Chcecie sie pośmiac ? no to prosze bardzo ...taki kwiatek zauwazyem dzis na Odkrywcy
Cytuj:
Dzisiaj przed południem przeprowadziłem miłą i konkretną rozmowę z osobą funkcyjną i kompetentną w siedzibie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na temat wiadomy. Streszczę rozmowę i przedstawię kilka punktów, które nas interesują.
Odpowiedzi Pana z WKZ:
1. Zezwolenia na poszukiwanie porzuconych lub zagubionych zabytków itd. otrzymuje każdy i zawsze jest mile widziany. (dało się to odczuć)
2. Znalezione zabytki i przedmioty archeo zgłaszać do swojego urzędu miasta, starostwa lub gminy i proszę do nas nie przychodzić z takimi rzeczami.
3. W załącznikach wystarczy tylko pisemna zgoda właściciela terenu i nie trzeba żadnych map.
Wszystko super aż do teraz. Cytuję:
"Nasze zezwolenie nie obroni pana przed działaniami policji, która i tak nie da wiary na to, że w kieszeni, samochodzie, domu nie ma pan zabytków lub przedmiotów o charakterze archeologicznym. Nie odstąpią od czynności i będą działać zgodnie z wytycznymi tj.: konfiskata sprzętu, przewertowanie chaty. Tylko prokurator może umorzyć postępowanie jeżeli będzie pan czysty i wiarygodny. Nasze pozwolenie na pana prace nie chroni pana przed tymi nieprzyjemnościami, które są 100% pewne i dla każdego równe..."
Jesli to nie jest fake, albo indolencja niedouczonego konserwy, to to sa jaja do szescianu, bo gliny wykraczaja tu swoimi kompetencjami poza zapisy ustawy gdzie jasno jest powiedziane ze konsekwencje ponosi jest ten kto kopie bez papieru badz wbrew jego zapisom- ergo jesli ma papier - to do widzenia.
P.S.Na tej samej zasadzie archeo pracujace na stanowisku tez powinno miec wjazd niebieskich bo mimo posiadania zgody konserwatora na te prace " policja nie da wiary ze nie maja przy sobie badz w domu zabytkow archeologicznych " :lol: