monety do głębokości 13-20 cm. - Jasne - chodzi głównie o kasę. Ale nie tylko - Oskar zawiesza głos. - W Krynicy znajomy raz trafił na złoty pierścionek z 6-karatowym brylantem, inny z kolei znalazł damski i męski zegarek ładnie zawinięty w folię i zakopany płytko w piasku - ktoś pewnie szedł się kąpać, ukrył biżuterię a potem zapomniał. Zdarzają się też łańcuszki, bransoletki czy stare monety wyrzucone na brzeg przez sztorm. A najśmieszniejsze znalezisko o jakim słyszałem to cała sztuczna szczęka - dodaje Oskar.
Czy to znaczy, że jak mówi dziecięce przysłowie: "znalezione - nie kradzione"?
- Absolutnie nie. Znalezione - nie zawsze znaczy "moje". O ile trudno ustalić właściciela zgubionych pieniędzy, o tyle rzeczy charakterystyczne, które można szczegółowo opisać jak np. biżuteria łatwiej zidentyfikować. Powinny być one zwracane do biura rzeczy znalezionych. Tak samo oczywiście telefony komórkowe czy dokumenty. W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z przywłaszczeniem - mówi Magdalena Sroka z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie. - Przywłaszczenie sobie przedmiotu o wartości wyższej niż 250 zł jest przestępstwem, poniżej tej sumy to wykroczenie karane grzywną. Ale jak do tej pory nie mieliśmy interwencji związanych z plażowymi poszukiwaczami - nikt się na nich nie skarżył.
- No tak - prawo to jedno, życie to drugie - komentuje Oskar. - Złoty łańcuszek trudno zidentyfikować - równie dobrze mógł należeć do pani Kowalskiej jak i do pani Nowak. Tak naprawdę poszukiwania z użyciem wykrywacza metalu zwykle są nielegalne - chyba że poszukiwacz ma zgodę konserwatora zabytków albo właściciela terenu. Bo zgodnie z prawem wszystko, co znalezione w ziemi należy do państwa. No, chyba że znajdę 5 zł leżące na powierzchni, nie pod piaskiem - wtedy mogę je sobie wziąć.

Źródło: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... tnych.html

Autor:  Lipek [ środa, 15 czerwca 2011, 08:26 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Cytuj:
Tak naprawdę poszukiwania z użyciem wykrywacza metalu zwykle są nielegalne - chyba że poszukiwacz ma zgodę konserwatora zabytków albo właściciela terenu. Bo zgodnie z prawem wszystko, co znalezione w ziemi należy do państwa. No, chyba że znajdę 5 zł leżące na powierzchni, nie pod piaskiem - wtedy mogę je sobie wziąć.


Poziom merytoryczny i rzetelność dziennikarska typowa dla tego szmatławca :lol: :lol:

Występował już ktoś do WKZ o zgodę na poszukiwania współczesnych drobniaków na plaży? :h

Autor:  arturborat [ środa, 15 czerwca 2011, 08:33 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

A był kiedyś tak wątek. Kolega jakiś histeryzował, nachodził WKZ żeby mu jakiś kwitek dali, ale go pogonili. Nie chce mi się szukać, sam poszperaj, kupa śmiechu z nim była.
Artur

Autor:  Dario [ środa, 15 czerwca 2011, 09:00 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Witam
Najgorsze w tym wszystkim, że zaszczepia się w świadomości społecznej ,że wszelkie poszukiwania z wykrywaczem są nielegalne i wymagają pozwoleń od WKZ

To już zakrawa na paranoję a najgorsze , że organy ścigania również chętnie nas gnębią nad interpretując przepisy.

Tylko jak to zrobić , żeby w końcu raz na zawsze usystematyzować prawo w tym zakresie i ukrócić tą hucpę i dowolność w interpretacji wiadomej ustawy ?

Autor:  Jacek [ środa, 15 czerwca 2011, 09:14 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Panowie niestety ale nasze morze od jakiegoś czasu kojarzy się z przekrzykującymi na wzajem sprzedawcami lodów, pączków, piwa oraz sępami z wykrywaczami, którzy gdyby mogli to by specjalnie cewką spodnie trącili by tylko coś się wysypało. Zauważcie, że nie jest przypadkiem spora ilość ogłoszeń o chęci zakupu hurtowej ilości tanich wykrywaczy przed wakacjami. Powstały nawet wypożyczalnie takiego sprzętu nad morzem.
Sam biegałem po plaży ale była to godzina 4 nad ranem albo po 22. W tej chwili co kilkanaście minut słychać charakterystyczne popiskiwania, które same w sobie są denerwujące a słyszący to plażowicz chwyta się za kieszenie. Dyskrecja w tym sporcie zastąpiona została nachalnością.

JW

Autor:  Lipek [ środa, 15 czerwca 2011, 09:58 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Również uważam, że łażenie z wykrywaczem pomiędzy wczasowiczami to zwyczajny brak kultury, żeby nie powiedzieć inaczej.
Poza tym nie rozumiem, jaką radośc można mieć z kopania współczesnych monet, ale co kto lubi.

