Cytuj:
Świadomy to taki, który zdaje sobie sprawę z obecnie panującego prawa i wie, że jest ruch próbujący je zmienić. Jak ktoś ma dać głos, skoro nawet nie wie o istnieniu petycji, projektu ustawy itd.?
tu masz racje, pewne podstawy sa obowiazkowe, zmylilo mnie bo pomyslalem przez chwile, ze swiadomy to ma byc od razu bojownik, ten na zawsze zaangazowany..
podstawy prawne sa obowiazkowe natomiast jesli chodzi o swiadomosc polityczna oraz sledzenie polityki (a niestety to przez polityczne drzwi owe zmiany przechodza to nie mniejmy zludzen..
dlatego powtarzam, w mojej ocenie chodzenie z wykrywka to hobby, sa ludzie, ktorzy zajmuja sie tym hobby dwa trzy razy do roku przy okazji urlopow a potem juz na to nie maja czasu.. trudno wiec oczekiwac wiekszego zaangazowania takze w sledzenie zmian..
Porownujac do polityki i wyborow moim zdaniem najwieksze znaczenie ma kampania..
Wlasnie to meczace, okresowe natrectwo informacji, z petycja mysle, ze zostalo zrobione wszysyko co na ow czas mozna bylo zrobic.. chociaz nie sledze i nie pytam jaka kampanie informacyjna prowadzily zrzeszenia, jaka kampanie informacyjna prowadzili producenci i dystrybutorzu sprzetu, nie dopytuje i nie oceniam jak wywiazali sie z powolania ci, ktorzy zyja z zainteresowania tym hobby czyli you tuberzy, to ich sprawa aczkolwiek nie trzeba zadnych algorytmow, zeby obliczyc iz to oni maja najwiekszy dostep do srodowiska..
z drugiej strony nie ma tez co pompowac balona petycji..
podpis prezydenta nie powinien zalezec od ilosci podpisanych zgloszen petycji..
prezydent ma caly sztab ludzi, ktorzy powinni umiec umiec ocenic zyski spoleczne z proponowanych rozwiazan, a takze konstruktywnie uzasadnic ewentualna odmowe..