Wklejam:
30 listopada 2015 r. wchodzi w życie nowelizacja ustawy o ochronie zabytków. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie jedno zasadnicze "ale". Dla poszukiwaczy jest to zmiana na gorsze. Dlaczego? Ustawa z dnia 5 sierpnia 2015 r. o zmianie ustaw regulujących warunki dostępu do wykonywania niektórych zawodów (Dz. U. z 2015 r. poz. 1505) zmienia brzmienie art. 37 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2003 r. Nr 162, poz. 1568 ze zm.). Mało komu to cokolwiek mówi więc wyjaśniamy. Dotychczas brzmiał on: „Minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego określi, w drodze rozporządzenia tryb i sposób wydawania pozwoleń na prowadzenie prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych oraz badań konserwatorskich i architektonicznych, a także innych działań, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 6-12, przy zabytku wpisanym do rejestru oraz badań archeologicznych”, a od 30 listopada 2015 r. będzie brzmiał: „Minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego określi w drodze rozporządzenia: tryb wydawania pozwoleń, o których mowa w art. 36 ust. 1”. Pozornie zmiana jest mało istotna. Ale tylko pozornie... Od 30 listopada 2015 r. będzie wymagane uzyskanie pozwolenia od konserwatora zabytków na poszukiwania wszędzie, nawet na prywatnej działce, gdzie nie ma żadnego stanowiska archeologicznego. Co więc oznacza zmiana art. 37 ust. 1 pkt 1 ustawy o ochronie zabytków? Po pierwsze, jest jawnym przyznaniem się państwa polskiego, że od dnia 17 listopada 2003 r. do dnia 30 listopada 2015 r. bezprawnie domagano się od obywateli uzyskiwania pozwoleń na poszukiwania poza zabytkami wpisanymi do rejestru zabytków. Po drugie, bezprawnie pobierano za wydanie takich wymuszonych pozwoleń opłaty skarbowe. Po trzecie, bezprawnie ścigano i skazywano poszukiwaczy nieposiadających takich pozwoleń. I wreszcie najważniejsze, po czwarte, organizacje statutowo zajmujące się ochroną zabytków i poszukiwaniami nie miały możliwości wypowiedzenia się na temat tych zmian. Koalicyjny rząd PO i PSL (premier Tusk i premier Kopacz) tak się spieszył, że przepchnął taki 'prezent', swoiste kukułcze jajo dla poszukiwaczy w ramach ustawy deregulacyjnej... Ciekawe, jak się czują teraz ci wszyscy, którzy przez te wszystkie lata ulegali konserwatorom zabytków i płacili? Jak się czują wszyscy ci, którzy byli ścigani i karani? Czy będą domagali się zmiany wyroków? Czy będą domagali się do Skarbu Państwa zwrotu pieniędzy? Ustawą z dnia 5 sierpnia 2015 r. o zmianie ustaw regulujących warunki dostępu do wykonywania niektórych zawodów (Dz. U. z 2015 r. poz. 1505) poprzednie władze potwierdziły, że miał rację Piotr Lewandowski pisząc w 2007 r. (Nielegalne poszukiwania, wydobycie i przemyt militariów, w: Przegląd Policyjny, Nr 3[87]; numer specjalny: Praktyczne aspekty zwalczania przestępczości przeciwko zabytkom, Szczytno 2007 r.] o tym, że konserwatorzy łamią prawo. Czy Prezydent RP, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Prokurator Generalny, a także nowy rząd stanie po stronie poszukiwaczy? Być może wkrótce się tego dowiemy. Fundacja Thesaurus w dniu 30 listopada zwraca się do Prezydenta RP z prośbą o: 1) skorzystanie z przysługującemu Prezydentowi RP uprawnienia wynikającego z art. 191 ust. 1 pkt 1 Konstytucji w związku z art. 188 pkt 1 Konstytucji, to jest o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o zmianie ustaw regulujących warunki dostępu do wykonywania niektórych zawodów (Dz. U. z 2015 r. poz. 1505) - w zakresie nie dotyczącym deregulacji zawodów - z Konstytucją RP (kontrola następcza); oraz 2) skorzystanie z przysługującemu Prezydentowi RP uprawnienia wynikającego z art. 118 ust. 1 Konstytucji w postaci inicjatywy ustawodawczej w celu wprowadzenia zmian do ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2003 r. Nr 162, poz. 1568 ze zm.) - w zakresie swobody poszukiwań poza zabytkami wpisanymi do rejestru. O wynikach będziemy informować. Zarząd Fundacji Thesaurus
|