Mnie rozśmieszyła ewidentna bzdura zawarta w tym artykule, którą zacytowałem :)

Autor:  radoslaw mielczarek [ środa, 15 czerwca 2011, 10:02 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Biegałem w obiegły weekend w Stegnie nie było nikogo z wykrywaczem ( możne jeszcze przed sezonem ) efekt 2 godzinnego spacerku 25 zl

Autor:  Wysek [ środa, 15 czerwca 2011, 12:20 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Sam łażę po plaży w Sopocie i w sumie nigdy nie przyszło mi do głowy włazić na głowy plażowiczom. Swoją drogą zauważyłem że najmniej ludzi jest kolo 7-8. Pijani ludzie z plaży zdążą zejść a aż tylu trzeźwych jeszcze nie ma ^^. A teraz spróbuje wieczorkiem wbić :).

Autor:  Jacoby [ środa, 15 czerwca 2011, 12:33 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Witam
Łażenie po plaży w dzień-inni już napisali,co o tym sądzą,ja nie będę powielał.
Zauważcie jedno-jest nas coraz więcej.W tak dużej grupie zawsze znajdą się tacy,co będą rzucać na nas cień potępienia.
Sam biegam po Niechorzu podczas urlopu-oczywiście tylko w nocy-spokój zawsze jest i szumu morza można sobie posłuchać..
Chociaż rok temu sztorm wymył mi wszsytko,a i pogodę trafiłem do du...y.
Ale to nic-mam nadzieję,że w tym roku będzie lepiej i na piwow naszukam. Czego i Wam życzę :)
Pozdrawiam

Autor:  Aliens [ środa, 15 czerwca 2011, 14:28 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

a jak morze cos wyrzuci na brzeg ,plaze ?? przeciez co moze wyrzuca nalezy do znalazcy..

Autor:  Catadero [ środa, 15 czerwca 2011, 18:55 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Zgodnie z prawem, wszystko co wyrzuca morze jest własnością Urzędu Morskiego, na którego terenie rzecz się znalazła. I nie ma tu znaczenia czy na piasku czy pod nim.

C.

Autor:  Leszel [ środa, 15 czerwca 2011, 19:34 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Ja osobisice tylko raz (w sensie jeden sezon, bo kopalem kilka dni z rzedu) poszkiwalem na plazy (glownie dla przygody i zeby zarobic) ale uwazam ze nalezy to robić z odrobiną taktu, tj. w godzinach wieczornyc/porannych kiedy plazowiczów jest mniej (uwazam ze juz ok. 18:00 mozna isc w mniej zaludnione rejony), nie zblizajac sie przesadnie blisko do wypoczywających ludzi. Pchanie sie niemal pod koc i grzebanie koło opalajacyhc sie ludzi to po prostu brak kultury. A jezeli chodzi o WKZ to bzdura bo zgody wymaga poszkiwanie zabytków a nie wspolczensych zgub czy meteorytów.

Gdy ja chodzilem po plazy to nikt nie narzekał, chetnie pokazywalem i odpowiadalem na pytania ludziom i dzieciakom, pomagalem tez w szukaniu zgubionych medalikow/telefonów, rozmawialem tez z ratownikami z WOPRu ktorzy byli bardzo zadowoloni z faktu ze zabieram śmieci (glownie ostre fragmenty puszek) i wywalam do kosza a jeden to nawet podpowiadal mi gdzie szukac zeby sie lepiej obłowić.

No ale jak ktos jest gburowatym mrukiem wygladającym jak radziecki spadochroniarz (mundur moro na plaży, ludzie... :czo ), jest niekulturalny i przeszkadza innym w wypoczynku to wcale sie nie dziwie ze niektorym sie to nie podoba.

Autor:  Wysek [ środa, 15 czerwca 2011, 22:35 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Fakt, za puszki rzucone na plaży zabiłbym po przez wieszanie za genitalia albo zmuszał do oglądania reklam proszków do prania :666 . Ostatnio przez taką puszeczkę rozwaliłem sobie palucha. Co do zbierania śmieci masz całkowitą racje. Sam też zawsze odpowiadam ludziom co robię itp i jeszcze nigdy nie spotkałem się z przejawami antagonizmu co do mojej osoby (nawet ochroniarz grzecznie powiedział żebym nie szukał na plaży zaraz przy grand hotelu bo to teren prywatny).

Autor:  saku [ środa, 15 czerwca 2011, 23:29 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Świetny artykuł, widzę że sezon ogórkowy się zaczyna :lol:

Ten artykuł jak i całe "cytaty" plażowiczów to wymysł autora, proszę nie brać tego poważnie :usta

Wyobrażacie sobie kogoś na plaży poirytowanego obecnością poszukiwacza i żalącego się o to do gazety? :1

Autor:  Catadero [ wtorek, 21 czerwca 2011, 20:25 ]
Tytuł:  Re: Plażowicze kontra poszukiwacze metali szlachetnych

Sorry! Nie mam pojęcia w jaki sposób wcisnąłem skany o plaży do wątku nocnego. Człowiek strzela-Pan Bóg kule nosi. Coś się pozajączkowało. Byłem pewien, że się nie zapisało nigdzie, a nie chciało mi się drugi raz wpisywać. A tu ZONK-niechcący odgrzałem naprawdę starego kotleta. :oops: :oops: :oops:

C.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/