Koledzy szukam jakiś miejscówek związanych z wodą w okolicach Ełku generalnie Mazury.

Spróbuj w jeziorach.

:D :zdr

Koledzy dziękuję za cenne rady aby szukać w jeziorach. Nie zakładam nowego wątku bo nie ma sensu. Jak potrzebna pomoc na temat potopionych tematów pomogę. Pozdrawiam Moderatora.

Z ciekawości, jakie najmniejsze przedmioty udało się namierzyć?

Zależy od wielu czynników jeśli czyste dno bez zamulenia i głębokość tak do 10 m to widać kamienie wielkości małego arbuza. Oczywiście mówię tu o widokach na prawo i lewo po bokach łódki czyli obrazy z sonaru. Oczywiście wiele razy coś zatapiałem i następnie napływałem z różnych stron. Ale najważniejsze jest poznanie sprzętu i późniejsza interpretacja odczytów tak po krótce. Jeśli będzie zainteresowanie to będę rozwijał temat pod kątem sprzęt do poszukiwania w wodzie. Zależy czego szukamy jak na przykład metalu warto zdublować poszukiwania i odczyty z echosondy o.magnetometr protonowy plus nurkowanie w danym miejscu.

Wyłapiesz skrzynie drewniane, powiedzmy 30cmx40cmx70cm?
Kiedyś takich szukałem analogowo, głowa przy wodzie i powolne pływanie.
Nic nie wyszło, mimo tego że rok wcześniej znajomy je widział, albo ktoś wyłowił albo pech.

Tak jak wcześnie pisałem jeśli nie jest to obszar wielkości Mamry itp i jednocześnie można go zawężic a skrzynie nie zasłonił całkowicie osad lub się nierozpadly można szukać. A jeśli znajomy je widział i nikt ich nie wylowił to wnioskuje że głębokość jest mała więc nie powinno być problemu.

3-5 metrów, woda krystaliczna. Skrzynie było widać z łódki, tylko ciężko zapamiętać na wodzie gdzie. Nic, stary temat, pogadam z znajomymi to może kiedyś się tam jeszcze wybiorę. Polacy potopili co się tylko dało przed przekroczeniem litewskiej granicy.

Nie widzę problemu tylko z tego wynika że to strefa nadgraniczna. No ale przecież z echosondą można pływać a i pod wodę można dać nura oczywiście nie mając w zamiarze poszukiwania skarbów bo to zabronione a tylko nurkowanie rekreacyjne. Echosondy mają wędkarze i motorowodniacy więc i jej pośiadanie i użytkowanie nie jest zabronione o czym osobiście przekonałem się na jeziorze Gołdap ale to już inny temat. Jak by co jestem do dyspozycji.

Kolejne zdjęcia tak ja obiecałam przyjemnego oglądania. Pamiętajcie że poszukiwania i wydobywanie bez zezwolenia jest nielegalne. Ale przypadkiem oglądając ryby i batymetrie jezior można się na coś niechcący natknąć.

Podwodny wykrywacz własnej roboty cena około 600 zł był na 20m nie było z nim jakichkolwiek problemów, nie jest piękny ale to prawdziwy wół roboczy. Typowy wytwór na Polski wody. Pływalność zerowa nieraz podpierałem się nim o dno uderzałem o kamieni i wytrzymuje.Jeśli będzie zainteresowanie tematem i sprzętem do poszukiwań w wodzie to piszcie. Mam już swoje lata i zdrowie nie to, a szkoda nie podzielić się wiedzą.

Wykrywacz w pracy. Łańcuch na 5 metrach i rower marki Ukraina z przyczepioną do ramy kosą na 10m. Na pewno zastanawiacie skąd się wziął w wodzie rower. Ktoś w zimie kośił trzcinę i zarwał się pod nim lód, wersja druga przeprawiał się na łodzi z rowerem i wtedy go stracił. A tak naprawdę to się już nigdy nie dowiemy.

Żebyś koledzy i koleżanki nie myśleli, że nie występuje o pozwolenie na poszukiwania jak są jakieś fajne miejsca do sprawdzenia.

Podstawy sprzęt do szukania w wodzie.