PREM napisał(a):
Eee tam sie porobiło :-) Przecież żartuję, ani roli ani pola nijakiego nie posiadam, no i mieszkam chyba bardziej na wschodzie, heheh a że rysopis trochę podobny to pomyślałem, że warto trochę towarzystwo rozweselić. To właśnie problem poszukiwaczy, że bezkrytycznie przyjmują słowo pisane. W tej sytuacji nic na siłę, po takim dictum tego gościa, po prostu dać sobie spokój z ta okolicą, bo i możliwe, że to konkurencja i bigosu może chcieć narobić. Tyle pól dookoła, po co męczyć oczy jakimś nocnym kopaniem, w nocy trzeba męczyć inne organy w towarzystwie a nie narażać tyłek na bliskie spotkanie najgorszego stopnia z lofktą czy też jakąś breneką z dubeltówki.
Wróciłem z pracy i czytam i nie moglem uwierzyć :). Obsiane pole to to na pewno nie jest :). Zapewniam :) Ale mnie kolega zaskoczył już myślałem, że to smutny pan :)