:1

Trzeba zwołać ludzi i złożyć tzw.wniosek obywatelski,zebrać podpisy i muszą takie coś rozpatrzyć w sejmie,w Anglii zmienili przepisy i od razu archeologia zyskała bardzo dużo zgłoszeń o odkryciach,tam za artefakty się po prostu płaci,tak nie może być żeby w taki sposób traktować poszukiwacza hobbystę
i robić z niego bandytę,ale wiem też że niektórzy przeginają....cmentarze,stanowiska archeologiczne....,,z tego co pamiętam p. Sikorski z Było nie minęło wnioskował o zmianę przepisow......widać bezskutecznie,co nie znaczy że mamy się poddać,w ilości siła....

Zbierzemy podpisy a oni je zmielą :666
Nie tędy droga.

Ale rząd się zmienił, poprzedni mielił podpisy. Jeśli jest szansa na polepszenie naszej sytuacji, czemu nie spróbować ?

Oczywiście! Zdecydowanie popieram! Zwłaszcza, że do Sejmu dostał się "Wuc". A "Wuc" jest jednym z nas, prawda Jacku? Nawet na naszym Forum post napisał. A ile było wówczas zachwytów, ile nadziei i radości! Teraz "Wuc" i jego drużyna, przyczepieni do rządowego cyca, na pewno do żadnego mielenia nie dopuszczą. Wystarczy zebrać podpisy, dwa tygodnie i sprawa zostanie załatwiona. Jestem o tym przekonany.

Z tego co widzę to na razie mają inne problemy.
Jak sytuacja się uspokoi to z pewnością uderzymy do pana Wuc :666
Ale wątek chyba nie o tym drogi Renaldzie :cop

Przydało by się w prasie opisać całą te sprawę
:lol:
Bo to naprawdę pod psychiatrię podpada

Krzysiek1,najbliższa okazja prawdopodobnie nadarzy się w styczniu na najbliższym zebraniu.Tylko żeby nie powtórzyło się jak na ostatniej akcji "lotnisko".Strach się bać :pub

@jacksparrow77:
Podstawowa sprawa, nie zgadzaj się na dobrowolne poddanie karze, chyba że sam czujesz się winny. Walcząc do końca zawsze jest szansa że trafisz na normalnego sędziego i wszystko dobrze się skończy. W większości znanych mi przypadków ludzie jednak wygrywali, kosztowało ich to sporo kasy, czasu (kilka lat) i co najważniejsze nieprzespanych nocy, ale satysfakcja z zobaczenia wściekłego prokuratora jest bezcenna.

Witam ponownie. Zostały wysłane już pierwsze pisma do Policji i Prokuratury. Czekam na odpowiedzi. Jak najbardziej nie czuję się winny bo nic złego nie zrobiłem. Cała moja kolekcja była legalnie kupiona. Dziękuję za pomoc mi okazana i pozdrawiam.

powiedz kto tak cię nie lubi że tak Ci zrobił??? złośliwość? zazdrość? osobiste porachunki? przecież policja dostała sygnał od "uprzejmej" osoby i od razu przyleciała. Jak się czuje twoja rodzina po czymś takim, przeszukanie , ingerowanie w prywatne rzeczy w domu, to nie do opisania. psychicznie można się wykończyć że jacyś obcy ludzie ci grzebią w domu i wyciągają różne rzeczy z szaf bo niby może być tam schowana bomba albo armata. nie mogę sobie tego wyobrazić.

Załatwił mnie tak były pracodawca z Austrii gdy upomnialem się za zaległą zapłatę za pracę. Myślę że to złośliwość ze strony tego człowieka. A przeżycie zarówno dla mnie jak i dla rodziny straszne. Szczególnie jak dziecko patrzy gdy tatę zabiera policja :(

Trzymaj się kolego. Wiele osób trzyma kciuki, żeby Twoja sprawa znalazła pomyślny finał .Niech moc będzie z Tobą.

A więc pytanie co znaleźli, jaki zarzut, jakie pisma wysłałeś. KONKRETNIE . Myślę, że twoja sprawa będzie precedensem i dla wymiaru sprawiedliwości i dla WKZ oraz dla środowiska poszukiwaczy. Bo dowiemy się czym są zardzewiałe hełmy i menażki, czym są miejsca chronione ustawą o ochronie zabytków, w tym jak powinno być oznaczone stanowisko archeo, i gdzie powinny być umieszczone dane o nich aby nie naruszyć prawa czy można szukać dla szukania i bez konkretnego celu, ponieważ tylko takie nie koliduje z prawem, czy zardzewiałe łuski z i takowe części składowe broni będą traktowane jako arsenał. Dowiemy się czy WKZ jest oskarżycielem publicznym czy posiłkowym subsydialnym lub ubocznym. Więc zbierz cały materiał NA FORUM i udostepnij aby można było wreszcie te sprawy uregulować.
ps to co nie zabije to wzmocni!

Na razie żaden z dokumentów nie będzie upubliczniany dla dobra sprawy.