Producenci wykrywaczy zainteresowani są sprzedażą i opinią. Też mnie zastanawia dlaczego w głowie im takie "pierdoły". Mówiąc poważnie to regulacja, która poważnie traktuje obywateli istniała ponad dwa tysiące lat temu. Prawo rzymskie stanowiło, iż tezaurus (skarb), to przedmiot niemożliwy do zwrócenia prawowitym właścicielom ze względu na "zatarcie pamięci o nich wśród ludzi". Znalazca i właściciel gruntu, na którym dokonano odkrycia mają po 50 % udziału we współwłasności. Oczywiście sposób rozliczenia należy do właściciela gruntu, który decydowałby o wyborze regresu: wypłacenie udziału w pieniądzu,w naturze lub zrezygnowanie z prawa do całego przedmiotu na rzecz znalazcy. Moim zdaniem lepiej jest zapłacić lub podzielić niż stracić na zawsze. Prawo ma w końcu być i słuszne i rozsądne.
|