http://nasygnale.pl/kat,1025349,title,S ... omosc.html

Chociaż to odkrycie nijak ma się do stworów z legend, wiele osób i tak się uradowało. Znaleziony w listopadzie 2010 roku pistolet, okazał się "Smokiem" - unikatowym egzemplarzem broni, wyprodukowanym w 1925 roku.
Pistolet trafił w ręce mundurowym 16 listopada 2010 roku - przypomina podkom. Tomasz Rybczyński z Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie. Przyniósł go przedstawiciel komunalnego zakładu budżetowego Mogileńskie Domy. Broń i 6 nabojów w szklanej fiolce zostały wykopane przez pracowników podczas robót, związanych z termomodernizacją jednej z kamienic przy ul. Rynek 23. Wtedy jeszcze nie było wiadomo, że to cenny zabytek.
- Kiedy pistolet został przez nas formalnie zabezpieczony zacząłem go konfrontować ze zdjęciami z katalogów policyjnych i tych umieszczonych w internecie. Choć na znalezionym egzemplarzu nie można było odczytać żadnych numerów identyfikacyjnych, roku produkcji i nazwy, to po bliższych porównaniach jego gabarytów i elementów konstrukcji zacząłem podejrzewać, że możemy mieć do czynienia z unikatową na skalę Polski, a nawet Europy, bronią - opowiada asp. Zbigniew Płoszyński, technik kryminalistyki Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie.

Wkrótce te przypuszczenia potwierdziły się. Pistolet z nabojami została przekazana do dalszych badań. Biegły ekspert w sprawach broni stwierdził, że jest pistolet "Smok". Egzemplarz ten został wyprodukowany po pierwszej wojnie światowej w Gnieźnie.

Sześciostrzałowy kieszonkowy pistolet kalibru 6,35 mm był pierwszą seryjnie produkowaną bronią krótką w niepodległej Polsce. Jego produkcja rozpoczęła się gdzieś w lat 20. XX wieku. Fabryka Stanisława Nakulskiego wytworzyła kilkaset egzemplarzy. Do dzisiaj w Polsce - jak wynika z ustaleń asp. Zbigniewa Płoszyńskiego - zachowały się tylko trzy sztuki!

W sprawie niezwykłego znaleziska śledztwo wszczął prokurator. Po jego zakończeniu, broń trafiła na przechowanie do Muzeum Ziemi Mogileńskiej w Mogilnie z siedzibą w Chabsku. W czwartek dokonano jej oficjalnego przekazania. Dyrektor Jan Szymański odebrał cenny pistolet z rąk asp. Płoszyńskiego, bo to jego dociekliwość sprawiła, że udało się ustalić prawdziwą wartość znaleziska.

Okaz stanie się z pewnością gratką dla pasjonatów, którzy w dniach 13-15 maja będą uczestniczyli w Zlocie Miłośników Militariów na terenie muzeum. (źródło wp.pl)

Ten policjant tez jest Poszukiwaczem:]?