koledzy podpowiedzcie ma ktoś jakieś doświadczenie z chodzeniem po plaży z wykrywaczem,
czy ktoś się doczepia ,proszę o szczere podpowiedzi bo mam zamiar troszkę poszperać w Grzybowie w raz z moją córeczką i synkiem <taka letnia rodzinna razem zabawa >ale nie chciałbym im popsuć wakacji.
Proszę o konkretne podpowiedzi.

...temat wałkowany setki razy...nikt Ci nie zabroni chodzić z wykrywaczem po plaży. :ang
Chyba,że jedziesz na zachód to tam "pewne" plaże są prywatne i potrzeba zgody właściciela. :)

Fajnie nad morzem

Ja wyznaje zasade,ze czym mniejsze
stezenie plazowiczow na metr kw,tym lepiej
czyli wyjscie na plaze 4:15 i do 8:30 jest
pusto lub prawie pusto.
Pozdrav

chcę wreszcie z dziećmi wyjść ,mam stracha,bo sami wiecie ja coś to tata be :cop nie mają litości

nikt nikogo nie gania pod warunkiem że śmieci za sobą zabierasz i tyle
pozdro Major

Dokladnie tak

Jesli nie podkopujesz plazowiczek;)
to nad morzem sensacji z wykrywka
nie wywolasz
widok to nadzwyczaj czesty i powszedni
w razie podejrzliwych pytan,zawsze mozesz
orzec ze dzieci zgubily tel w piasku i
szukacie
Pozdrav

... teraz nie powiesz dzieciom "Tatuś nie ma kasy" ;)

:roll: czyli mogę śmigać , to superasto ....
Dzięki koledzy

Możesz, tylko miejsce schodzone. Ostatnio jak byłem to spotkałem 2-ch miejscowych, którzy do Grzybowa dochodzą z Kołobrzegu. Raczej marnie.
Pozdrawiam

Ja na plaży nad morzem zaczynałem od około 24.00 bo nad ranem konkurencja a w nocy cisza spokój .

Witam, właśnie jestem nad morzem w Łebie. Rano chodzę sobie z wykrywką po plaży, nagle zjawia się pogranicznik na quadzie i z uśmiechem pyta o zezwolenie na poszukiwania. W krótkiej rozmowie wyjaśnił że takowe wydają w miejscowym kapitanacie za około 80 zł - ważne rok. Nadmienił w rozmowie, że nawet małego patyczka i muszelki nie mam prawa bez pozwolenia zabrać do domu - bo to wszystko państwowe. W poniedziałek tam pójdę i zasięgnę języka. Może wezmę (kupię) te pozwolenia - no bo jak wracać z urlopu nad morzem bez muszelki, szyszki czy patyczka.
Pozdrawiam ze słonecznej plaży.

To mój 7-letni syn popadł już w konflikt z prawem :lol: Rąbnoł z plaży kilka muszelek.Biedne to nasze państwo jak już zaczyna ścigać dzieci po plażach za zbieranie muszelek :n

@hanza-w takiej sytuacji natychmiast zażądaj podstawy prawnej-Ustawa, rozdział i punkty. Po kolei.
A jak się będzie jąkał-poproś o numer służbowy, stopień i nazwisko. I zapisz, choćby w telefonie.
Czasem komuś się wydaje, że jest wyższy niż urósł i zapomniał, że mamusia mówiła "Synku noś czoło wysoko". A nie-"zadzieraj nosa".

C.

@hanza- to tak jak z Taxi i Przewozem osób...Ci drudzy szukają jeleni :D

Jestem po rozmowie w kapitanacie. Jest OK. Wyjaśnili, że żadnych pozwoleń nie potrzeba i nigdy ich nie wystawiali. A ten koleś co mnie wcześniej dorwał - to napalony inspektor, który by wszystkich za wszystko ganiał i straszył mandatami....
Pozdrawiam.