Zamiast uprawiac dzialke jak to inni w moim wieku robia, postanowilem zmienic cos w swoim zyciu, zajac sie wlasnie naszym pasjonujacym hobby, nie siedziec w domu przed TV, by do konca nie stetryczec. Krotko mowiac spelniac swoje dzieciece marzenia i tym sposobem uciekac przed nieuchronna staroscia. :roll: ...a teraz do rzeczy... Poki co, to nasze panstwo zachowuje sie jak przyslowiowy ''pies ogrodnika'' i nie rozwaza, czy wspolpraca z detektor-hobbystami bedzie sie oplacac czy nie. Taka zwykla, prosta kalkulacja dla wprowadzenia normalnego, zyciowego prawa. Co wspolna korzyscia jest, co przemawia za a co przeciw. Jesli chodzi tylko o archeologiczne ''skarby'' to i tak przeciez ''Siostry z Archeo'' nie zdolaja przez cale wieki przedreptac wykrywaczem calego polacia Polski, i w zwiazku z tym czesc artefaktow bez powrotnie wyzionie swojego ducha w ziemi. Poszukiwacze mogliby naprawde wiele pomoc. Nastepna pozyteczna ''robota'', choc bardzo niebezpieczna, ktora przy okazji swojej pasji niektorzy z nas wykonuja... a bo to malo juz razy, sam jeden nakopalem sie powojennego zelastwa /np. niewybuchy/..i co ?? Zakopuje je jak ten kret -yn z powrotem do ziemi, chcac ustrzec sie ew. problemow zwiazanych z poszukiwaniem, uniknac glupich pytan, podejrzen i z mojej strony klamstw, ze niby sobie spacerowalem i se znalazlem itd..czy po czesci nie wyreczamy naszych organow w usuwaniu tej zardzewialej smierci?... przeciez to jest ich obowiazkiem, zabezpieczyc i unieszkodliwic... Tak? Normalne prawo, bez strachu dla poszukiwaczy-hobbystow a za pare lat mamy ''rozminowana'' Polske. Kolejna, pozyteczna sprawa naszego hobby, to usuwanie rozmaitych metalowych smieci z gleby min. z olowiu ... czy jest to ekologiczne?? Wiele mozna by jeszcze wymieniac korzysci z naszego hobby...aa np. jeszcze spulchniamy i napowietrzamy glebe :lol: :lol: Jak ten czas nieublagalnie leci.. :roll Troche nie na temat, ale musialem pogadac ;) Pozdrawiam :1
|