Nie użalajmy się - zasugerowałem zwrócenie się do Piotra Lewandowskiego i stowarzyszenia TABU z sugestią wspomożenia prac nad projektem zmian odpowiednich ustaw. Moim zdaniem w grę wchodziłyby datki finansowe na uwolnienie działań nad projektami od skrzeczącej codzienności i zapewnienie środków na pewien lobbing. Chyba że sam masz w szufladzie gotowe projekty, nad którymi można podyskutować i bez wstydu zaprezentować je w ciemno na zewnątrz? Ja bądź co bądź jestem za stary żeby jeździć do Warszawy na manifestacje dla samego pokrzyczenia sobie: "Zróbcie coś urzędniki i ministry!!! Takie chłopaki fajne jesteśmy, guzików sobie szukamy, a czepiacie się nie wiaodmo o co!!! Chcemy żeby było jak w Anglii" System angielski, owszem,może być punktem wyjścia, ale nie możemy swojej akcji opierać na przetłumaczeniu żywcem ich ustawodastwa - ono wyrasta z innego systemu prawnego, innej kultury prawnej, społecznej i prawdziwą sztuką jest właśnie adpatacja tego do naszych warunków.
Pozwolę sobie też przypomnieć pewne działania Piotra z ostatnich tygodni za:
http://www.forum.eksploracja.pl/viewtop ... 8beb547a92
"Sprawa przekroczenia uprawnień przysługujących wojewódzkim konserwatorom zabytków oraz pracownikom Wojewódzkich Urzędów Ochrony Zabytków polegającego na wprowadzeniu niezgodnego z przepisami ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2003 r. Nr 162, poz. 1568 ze zm.) obowiązku uzyskiwania pozwoleń na prowadzenie poszukiwań poza zabytkami wpisanymi do rejestrów zabytków i pobierania za wydawanie tego rodzaju pozwoleń opłat skarbowych – tj. o czyn z art. 231 § 1 Kodeksu karnego, jest w Policji i Prokuraturze, a kwestia zgodności przepisów ustawy o zabytkach jest w sądzie z opcją na przedstawienie zapytania prawnego Trybunałowi Konstytucyjnego. Na październik/listopad przewiduję jeszcze skargę konstytucyjną (no chyba, że wcześniej wymienione środki przyniosą upragniony/zaplanowany skutek)."
(...)
"Chodzi o zgodność przepisów ustawy o zabytkach (w zakresie poszukiwań, definicji zabytku archeologicznego [w stosunku do ogólnej definicji zabytku]) oraz Kodeksu cywilnego (wspólnie dla obu aktów prawnych w zakresie własności znalezisk) z postanowieniami Konstytucji RP. :)"
i jego wypowiedź w wątku na Odkrywcy:
http://odkrywca.pl/kolekcjoner-na-celow ... tml#673805
"Trudno uznać całą Polskę za jedno wielkie stanowisko archeologiczne.
W Polsce mamy stwierdzonych 513 000 stanowisk archeologicznych (według programu Archeologiczne Zdjęcie Polski [AZP]). Do właściwych miejscowo rejestrów zabytków
i ewidencji gminnych wpisanych jest 7523 stanowisk. Z tego tylko 1263 stanowisk jest uważanych za zagrożonych rabunkiem! Dane te pochodzą z Krajowego Ośrodka Badań
i Dokumentacji Zabytków (stan w dniu 30 czerwca 2009 r.)
Dane za: Maciej Trzciński, Przestępczość przeciwko zabytkom archeologicznym. Problematyka prawno-kryminalistyczna, wyd. oficyna Wolters Kluwer, Warszawa 2010.
Obecny stan rzeczy należy uznać za skandaliczny i sprzeczny z powszechnie obowiązującym w Polsce prawem, przede wszystkim z Konstytucją RP. Jest to naruszenie zasady demokratycznego państwa prawnego, swobody prowadzenia badań naukowych i ogłaszania ich wyników, prawa własności, związania organów władzy publicznej prawem, równego dostępu do dóbr kultury i wolności korzystania z nich.
Przepisy są nie tylko nie konstytucyjne, ale i sprzeczne z zasadami przyzwoitej legislacji. Sześcioletnia pisanina nie przyniosła żadnych wymiernych efektów. To zaskakujące!
Są przecież instytucje skargi konstytucyjnej oraz zapytania prawnego (przez sądy do Trybunału Konstytucyjnego). Nie skorzystano z nich. Pytanie, dlaczego?
Zapytanie pana Piotra Bakonia skierowane do Rzecznika Praw Obywatelskich skończyło się sromotną porażką, gdyż było napisane przez nieprawnika, w sposób kompletnie amatorski. Redakcja nie zdecydowała się na opłacenie prawnika, który napisałby w sposób profesjonalny pismo do Rzecznika. Niestety, nie wiemy dlaczego.
Obecnie są podejmowane poważne działania, które w jakimś zakresie dadzą odpowiedź na pytanie, co można zrobić, aby zmienić obowiązujący stan prawny. O tych działaniach pisał już Artutborat, więc nie będę się powtarzał. Ale nie zrobiła tego redakcja. Zrobiło to Towarzystwo Eksploracyjne "TABU", Muzeum Eksploracji oraz pan Piotr Lewandowski.
Uważam, że środowisko poszukiwaczy powinno się skonsolidować wokół tych podmiotów i osób, które rzeczywiście działają w ich imieniu i na ich rzecz.
Tylko zmiana przepisów w zakresie własności znalezisk oraz swobody prowadzenia poszukiwań poza zabytkami wpisanymi do rejestru może przynieść normalność."
Artur