Zgadza się, ale jaką widzi różnicę stróż prawa z "radiowozu" z namierzonego poszukiwacza na polu - wcześniej ew. wykroczenie vs. teraz ew. przestępstwo?! (różnica wiadoma dla każdego ale sposób działania / interwencji jest ważny)

Policja latami szkolona przez emisariuszy archeobetonu w temacie ochrony dziedzictwa archeologicznego ze szczególnym wskazaniem na przestępcze działania detektorystów, staje się coraz bardziej wyczulona na detektorystów i tym samym skuteczna, a żeby się wykazać, łapią kogo popadnie.

Kolega pax to dobrze ujął, mianowicie czym innym jest latanie w wykrywką na widoku przy drodze a czym innym chodzenie w miejscach z ograniczonym dostępem dla wzroku tzw. sygnalistów. Dajmy sobie szansę. Oczywiście nie namawiam do łamania praca, cały czas mówimy o poszukiwaniu nie zabytków.

Witam,jeżeli właściciel pola pozwala mi na nie wejść i kopać to rozumiem wystarczy mi jego zgoda(ustalamy że czyszczę mu pole ze złomu).Czy zgoda WKZ też mi jest potrzebna?Pozdrawiam

Witam.
Kolega napisał z taką pewnością że muszą mu udowodnić że szuka zabytków. Mi się wydaje że raczej to inaczej wygląda. Twierdzą że ich szukasz i jesteś podejrzany widząc że masz sprzęt przeznaczony do tego a ty musisz się obronić że tego nie robisz.

Bo kolega Mankowsky ma rację. Teoretycznie. Problem polega na tym,że jeśli znajdą przy nim, lub w samochodzie czy mieszkaniu jakieś stare druty czy łyżki aluminiowe to będą mu robić sprawę jakby poszukiwał zabytki. Jednak mam nadzieję,że kolega Mankowsky dobrze wie,że takie przedmioty to nie zabytki i do niczego się nie przyzna. Mam też nadzieję,że innych przedmiotów poza wymienionymi nie będzie posiadał. Temat wałkowany wielokrotnie.

No właśnie...a nie jeden z nich z wykrywaczem chodzi, nie raz spotkałem się w terenie.
Też wyszła ustawa (Twój dom twoja forteca) też dotyczy całej własność inaczej prywatnej w tym pola lasy.
Policja jak naruszy inaczej wiedzie(bez nakazu) na teren prywatny, to złamie prawo i będzie zapie....ać do 65 roku życia :lol:
Więc tylko chodzę po terenach prywatnych i za zgodą właścicieli.
Nie raz chodziłem koło ulicy policja się zatrzymała i zapytała co robię:(odp.chodzę po terenie prywatnym) i koniec rozmowy.

A co zrobisz jeśli na tym terenie prywatnym jest zlokalizowane stanowisko archeologiczne po którym właśnie łazisz i policja zgarnie Cię z pola?

To bez znaczenia paragraf jest ten sam.

Nie wejdzie na teren prywatny np.pole policja tak samo łamie prawo.
Czasy się zmieniają, to nie czasy komuny że pałowali i włazili bez pytania.
Pole uprawne itp. to nie stanowisko archeologicznie ino wymysł gryzipiórek kasty...to pozostałeś po komunie i żydokomunie.


Są serwisy www z monetami historycznymi dlaczego ich nie ścigają ino poszukiwaczy???
Nie wiesz bo to mafie i skorumpowani ludzi adwokaty sędzie itd...inaczej jedna sitwa.

Do was koledzy to w ziemi do kogo należy ???

Samotny Wilku, skąd jesteś? Bo po tym co piszesz może się wydawać, że z Ameryki :lol:

Od jakiegoś czasu przyjęto, że detektor metali służy wyłącznie do poszukiwania zabytków i że każdy przedmiot zalegający w gruncie może być zabytkiem archeologicznym, własnością Skarbu Państwa. :)

Przyjmując powyższą tezę za obowiązującą i fakt, że poszukiwanie zabytków z użyciem detektora jest przestępstwem, to w takim razie rolnicy i inni właściciele gruntów za wpuszczanie na swój teren detektorystów lub ich tolerowanie i nie powiadamianie policji powinni być ścigani co najmniej za pomocnictwo w przestępstwie, tak samo przygodni świadkowie poszukiwań z pomocą detektora i wszyscy posiadają wiedzę o aktywnych detektorystach, czy posiadaczach detektorów. Ścigani powinni być także sprzedawcy detektorów i saperek za handel narzędziami używanymi do przestępstw. Absurd.

Kol.Ryjec jestem polakiem od urodzenia, a tok myślenia jak wolny Amerykanin, tam ludzie mają spokój ino u nas chore i zacofane prawo rządzone przez kastę i postkomunę, dodatku nie dam się zastraszać tym chorym prawem w Polsce.


A skarb państwa do kogo należy ? do elit kasty wkz i ich sługusów żeby nas poszukiwaczy terroryzować zastraszać.
Własność skarbu w Polsce, należy do wszystkich polaków...a jak ktoś inaczej myśli niech zamilknie na wieki.

:o
Obyś się nie zdziwił. Dostęp do internetu masz, to zerknij do Kodeksu postępowania karnego. Art.220 par.3
"W wypadkach niecierpiących zwłoki, jeżeli postanowienie sądu lub prokuratora nie mogło zostać wydane, organ dokonujący przeszukania okazuje nakaz kierownika swojej jednostki lub legitymację służbową
Popularnie zwane wejściem" na blachę"