Pozew cywilny zawsze można złożyć. Sygnaliście wydawało się "że coś tam" to i pomówionym może się wydawać "że coś tam". Kwestia woli pomówionych, ja podpowiem, że nie będą musieli stawiać się osobiście na żadnych rozprawach, wszystko będzie załatwiane przez pełnomocnika. Raz podpisują papierek i karuzela sama się kręci :)

kogo macie na myśli pisząc sygnalista? Grajewskiego czy Rysia?

Hmm jeśli tak do tego podejść, to sygnalista mógłby być np. osobiście uprzedzony do pokrzywdzonego reprezentującego znienawidzoną przez niego grupę, i wykorzystywać organy ścigania do prywatnej wendety, składając bezpodstawne (wyrok uniewinniający) zawiadomienia. To mi się bardzo podoba :)

Edit: Zedytowałem nazwiska, bo sam zaczynam się gubić, kto w końcu puścił całą machinę w ruch

Nasz adwokat nie przejawia checi do kontrataku i odeslal mnie do prokuratury.A chodzi o pania lipowczyk z Konina pracownice urzedu ochrony zabytkow ktora blednie wskazala stanowisko archeo ,jest na innym polu i to wlasnie dalo podstawe do oskarzenia nas najpierw do zniszczenia a pozniej o poszukiwania.Prowadzacy sprawe policjanci unikali nas jak ognia ,nawet po umowieniu sie znikali-szkolenia,urlopy,nagle wyjazdy a kiedy dorwal ich adwokat to nie mieli juz akt sprawy.Ze sprawa o poszukiwania w moim przypadku wyskoczyli dwa dni przed przedawnieniem.Blagan totalny.W sadzie bylem raz jako jedyny posluchac bredni archeo nie zeznawalem na polecenie adwokata-chcialem obciazyc archeo- bo to nic nie zmieni i poczekac do piatku na uniewinnienie.Wplyw na to miala wczesniejsza decyzja o zwrocie zatrzymanych rzeczy ktore byly przetrzymywane bez podstaw prawnych i zabrane z samochodow. Policja od mometu zatrzymania wykrywki ma siedem dni na zgode sadu ,bez niej przetrzymuje rzeczy nielegalnie i sama lamie prawo.

Kto podejmie się zadania: skarcić Panią Lipowczyk ?
Może PZE? Jeśli tak to jutro wpłacę dwie stówy na konto PZE.

Czy błędnie? Moim zdaniem przy braku dowodów przestępstwa, jakim byłyby zabytki, celowo wskazano na stanowisko archeologiczne w tamtym miejscu.

Przytrafia się nam dobra okazja by pokazać ,że nie zgadzamy się na bycie zwierzyną łowną.
Raz drugi trzeci ,i może ktoś zwróci uwagę na problem…

Ja uważam że tą sprawę trzeba pociągnąć do końca.
Jeżeli ktoś jest niekompetentny, to niech zmieni pracę na taką, w której nie będzie robić krzywdy innym ludziom.

mapa azp z zaznaczonym stanowiskiem powyzej zakreskowane pole gdzie byli widziani poszukiwacze

i w realu zaorane pole przy drodze i dom przy skrzyzowaniu na ktorego wysokosci lipowczyk umiejscowila stanowisko rzeczywiste zakreslone owalem

Stokrotka na PW się zgadamy a PZE pociągnie ten temat dalej. Czas by urzędnicy trafili do sądów.

Pewnie jest to jakieś całkowicie bezwartościowe stanowisko, którego nawet nie da się naciągnąć na ochronę przyległych terenów.

PZE powinien pociągnąć także wątek nikczemnego czynu stowarzyszenia "Pomost".

Na zdjęciu z nenufarem który jest w naszym kraju pod ochroną prawną. Nieładnie.

Kapusiem, czy jak kto woli, sygnalistą, był Ryszard Pikuła, znany tutaj jako ryszardpe. On to właśnie inwigilował nasze Forum i wszystkie informacje dotyczące zlotu przekazywał Michalskiemu a ten Bednarczykowi. Ten ostatni powiadomił Policję w Warszawie i Poznaniu. Dalszy rozwój wypadków już znacie.
Pikuła zaraz po uprawomocnieniu uniewinnienia będzie miał przeze mnie założoną sprawę cywilną o naruszenie dóbr osobistych. Są na to mocne dowody z których się nie wywinie. I tak naprawdę to wszystko co można mu niestety w świetle prawa zarzucić. Można oczywiście próbować go przeczołgać po sądach ale tak jak niektórzy Koledzy pisali wcześniej, nie ma tak naprawdę o co go skarżyć; sądy szybko sprawę umorzą i ta wesz będzie miała tylko satysfakcję z wygranej.