Jeśli możesz to wskaż z jakich map korzystasz by ominąć archeo. Daj jakieś linki, fajny temat :za

np.
tu kopać nie zamierzam (grodziska, osady)
szkoda wniosku składać, bo odrzucą
chyba dobrze myślę ?

Oj Panowie przestańmy siać zamęt poprzez własny punkt widzenia lub osobiste przeżycia :ups: ,prawo nie zabrania szukać złomu i koniec kropka.Jednostkowe przypadki nadgorliwości urzędniczej nie są wykładnią tego co autorowi można a co nie,jak ktoś zna własne urzędnicze podwórko będzie wiedział czy warto się wychylać na żywca w biały dzień,jak ktoś jest czysty i ma sporo wolnego czasu na ewentualne ciąganie to czemu nie,według niektórych najlepiej spanikować,wykrywacz sprzedać a samemu się zakopać :lol: ,choć i tu może się wydarzyć problem z ponownym wbiciem szpadla w celu wydobycia zakopanego :lol: .
Ps.znowu z prostego pytania robi się dreszczowca i prawniczych wywodów na milion stron.

dokładnie tak, to jest super podsumowanie powyższych postów :za
:zdr

Jeszcze raz włodeka. Nie piszę ,żeby Ci dopiec ,nie snuję żadnych teorii spiskowych. Tematem kolegi pasiu są rozważania czy można sobie szukać żelaztwa mając tylko pozwolenie właściciela terenu . I powtarzam, prawo pozwala. Ale niestety w praktyce takie osoby mają często kłopoty . Możemy sobie zaklinać rzeczywistość ale niestety wiele osób miało takie kłopoty i są żywym przykładem tej praktyki. Zanim więc napiszesz ,że tylko ci co mają coś do ukrycia powinni się bać to jeszcze raz przeczytaj tu wątki o kłopotach z policją. I naprawdę nie ma w tym mojej złej woli. A jeszcze jeśli szukasz tego żelaztwa bez pozwolenia WKZ i opierasz się na nidowskich mapach to kłopoty mogą przyjść do Ciebie szybciej niż myślisz. :)

jestem za stary (ponad 60 lat) aby bawić się w chowanego lub biegacza amatora (po zawale to nawet na setke nie dam rady mniej jak w 30 sekund).
wolę po prawie i w pełni legalnie, ze spokojem, pełen relaks, czego też życzę wszystkim :h

:za

Nie odrzucą. :) Jeśli na działce, którą sobie wybrałeś znajduje sie stanowisko archeologiczne(lub ochrony archeologicznej), to zostanie ono wyłączone z pozwolenia i dostaniesz mapkę z zaznaczonym obszarem, na którym szukać nie możesz.
Oczywiście istnieje możliwość, że cała działka będzie terenem "archeologicznym"i wtedy mogą odrzucić. :D

Dzięki za info kolego "jansz"

Ja jednak wolę zbierać złom, nawet u siebie dyskretnie.
Nie jestem aż tak pewny siebie jak kolega wlodeka. Do kawki też tak bardzo mnie nie ciągnie, zwłaszcza z wykrywaczem przy samochodzie:)
Sterty papierów ze sobą nie wożę, więc lepiej będzie po prostu unikać bliskich spotkań trzeciego stopnia.

Pozdrawiam :)

Wydaje mi się, że zostałeś tutaj odpowiednio "wyuczony" , a jak się do tego ustosunkujesz, to już Twoja sprawa.

I bardzo dobrze, bo Januszowe "tutaj" niewiele znaczy zwłaszcza biorąc pod uwagę jego staż :666

Ryjec i Pasiu :1

Taka mała uwaga, bo może nie jesteś świadomy - te mapki NID które załączyłeś pokazują może 1% stanowisk archeologicznych w ewidencji WKZ.

ale ja się na nich nie opieram, to był tylko przykład.