:roll: daj se na wstrzymanie, chcesz być cytowana przez SNAPowców? :D

Dobry materiał na nagłówek:

Co do świadomych detektorystów, to należałoby nadmienić, że w razie nawet niezamierzonej, przypadkowej wpadki uznanej za przestępstwo, z założenia są na straconej pozycji, ucywilizowanie i nabyta „świadomość” utrudnia, albo nawet całkowicie pozbawia ich przywileju skorzystania z zastosowania art. 30 Kodeksu karnego.

[quoteAle po jaką cholerę czytać jak można tylko ryć, bo to jest przyjemniejsze.
Petycja była rozniesiona, rozpropagowana bardzo szeroko.][/quote]

byc moze dlatego, ze przebywacie w zorganizowanych grupach poszukiwaczy nie dostrzegacie tych co naprawde uzywaja wykrywki od swieta, na dodatek tylko na plazach bo nie trzeba czekac na zgode tygodniam, gdy chwilowo przestanie lupac ich w krzyzu i tych co nie maja telewizora, fejsbuka insty i iksa ..

Co to za bzdury? W jakich zorganizowanych grupach? :D Nie należę do żadnej grupy poszukiwawczej i z nikim nie chodzę na poszukiwania. Podobnie zresztą Jacek i nie tylko ale mniejsza z tym. Zarzut, że nie dostrzegamy tych co chodzą od święta lub chodzą po plaży bo nie chcą występować o pozwolenia i czekać wiele miesięcy jest trafiony jak kulą w płot. Myślisz, że robimy to tylko dla tych, którzy występują o pozwolenia? CzyTy czytasz coś w ogóle poza tym forum? Jak myślisz, dlaczego w 2020 r. oprotestowaliśmy przepis w projekcie ustawy mówiący, że " należy domniemywać, że wszelkie użycie urządzeń do detekcji jest poszukiwaniem zabytków". Tak, wielu ludzi nie ma FB etc ale tylko jedna z grup na FB ma 56 tys.użytkowników. Gdzie są oni? Czym się interesują? Czy podpisali petycję? I niby jak mamy trafić do ludzi, którzy się nie interesują prawem, które ich przecież dotyczy? Bo rozumiem, że to zarzut w naszym kierunku... :( Każdy z nich wie gdzie kupić wykrywacz i pierdyliard gadżetów, mniej lub bardziej potrzebnych do poszukiwań ale tam gdzie mogą mieć jakiś wpływ na przepisy to nie są zainteresowani...

zawsze nawet miedzy nami byl problem z komunikacja..
wiec nie mam juz nic do dodania
Ale przytomnie zauwaze i nie jest to przytyk, ze nie udalo sie wszystkich zmobilizowac. Myslisz, ze poszukiwacze zrrobili ci na zlosc? Albo zlekcewazyli?
Nie, do wielu nie udalo sie dotrzec. Podalem jedna z przyczyn a mianowicie taka, ze jest spora grupa ludzi co zyje wazniejszymi sprawami niz poszukiwania i im poswieca swoje zycie a poszukiwania to hobby. Jednorazowe, jednodniowe.. albo dwa razy na rok. Moze tydzien jak pogoda dopisze. A jak im zycie osobiste czy zawodowe sie wyklaruje beda buszowac i dwiescie dni w roku
Ale masz racje to zwykle bzdury..

Przeczytaj jeszcze raz to co wcześniej napisałeś. ;)

I nie, nigdzie nie mówię, że poszukiwacze "zrobili mi na złość", wręcz przeciwnie zdecydowana większość nic nie zrobiła i to jest właśnie problem.

dajcie na luz, stara gwardia co to na poszukiwaniach zeby zjadla czesto do dzis jest beznetowa, albo w necie szukaja czegos innego niz tematy poszukiwawcze wiec zmobilizowanie ich graniczylo z cudem .............udalo sie to przepchnac i wielkie gratulacje dla tych którzy sie do tego przyczynili ...prywatnie nie sadzilem ze to sie uda) ...czy nam to pomoze czy nie , mysle że za wczesnie oceniac, ale wulgaryzm jaki objawili archeo, ktorym ktos wyrwał spod tylka stolek z napisem "jakie my som zayebiste" skutkiem czego przywalili brutalnie w podloze z napisem "rzeczywistosc" wart jest wszystkiego

Tak jak często daleko nam do siebie światopoglądowo, tak w tym zgadzam się w całej rozciągłości, kolego. :)

Tak, tutaj się zgadzam. :luv

Panie i panowie.
Bezsprzecznym pozostaje fakt ,że kilku pozytywnym poj...bom :usta :lol: w postaci Jacka ,Aśki i zapewne wielu, wielu innym ludziom udało się wydrążyć ,w wydawać się mogło nieskruszonej skale szczelinę . Miejmy nadzieję ,że będzie się ona poszerzała na korzyść wszystkich obywateli ,a nie jak do tej pory na rzecz uprzywilejowanej grupy „pasibrzuchów”
Osobiście nie wierzyłem w jakikolwiek sukces choć gorąco tego chciałem ,szczerze kibicowałem ,nie kontestowałem ,i wspierałem jak mogłem.
Przykre trochę jest to ,że znaczna część nas , tych dla których ta walka była prowadzona nie docenia tego… Wręcz ma to gdzieś...
Mam nadzieję ,że ja dzięki tej zmianie znowu będę mógł wrócić do swojej pasji.
Tak czy inaczej , wszystkim tym którzy postawili się systemowi :
DZIĘKUJĘ.

Tak, dokładnie to miałem na myśli, ale o tym czytaniu: większość nawet nie wie, że jest coś do poczytania. Nie możemy mieć pretensji do posiadaczy psów, że nie biorą udziału w zmianie prawa dla psich zaprzęgów.

Ja się cieszę, ze się udało i ze jednocześnie wyłonił się faktyczny inwentarz zaangażowanych poszukiwaczy.

Ja nie uważam że brak internetu był przyczyną mniejszego zainteresowania "Starej Gwardii", myślę że ludzie w pewnym wieku po przetestowaniu wcześniejszych,teraźniejszych,biorący poprawkę na niewiadome przyszłe układy polityczne zachowali się tak jak nakazuje zdrowy rozsądek,u mnie w pracy miłym zaskoczeniem było gdy osoby które nigdy nie miały do czynienia z tym hobby przyszły wypytując o co kaman z tą petycją,nawet ludzie w podeszłym wieku, więc opinia że ktoś nie wiedział,zwłaszcza starzy wyjadacze mało mnie przekonuje.W stosunku do młodych zdania nie zmieniam,oni mają wywalone na wszystko.

Pokolenie "starych wyjadaczy" ma dziś po 50-60 lat, zdecydowana większość nie udziela się na forach, o zgrozo, nie mają nawet Facebooka :o i dobrze im z tym . Wielu nie wiedziało nawet, że szykują się zmiany nie mówiąc o petycji.

Pokolenie "starych wyjadaczy"wiedziało i nawet podpisało petycję .

Pułkowniku, to nawet w Niemczech sprawa się odbiła tak szerokim echem :? :o :ups: