Na wstępie gratuluję wygranej i cieszę się że zapadło uniewinnienie.
Dwa słowa przemyśleń. Sam wyrok pomimo uniewinnienia, w moim osobistym odczuciu, nie jest jakiś bardzo optymistyczny dla poszukiwaczy.
Choć Sąd na wstępie wspomniał, że Tomasz od początku twierdził, że nie szuka zabytków, oraz że znalezione przy nim przedmioty nie były zabytkami, to Sąd uniewinnienia zupełnie nie oparł na tym fakcie - czyli w uniewinnieniu nie przyznał, że Tomasz nie szukał zabytków. Uniewinnienie zostało oparte wyłącznie na nieścisłościach w prawie, a więc na wątpliwościach, czy poszukiwanie zabytków poza terenami wpisanymi do rejestru zabytków jest wymagane - przy czym Sąd nie uznał, że pozwolenie nie jest (nie było) wymagane, a jedynie przyznał, że świadomość bezprawności czynu była usprawiedliwiona.
Co więcej - zdarzenie, o które Tomasz był obwiniany, miało miejsce w lipcu 2015 r., a więc wtedy jeszcze obowiązywało stare rozporządzenie z dnia 27 lipca 2011 r. w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich, prac restauratorskich, robót budowlanych, badań konserwatorskich, badań architektonicznych i innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych.
I to właśnie w tym starym rozporządzeniu są te niejasności prawne, o których wspomniał Sąd, a które zdecydowały o tym, że Sąd Tomasza uniewinnił.
Chodzi o to, że w ustawie o ochronie zabytków jest mowa, że poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania wymaga pozwolenia (a więc nie tylko przy zabytkach wpisanych do rejestru zabytków). Natomiast to stare rozporządzenie z 2011 r. określało tylko tryb wydawania pozwoleń na poszukiwanie zabytków przy zabytkach wpisanych do rejestru zabytków (§ 1 ust 1 pkt 8). Z tego wywodzono wątpliwość, czy poszukiwanie na terenach niewpisanych do rejestru zabytków wymaga pozwolenia. I na tym Sąd oparł swoje uniewinnienie.
Jednak już 14 października 2015 r. zostało wydane nowe rozporządzenie w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich, prac restauratorskich, robót budowlanych, badań konserwatorskich, badań architektonicznych i innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych i poszukiwań zabytków.
I tym rozporządzeniu wątpliwości już nie ma - rozporządzenie określa między innymi tryb wydawania pozwoleń na poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania (również § 1 ust 1 pkt 8), a więc dokładnie to o czym mówi ustawa o ochronie zabytków. Nie ma już wzmianki, że dotyczy to tylko szukania przy zabytkach wpisanych do rejestru zabytków. Zniknęło więc rozbieżność między ustawą a rozporządzeniem. Ale czyn o który obwiniano Tomasza, miał miejsce w lipcu 2015 i jeszcze wtedy ta rozbieżność istniała.
Jaki wyrok byłby, gdyby Tomasza spotkano na polu już w czasie obowiązywania rozporządzenia z 14 października 2015? To jest niewiadoma. Na pewno jednak uzasadnienie Sądu byłoby inne i linia obrony musiałaby być inna. Rozważanie tego jest szczególnie ważne w nadchodzącej przyszłości, gdy Sejm i Senat przyklepali zmiany w prawie zaostrzające kary.
Jako ciekawostkę warto też zauważyć, że Sąd w uzasadnieniu popełnia błąd. Bo przywołując niejasności w rozporządzeniu cały czas ma na myśli rozporządzenie z 27 lipca 2011 r. - bo w nim są te wątpliwości i to w czasie obowiązywania tego rozporządzenia Tomasz miał spotkanie na polu z policją. Ale w uzasadnieniu Sąd błędnie wymienia rozporządzenie z dnia 14 października 2015 r. - a więc to nowsze, gdzie tych wątpliwości nie ma, ale które w czasie spotkania na polu jeszcze nie obowiązywało.
Już dla formalności wspomnieć można, że obecnie także rozporządzenie z 14 października 2015 r. nie obowiązuje. Zostało niedawno wydane nowe - rozporządzenie z dnia 22 czerwca 2017 r. w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich, prac restauratorskich i badań konserwatorskich przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków albo na Listę Skarbów Dziedzictwa oraz robót budowlanych, badań architektonicznych i innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków, a także badań archeologicznych i poszukiwań zabytków.
Jednak w tym nowym rozporządzeniu z 2017 r., jeśli chodzi o pozwolenia na poszukiwanie zabytków, nic się nie zmieniło względem rozporządzenia z 2015 r.
|