Zeby tym media chciały sie zainteresowac..............

Już jest kwit na Grajewskiego Przekroczenie uprawnień jak miło .

Czyli Ryszard powinien dostać 120 punktów za samopodje.. się :D

Jest dobrze, ale będzie jeszcze lepiej. Mam taką nadzieję :1

Postanowienie o zwrocie zatrzymanych wykrywek i zabranych z domu zabytkow archeologicznych jest juz prawomocne wiec trzeba sie udac do sadu po ich odbior. A w piatek bedzie wyrok uniewinnajacy wszystkich zatrzymanych i reszta zwrotow.Twierdzenie archeo ze zawsze poszukuja zabytkow w sadzie to za malo, bez dowodow moga sobie swoje klamliwe twierdzenia o kant dupy rozbic.

No to brawo :1

Robicie "atak odwetowy"?

Ale jak oskarzycielem byla policja ,archeo to tylko swiadkowie ktorych poprosila policja o opinie.Bednarczyk dzisiaj w sadzie zeznal.Po przybycu na miejsce naliczyl siedmiu poszukiwaczy i dwoch przestraszonych policjantow.Policjanci nie pamietaja czy to bylo pole czy laka i nie potrafia wskazac ktory z zatrzymanych mial wykrywacz.

Ja bym był za :za
Chętnie na "papugie " bym się dorzucił .

ps.
Uważam ,że po kilku takich sytuacjach , nadgorliwcy by się zastanowili …
A po drugie , pokazalibyśmy że nie jesteśmy baranami prowadzonymi na rzeź.

Miejscowa policja zostala zmuszona do tych dzialan telefonami z Poznania i KGP z Warszawy a tych napuscil jak sam zeznal w sadzie Michalski.Nikt tej sprawy nie chcial prowadzic Sompolno i Konin odsylaly ja sobie wzajemnie. Zadnej nadgorliwosci nie bylo a wrecz przeciwnie .W Koninie postronni policjanci sami mowili zeby sie do niczego nie przyznawac i odmawiac skladania wyjasnien.

Upubliczniać tą sprawę niech pójdzie to w eter
jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie

Stowarzyszeniu „Pomost” też chyba coś się należy. :666

Siarczysty kop w tyłek.
Tak swoją drogą to jak teraz jakiegoś znalezionego nieszczęśnika zgłaszać. Jak oni po drugiej stronie się opowiedzieli z racji żerowania na zaistniałej sytuacji?

Jestem gotów zapłacić swój udział w wysokości 100 zł (koszty prawnika) w celu skarcenia nadgorliwca, przez którego była ta cała niepotrzebna akcja. Drugie 100 zł zapłacę za fatygę osobie która to poprowadzi od początku do końca (wynajmie prawnika i przypilnuje, żeby nadwyrężony sygnalista nigdy więcej nie wpadł na pomysł wysyłania fałszywych sygnałów w eter). Jakie są szanse na to, żeby przykładnie skarcić osobę, która zainicjowała cały ten bałagan?

Ciągali ludzi za nic latami a sygnalista idiota gotowy do kolejnej akcji... czy tak to powinno wyglądać?