Trąbia o tym i tutaj wczoraj znalazłem, idzie na lepsze :-)))) i o to chodzi :za
treść w zasadzie ta sama ..
:za
http://www.kronikatygodnia.pl/tekst.php?abcd=35302&dz=1Śledztwo wszczęto 4 lata temu. W październiku 2007 r. przeszukano domy i zabudowania, należące do Wiesława P., Piotra K., Andrzeja G. i Marka P. U podejrzanych policjanci znaleźli kilka tysięcy zabytków archeologicznych, głównie monety, biżuterię, naczynia ceramiczne i narzędzia. Wszystkie eksponaty są własnością Skarbu Państwa. Większość pochodzi z Gródka i innych podhrubieszowskich miejscowości, w których prowadzono wykopaliska. W zabudowaniach Piotra K., rolnika spod Hrubieszowa policjanci znaleźli różne narzędzia, biżuterię i setki zabytkowych monet. Mężczyzna wykopał te przedmioty na swojej działce. Skarbami dzielił się z wykwalifikowanymi archeologami, którzy pracowali w okolicach Hrubieszowa. Za tę współpracę jedno z muzeów przyznało rolnikowi nagrodę. Drugą otrzymał od ministra kultury. Ten sam rolnik wyjątkowo cenne zabytki wykorzystywał niezgodnie z przeznaczeniem. Wazy, pochodzącej z wczesnego średniowiecza używał jako donicy i korytka, do którego sypał karmę dla kur. Wiesławowi P., Piotrowi K., Andrzejowi G. i Markowi P. przedstawiono zarzuty przywłaszczenia zabytków archeologicznych i paserstwa.
– Czterem podejrzanym zarzucono 9 czynów przestępczych – poinformowała Agnieszka Kępka, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Śledztwo trwało aż 4 lata. Prokuratura czekała na opinię biegłych sądowych archeologów. Mieli oni określić wartość kilku tys. zabytków znalezionych u czterech zatrzymanych. Nie udało się zweryfikować pochodzenia tych przedmiotów. Śledczy nie znaleźli dowodów na to, że mężczyźni świadomie niszczyli stanowiska archeologiczne.
– Podejrzani są pasjonatami archeologii, znanymi w tym środowisku na Lubelszczyźnie. Zapobiegli zniszczeniu różnych cennych przedmiotów, które były w ich zbiorach. Na własny koszt przechowywali je i konserwowali – powiedziano nam w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie.
Śledztwo zostało umorzone 28 czerwca.
– Powody były trzy: znikoma szkodliwość społeczna czynów lub ich przedawnienie, albo brak znamion czynu zabronionego – wyjaśnia Agnieszka Kępka, p.o. rzecznika Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Po uprawomocnieniu się postanowienia, wszystkie eksponaty zostaną przekazane instytucji, która zajmuje się ochroną zabytków.