Czegoś takiego nie posiadam, wynika to poniekąd z celowości moich poszukiwań. Przypominam! Ja szukam zabytki i tylko one mnie interesują. By uprzedzić kolejne pytania o słuszność mojej identyfikacji znalezionych przedmiotów, to pomijając moją wiedzę o tym co mogę znaleźć na terenie przeszukiwanym, to posiadam wsparcie osób, które chętnie służą mi pomocą.

Klaun chodzi po polu z całą świtą, tzn. z archeologami, geologami, saperami, szerpami i wszyscy oni czekają w gotowości na jego jakże cenny i przełomowy sygnał z ziemi. BURP!

Nie jest to dokładnie tak, jak napisałeś, ale dość blisko. Tak krótko wyjaśniając, to teren moich poszukiwań jest zawsze poprzedzony "wywiadem", co w jakiś tam sposób pozwala mi na ograniczenie interesujących(możliwych) mnie znalezisk. Oczywiście może i czasami zdarza się, że nie jestem w stanie dokładnie zidentyfikować przedmiotu wykopanego, wtedy... tutaj posługuję się współczesnymi środkami kontaktu.
W sensie: zdjęcie- osoba właściwa.

Gdyby tylko chodziło mi o sygnał pod cewką...?!

Czyli chodzisz na wykopki by się nachlać ?

Koledzy i koleżanki. Jest jeden poszukiwacz,który ma kłopoty za posiadanie konkretnych monet ,których w życiu byście nie uznali za zabytki. Jednak stało się tak,że kolega staje przed sądem za monety typu 50 fenigów 1940 rok,2 marki 1937 i 39 ,500 marek 1923 lub 200 marek 1928. Takie okazy zostały uznane za biegłego za zabytki mimo,że do tego określono ich wartość historyczną ( i materialną 2-5 zł)jako niewielką.
Do wszystkich poszukujących ze zgodą WKZ-etu jest gorąca prośba ,żeby podzielili się jakąś ewentualną decyzją WKZ,że fenigi to nie są przedmioty zabytkowe.
Być może też inne osoby wysyłały do WKZ prośbę o opinię czy fenigi są zabytkami czy też nie ? W każdym razie możemy w taki sposób pomóc pokazując decyzje innych urzędów.

Nie jest to dokładnie tak, jak napisałeś, ale dość blisko. Tak krótko wyjaśniając, to teren moich poszukiwań jest zawsze poprzedzony "wywiadem", co w jakiś tam sposób pozwala mi na ograniczenie interesujących(możliwych) mnie znalezisk. Oczywiście może i czasami zdarza się, że nie jestem w stanie dokładnie zidentyfikować przedmiotu wykopanego, wtedy... tutaj posługuję się współczesnymi środkami kontaktu.
W sensie: zdjęcie- osoba właściwa.