Warto zacytować całą wypowiedz.

ŚWIAT ZACHWYCA SIĘ ARCHEOLOGICZNĄ SENSACJĄ Z POLSKI
Zagraniczne media ochoczo rozpisują się o znalezisku na dnie polskiej rzeki, zaznaczając, że jest to sukces nie tylko na skalę krajową, ale i europejską. O wyciągniętym z Wisły mieczu Ulfberhta, których w Europie znaleziono jak dotąd 170, donosi m.in. brytyjski amerykańska sieć telewizyjna CBS, Yahoo News, MSN, "Daily Mail", kanadyjski CBC, "Frankfurter Rundschau", "Jerusalem Post" czy fińska gazeta "Iltalehti".
Wykonywane ze specjalnej stali miecze Ulfberhta były uważane za budzącą strach i szczególnie potężną broń wzbudzających postrach wikingów. Zostały wykonane z wielką starannością, z stali damasceńskiej. Większość z nich odkryto w Norwegii, Finlandia znalazła się na drugim miejscu.
Za granicą z zachwytem piszą o odkryciu w Polsce. Ulfberht leżał na dnie Wisły

Jeżeli to jest wypowiedz osoby z dyplomem wyższej uczelni, to albo mieliśmy "włamanie na fejsbuka" , albo czas oddać dyplom.

Niestety, wśród archeologów trafia się wielu tłumoków.

A jak to wytłumaczyć, że leżał nie na dnie jak podają, tylko w jakiejś stalowej skrzyni przy nabrzeżu :ups: :? Chyba nie dostał się do niej wiele wieków temu :o

Ta metalowa skrzynia. to chyba element pogłębiarki nabierający urobek z dna.
Szczęście, że go nie przemieliło.
Ciekawe, jak go namierzyli? Pokazują sam moment podęcia, ale jak został znaleziony?

Uszanowanie .
. . . :D .


. . . wsród geologów również .

Frank ta hipoteza jest tak samo prawdziwa jak ta, ze nawalony w trzy :dupa wiking zgubił złoma wpadając do rzeki :lol: poza tym jaka pewnosc ze to wiking ? nasi tak bron mogli kupic albo zdobyc szczegolnie ze Słowianie kilka razy zlupili i zjarali Kopenhage, a to zadaje sie tam (m.in.) urzedowali pierwwotni posiadacze tego żelastwa

Dzięki altertomek i berthiot, teraz widać, że te skrzynie to sekcje barki do wywożenia mułu. Czyli miecz bez kontekstu, znaleziony w mule na współczesnej barce, nie wiadomo jak zalegał, w towarzystwie czego, jak był zorientowany według kierunków geograficznych. Gadżet bezwartościowy dla nauki. :666
No i oczywiście znalazł go archeolog, ale wyjął z błota cudzymi rączkami :D

A może ustawka ?.

"Stojom i gadajom" nad mieczem https://www.youtube.com/watch?v=PlGLb0jgxbc

Sie nie znam, ale miecz zalegał setki lat w wodzie. Wyciągnięcie takiego żelastwa na działanie powietrza nie jest przypadkiem "szokiem" dla samego metalu i produktów korozji?
Czy nie powinien być do czasu konserwacji trzymany choćby w wodzie destylowanej?
A oni stoją tam nad nim i patrzą jak się sypie.

Morskie żelastwa np z Karaibow sa traktowane bardzo powolna elektrolizą w morskiej wodzie, owszem trwa ona czasem dwa- trzy lata, ale efekty sa bardzo interesujace, to mamy do czynienia z obiektem ktory nie dość ze zalegał w mule to jeszcze w wodzie słodkiej czyli o minimalnym zasoleniu ...nic mu nie bedzie, to nie skora czy drewno ......oczywiscie pod warunkiem ze za konserwacje wezma sie kumaci ludzie i wezma sie już teraz, a nie wpierdziela do magazynu gdzie pewnie bedzie wilgosc i sie to to za kilka lat rozsypie

Ja to, na początek, tą rdze to bym młotkiem obstukał.

teraz sa fajne tarcze do szlifierek recznych tzw diaksow.. biora ze hej! az iskry ida.. jakby go tak poszlifowac i potem naostrzyc to fajnie by wygladal w mojej kolekcji w szafie
tylko trzeba co jakis czas przeostrzac bo rdzewieja

Jak rdzewieje, to cyknij lakierem bezbarwnym.

Ustawka raczej nie ma sensu, choć nawet mogłaby mieć. Tak, w ogóle to dziwna sytuacja z tym znalezieniem miecza. Popkiewicz tam na nadbrzeżu miał nadzór, czy po prostu "przechodził z tragarzami" i prawie na łyżce koparki znalazł się miecz? Szlam z barki i cały szlam dotychczas wydobyty z tej okolicy powinien być dokładnie przeszukany przez archeo. Koryto Wisły przed tysiącem lat na pewno było w innym miejscu.


:roll: zawzięli się, uparcie kreują Skandynawów na elitę dawnego państwa polskiego :666, cytat:

Jeszcze jeden pocieszny cytat: :lol: