Witam mój znajomy posiada ziemie,chcial się tam budować jednak w akcie sa jakies zapiski,nie wiem dokladnie czy jest to stanowisko archeologiczne czy cos takiego i nie ma pozwolenia...w pobliżu ok 300m znajduje się dworek...
Mam jego pozwolenie na przeczesanie pola wykrywaczem,jednak zastanawiam się nad tym żeby nie narobić sobie jakiś problemów...
Możecie mi coś doradzić np. mógłbym powiedzieć że podczas orania zagineła mu obraczka jednak nie wiem czy byłby to dobry argument

...zadajesz pytania na które powinieneś sam sobie odpowiedzieć.

Jeżeli jesteś na jego terenie, obrączka może wystarczyć. Ale jeżeli jest tam stanowisko archeologiczne, to lepiej sprawdź jego lokalizację - chyba nie chciałbyś przekopać np. starych miejsc pochówku?

Myślę,że ace 250 nie wykopał bym tych pochówków,prędzej kolego wyorałby je ciągnikiem :)

Myślę że wojewódzki konserwator zabytków udzieli Ci właściwej odpowiedzi ;)

Poszukałem popatrzyłem znajdowała się tam osada lub ślady osadnictwa ze wczesnego średniowiecza...
Kurcze mam wielką chęć przeszukać te poletko,tylko jak to zrobić żeby nie było lipy....
Myślicie,że pomysł z obrączką by wystarczył????Może skoczyć w niedziela tam polatać, chyba oni w niedziele nie pracują i nikt nie powinien się przyczepić

I tak się tłumacz jak to stanowisko archeo ,na pewno zrozumiałą ,przecież to tylko ace 250 :666

...czy Ty przypadkiem nie namawiasz do pomocnictwa w przestępstwie?

Absolutnie nie :o przecież to tylko nie groźne ace 250 :666 :hahaha

Ok na zdrowy rozsądek,jeżeli jest tam pseudo stanowisko archeologiczne to dlaczego on mógł kupić tą ziemie,po 2 chyba powinny być prowadzone tam jakieś wykopy, a skoro można tam normalnie uprawiać pole więc podczas prac rolnych można przeciez zniszczyć to co znajduje się w ziemi...Czy istnieje jeszcze taka możliwość że były tam prowadzone wykopaliska kiedyś, a ten wpis pozostał w akcie???czy stanowisko archeologiczne pozostanie na zawsze w tym miejscu???
Po prostu pytam bo chce wiedzieć czy mogę tam legalnie wejść czy nie bo nie stać mnie obecnie na mandaty czy sprawy w sądzie,jak nie to odpuszcze PZDR

Podstawa, jeżeli to stanowisko archeo to właściciel raczej powinien o tym wiedzieć :D a jeżeli tak, to nie znaczy że będzie to miejsce rozkopane przez archeologów i że nie można tam nic uprawiać :h

No nic muszę,spytam kolegi żeby sprawdził dokładnie jak z tym jest i może nie chodzi o całą działke,zobaczymy jak nic z tego nie wyjdzie poszukam innego miejsca

...sorry cezar 3, post za postem i wyszło nieporozumienie.

...to pytanie skierowałem do gościa o nicku hempgreen, który zadawanymi pytaniami, usilnie namawia użytkowników forum do udzielenia rad, jak popełnić przestępstwo i nie narazić się odpowiedzialność karną. Z treści pytań wnioskuję, że zna prawo, wie co to jest stanowisko archeologiczne i czym grozi kopanie w takich miejscach. Chwilowa bezmyślność, zwykła głupota, czy prowokacja i szukanie naiwnych?

Gdybym wiedział czy mogę czy nie nie pytałbym na forum...

Mój teść ma działkę na stanowisku archeo. Na tej działce swobodnie sieje ziemniaki, żyto etc. Parę lat temu stawiał prowizoryczną wiatę bez ścian na drzewo. To już wymagało zgody konserwatora i masy papierków. O kopaniu w świetle prawa zapomnij bo to przestępstwo. Możesz sobie tam pójść zasiac cokolwiek, przeorać, ale nie kopać.