Jeżeli "spisali" to pozostaje to u nich w systemie. Nie wiem jak długo, ale każde spisanie jest wprowadzane do systemu i jest dostępne dla policji w całym kraju.

Spisanie to już moje drugie, pierwszy raz było za przejście na czerwonym. Sytuację podobne, w obu przypadkach - tak nie wolno, proszę tak nie robić na drugi raz.

Mnie kiedyś spisali jak wyszedłem wyrzucić śmieci, 10m od klatki :) Serio nie ma się czym przejmować. Ile razy miałem spisany samochód zaparkowany gdzieś przy polu to nawet nie zliczę. I nic z tego nie wynikło. To są działania prewencyjne, w razie gdyby w tej okolicy coś się wydarzyło to policja ma jakiś punkt zaczepienia.

Dzięki Lipek za optymistyczne wiadomości :)

Już tu czegoś nie rozumiem :ups: Policjanci też chodzą na wykopki :1 Po co ta panika :n Trzymać się zasad ,zakopywać dołki itd . i będzie :1

W rozmowie z policjantami wspomniałem, że znam policjantów co też szukają ale oni skomentowali to tym, że oni prawa nie ustalają tylko go przestrzegają.

Nie kopiemy na stanowiskach archeo. Powiadamiamy jeśli znajdziemy coś w stylu :mg: i po temacie . Ja szukam uparcie meteorytów tylko że mi nie wychodzi to jakoś . :(

Przestrzeganie tych reguł nie wybroni nas jednak w każdej sytuacji. Moich dzisiejszych rozmowcow nie interesowało czego szukam i gdzie szukam, wystarczyło, że szukam.

Spoko looz :)
Nas też przed chwilą spisali. Kopaliśmy na zaoranym. Podjechali samochodem do kolegi, ja podszedłem również zaciekawiony do nich, na co oni:"co Panowie tu robią ? Czy słyszeliście strzały ? Zgłoszono nam myśliwych przy terenie zabudowanym, pewnie was wzięli za myśliwych". Grzecznie powiedzieliśmy że mamy pozwolenie na kopanie właściciela na co oni: "o nawet pozwolenie macie". Więc całkiem przyzwoicie. Zapytali jeszcze co fajnego wychodzi i że jak znajdziemy nie wypał to żeby nie zgłaszać przed 22:15.
Dodatkowo dodam że w nowych dowodach nie ma miejsca zamieszkania więc można było im powiedzieć że się mieszka na talarowej 1 lub monetkowej 7/2 ale na wszelki wypadek podałem im tylko miejsce zameldowania :P

Dwa czy trzy razy zostałem spisany ale raczej to była rutynowa notatka. Zaparkowałem na polnej drodze pod lasem obok ruchliwej drogi. Panowie policjanci podjechali pod auto, najwyraźniej zdziwieni, że ktoś w takim miejscu zaparkował. Podszedłem do nich, gadka szmatka, wylegitymowali mnie sprawdzili prawko, dokonali rutynowej kontroli i tyle. Miła grzeczna rozmowa. Kilka razy mi się taka trafiła. Żadnych tekstów o pozwoleniach czy też o legalności czy nielegalności poszukiwań. Co istotne, chłopaki z patrolu to w zasadzie dzieciaki więc nie mieli takich ormowskich przyzwyczajeń. Zazwyczaj mam pozwolenie rolnika, w domu nie mam nic do ukrycia, po stanowiskach archeo nie chodzę więc za każdym razem mówię im z uśmiechem na twarzy że szukam meteorytów, a w torbie mam złom, który na prośbę rolnika zbieram z jego pola.

Właśnie ... jak się nie masz czego wstydzić to nie ma się czego bać. Policja na śląsku (przynajmniej w gminie Gliwice) ma "ludzką twarz".

...na Śląsku, kol LeszekW.
Nie wiadomo jak długo tak będzie. Znajomy policjant z Mikołowa opowiadał na jesieni jak szybko postępuje wymiana kadry w Policji. Doświadczeni, więc mający odpowiedni dystans, wiedzę i inteligencję ludzie odchodzą ze służby. Na ich miejsce przyjmuje się kogokolwiek. No i dwa dni temu miałem wątpliwą przyjemność zapoznać się z przedstawicielem "kogokolwiek". Hominid, który mnie odwiedził ewidentnie nie przeszedł szkolenia, on został wytresowany.
Gdy taki Homo Erectus spotka Cię z wykrywaczem, na jakąkolwiek pobłażliwość i zrozumienie liczyć nie powinieneś.

Wybacz za tą małą literę :P
Na szczęście policjanci byli "młodą" kadrą (max 30 lat) więc jest nadzieja !

Jak już jesteśmy dokładni, to nie ma "gminy Gliwice" jest Powiat gliwicki.
.

No to koledzy żyjecie chyba w innym kraju niż ja .U nas w łódzkim to za złom , który zbierasz zatrzymują wykrywacz i zabezpieczają ten złom . Ty mówisz , że to złom ale oni nie są zabytkologami , żeby móc to potwierdzić. W związku z tym trzeba czekać miesiące aż biegły się wypowie ... A wykrywacz w tym czasie stygnie zdeponowany w jakiejś policyjnej szafie ...Oczywiście policjanci sami z siebie na przypadkowym patrolu rzadko tak działają ... No bo też ludzie przecież . Gorzej jak jest jakieś zgłoszenie , doniesienie . ... Jak rusza procedura to policjant musi się postarać .