Witam serdecznie :)
Chciałbym poruszyć temat nagród za znalezienie i zgłoszenie tego faktu zabytków archeologicznych. Wiem, że kiedyś był taki temat ale chciałbym wskazać pewne konkretne sformułowania w przepisach, powiedzieć jak to interpretują urzędnicy i poprosić was o własną interpretację. Chciałbym rozważyć jeden konkretny aspekt.
Wiem, że sprawa pozwoleń Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków jest tematem otwartym, znam opinie, poruszane również tu na forum, wg których pozwolenie na szukanie np. na zwykłym polu nie jest wymagane, albo że wydawanie pozwoleń przez WKZ na takie miejsca nie ma w sumie podstaw prawnych, z powodu wąskiego brzmienia rozporządzenia wykonawczego do ustawy. Ale nie chciałbym iść w ten temat, by nie stworzyć tu wielu wątków, przez co temat będzie mniej czytelny.
Rozważany przypadek Poszukiwacz posiada pozwolenie na poszukiwanie wykrywaczem metali wydane przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (pozwolenie o którym mowa w art. 36 ust. 1 pkt 12 ustawy o ochronie zbytków [...]; w części województw WKZ takie pozwolenia wydają).
Załóżmy teraz, że taki poszukiwacz, który nie nastawia się na żadne pradziejowe znaleziska, szuka sobie np. w lesie znajdek z 1 czy 2 wojny światowej, natrafia na zabytek archeologiczny, np. skarb rzymskich monet, albo kilka mieczy z brązu itp. Załóżmy też, że poszukiwacz postępuje dalej jak należy - zabezpiecza zabytek (choć sposób zabezpieczenia nie jest konkretnie określony), oznacza miejsce znalezienia i niezwłocznie o znalezieniu informuje WKZ. Gdyby ten na zabytek archeologiczny trafił np. rolnik w czasie prac polowych (wyorał monety pługiem), albo grzybiarz chodząc po lesie (kawałek miecza widoczny byłby wśród liści) przysługiwałaby tym osobom nagroda (udzielana przez Ministra Kultury). Jeśli jednak na taki zabytek archeologiczny natrafi przy pomocy wykrywacza metali poszukiwacz mający pozwolenie WKZ na poszukiwania, wtedy nagroda mu nie przysługuje.
Na marginesie wspomnę, że w 99% przypadków były to dyplom (szczegóły w rozporządzeniu w sprawie nagród za odkrycie lub znalezienie zabytków archeologicznych).
O tym, że nagroda nie przysługuje wiem od WKZ, ale myślę, że to nie tylko zadnie WKZ, ale i zdanie urzędników na samej górze (ministerstwa).
Wskażę przepisy, z których wynika takie a nie inne podejście w sprawie nagród i chciałbym was zapytać, czy waszym zdaniem to kwestia samych przepisów, które są jaki są, ale są jednoznaczne, czy też może to problem zbyt literalnej, dosłownej interpretacji przepisów przez urzędników i można by taka interpretację podważyć?
Art. 34 ust. 1 ustawy o ochronie zabytków [...] mówi: Osobom, które odkryły bądź przypadkowo znalazły zabytek archeologiczny, przysługuje nagroda, jeżeli dopełniły one obowiązków określonych odpowiednio w art. 32 ust. 1 lub w art. 33 ust. 1.
I jeszcze ust. 2: Przepisu ust. 1 nie stosuje się do osób zajmujących się zawodowo badaniami archeologicznymi lub zatrudnionych w grupach zorganizowanych w celu prowadzenia takich badań.
Wg urzędników, odkrycie bądź przypadkowe znalezienie nie odnosi się do sytuacji, gdy poszukiwacz mający pozwolenie trafi na zabytek archeologiczny wykrywaczem metali. Dlaczego? Spójrzcie jeszcze raz na brzmienie artykułu 34 ust. 1. Jest tam mowa o art. 32 ust. 1 i art. 33 ust. 1. Można by z tego więc wywodzić (i tak zapewne robią urzędnicy), że odkrycie to sytuacja określona w art. 32 ust. 1, natomiast przypadkowe znalezienie to sytuacja określona w art. art. 33 ust. 1. Zacytujmy początek tych dwóch ustępów
Art. 32 ust. 1 (początek): "Kto, w trakcie prowadzenia robót budowlanych lub ziemnych, odkrył przedmiot, co do którego istnieje przypuszczenie, iż jest on zabytkiem, jest obowiązany: [...]".
