No właśnie ... kto ma interes w tym, żeby milion pięćset sześćdziesiątą dziewiątą monetę jednofenisiową, która ujrzała po 100 latach światło dzienne, dalej uważać za "rzecz ruchomą, będącą dziełem człowieka, której zachowanie leży w interesie społecznym" ?
Zdzichu, znasz odpowiedź na to proste pytanie ?

Ciekawa dyskusja.
Definicja zabytku jaką mamy nie jest jakoś wyjątkowo tragiczna. Tragiczną to mamy interpretację i naciąganie faktów w przypadku klasyfikacji co jest a co nie jest zabytkiem. Inne systemy prawne mają różne te definicje i one rœwnież pozostawiają pole nadinterpretacji...z której jednak mądry system nie korzysta. Choćby te 300 lat jak w Anglii...
Zdzicho co do Muzeum II WŚ to akurat po pierwsze eksponaty,które się tam znajdują są wyjątkowe i dobrze zachowane. Nie da się tego porównać do tych w większości znajdowanych przez nas przedmiotów. Oczywiście wiemy,że zabytek jest zabytkiem bez względu na stan zachowania ..ale czy te zabytki o których mówimy są jednak zabytkiem? Dla mnie nie. To są po prostu jedynie " ilustracje" do historii,którą znamy. Ja wiem,że to zahacza o filozofię ,ale dla mnie zabytek to przedmiot,który opowiada historię której nie znamy, względnie znamy ją szczątkowo. Dlatego nadal uważam,że nie należy mylić archeologii i zabytków z tym jakie treści niesie ze sobą Muzeum lizaków czy ewentualnie muzeum Rolling Stonesów. :)

W pewnym sensie archeologia współczesności usunęła wątpliwości interpretacyjne definicji zabytku i dzisiaj wszystko może być zabytkiem.

Ani to archeologia ani nie zabytek. :D Obecnie archeologia w Polsce stoi na straży jedynie samej metody wydobycia przedmiotu z ziemi . To już nie nauka tylko zawód i technika. I koniec kropka. A wiecie co jest w tym wszystkim straszne,że archeolodzy dobrze o tym wiedzą. :oops: To aż się prosi o jakiś esej.

Zupełnie jak w TvP. Gołosłowie wielokrotnie powtarzane przyjęte zostanie za prawdę.

Jansz, zrób coś z tym żółtym nickiem. Jakoś blado Cię widzę na tym forum :D

Jansz .Albo nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz albo udajesz. Stawiam na to pierwsze. Archeologia współczesności co prawda istnieje... Nie ma zbyt wiele wspólnego z archeologią jako nauką pierwotną ,ale przede wszystkim z samą metodą badania wszystkiego dookoła...Nie chodzi o same zabytki a już na pewno nie o zabytki archeologiczne. W tym rozumieniu bezwzględnie należy uznać,że my jako poszukiwacze współtworzymy kontekst tych współczesnych śmieciowisk ..lub ich braku. ;) Poza tym jansz jakiś argument podaj choć raz ,poza gadaniem o tvp ,której zresztą nie posiadam. Powiedz chociaż jakie zabytki oddałeś do WKZ-etu? Na pewno zrobiłeś fotki to pewne . ;)A potem ładnie wszystkim opowiedz dlaczego dany przedmiot jest według Ciebie zabytkiem.

Nie można tworzyć czegoś, czego się nie zapisuje.

Edit. przejrzyj moje posty.
Edit2: Temat moich znalezisk już był przez Ciebie rozważany. Zapomniałaś?

Tiaaa i niczym się nie wykazałeś niestety. Myślę,że powinieneś opuścić ten wątek bo go psujesz. Wszędzie gdzie się pojawiasz wykańczasz merytoryczną w miarę dyskusję i pierdzisz frazesami .

:D

A tu się z kolegą nie zgodzę. Jakoś dzielisz definicję zabytku na pół. Mówisz ,że zabytkiem jest wszystko co człowiek wytworzył...ale nie wszystko zasługuje na zachowanie. Tylko,że to są kwestie nierozerwalne. Zabytek to z założenia rzecz,której zabytkowość podlega ochronie właśnie ze względu już potwierdzonej jego wartości historycznej ,artystycznej i lub naukowej. Mówiąc prościej nie każda lokomotywa,którą przecież stworzył człowiek jest zabytkiem. Generalnie definicja zabytku powinna ulec pewnej inwersji. Czyli: Jeśli przedmiot lub zespół przedmiotów wykonany w przeszłości przez człowieka jest wart zachowania ze względu na jego walory artystyczne historyczne czy naukowe to jest to zabytek. Tak naprawdę nie odwrotnie.

Sama czytelna a najlepiej przystepna i przyjazna obywatelowi definicja zabytku to jeszcze nie wszystko... to bylby dopiero maly krok

Ciśnie się przykład: "Bujaj się, wariatko".

Chciałeś chyba powiedzieć ,że to jakiś cytat ?! :roll:
Ale jak już kogoś cytujesz to warto podać autora.

nie warto.