Art. 33 ust. 1 (początek): "Kto przypadkowo znalazł przedmiot, co do którego istnieje przypuszczenie, iż jest on zabytkiem archeologicznym, jest obowiązany [...]".
A więc zgodnie z powyższym odkrycie to natrafienie na zabytek w trakcie robót budowlanych lub ziemnych. Można więc przyjąć że znalezienie zabytku wykrywaczem metali się tu nie zawiera. Dlaczego jednak znalezienie zabytku wykrywaczem metali nie podpada pod przypadkowe znalezienie (cały czas mówimy jednak poszukiwaniach mając pozwolenie)? W celu znalezienia odpowiedzi zerknijmy na art. 35, który, choć nie mówi nic o nagrodach, to również operuje pojęciami "odkrycie" i "przypadkowe znalezienie".
Art. 35. 1. Przedmioty będące zabytkami archeologicznymi odkrytymi, przypadkowo znalezionymi albo pozyskanymi w wyniku badań archeologicznych, stanowią własność Skarbu Państwa. 2. Własność Skarbu Państwa stanowią również przedmioty będące zabytkami archeologicznymi, pozyskane w wyniku poszukiwań, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 12..
Ten przepis jest kluczowy. Czytając łącznie ust. 1 i 2 widzimy że ustawodawca wyróżnił cztery przypadki natrafienia zabytku archeologicznego, po których zabytek archeologiczny stanowi własność Skarbu Państwa. Wg art. 37 ust 1 i 2 zabytek może być: - odkryty - przypadkowo znaleziony - pozyskany w wyniku badań archeologicznych - pozyskany w wyniku poszukiwań, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 12, a więc np. pozyskany w wyniku poszukiwań przy pomocy wykrywacza metali.
Urzędnicy twierdzą więc, że znalezienie zabytku wykrywaczem metali (mając pozwolenie na poszukiwanie) to nie jest ani odkrycie ani przypadkowe znalezienie. Nie tylko w rozumieniu art. 35, ale także w rozumieniu art. 34 mówiącym o nagrodach. W związku z tym za znalezienie zabytku archeologicznego wykrywaczem metali nagroda zdaniem urzędników nie przysługuje.
Pytania na koniec: czy powyższe przepisy brzmią całkowicie jednoznacznie? Czy interpretacja urzędników jest prawidłowa i jedyna możliwa? Czy może jednak można by jednak podważyć taka interpretację i twierdzić, że nagroda przysługuje również za znalezienie zabytku archeologicznego wykrywaczem metali? Może można twierdzić że to również przypadkowe znalezienie - chodząc po polu czy lesie nie szukamy niczego konkretnego, albo szukamy np. znalezisk z 1 czy 2 wojny światowej, a trafienie na zabytek archeologiczny to czysty przypadek a więc znalezienie jest przypadkowe i nagroda przysługuje? A to, że w art. 35 przypadkowe znalezienie i znalezienie wykrywaczem metali jest rozdzielone, to dotyczy tylko tego artykułu i może nie odnosi się do art. 34 ust. 1 mówiącego o nagrodach? Tym bardziej że art 34. ust 2 wyraźnie wyłącza z nagród osoby zajmujące się zawodowo badaniami archeologicznymi lub zatrudnione w grupach zorganizowanych w celu prowadzenia takich badań, ale nic nie mówi o poszukiwaczach poszukujących wykrywaczem metali, poświęcających na swoje hobby prywatny czas i pieniądze, a nie pracujących w ten sposób zawodowo?
Zdaję sobie sprawę, że ten temat może być mało ciekawy bo nie dotyczy większości poszukiwaczy szukających bez formalnego pozwolenia WKZ. Ale mimo wszystko zapraszam do wyrażania opinii :)
|