Witam wszystkich,
jak już parokrotnie pisałem jestem nowym i mimo iż czytałem ustawę o ochronie zabytków i rozporządzenia do niej,parę postów na tym forum i to trochę się gubię.Czy ktoś może mi napisać prosto i dostępnie jak to w końcu jest,jak sprawdzić gdzie można kopać by nie trafić na teren zabytków,wykopalisk itd.I z racji tego że nie jestem jakimś wielbicielem monet skąd mam wiedzieć czy dana moneta to dobro narodowe czy inne dziedzictwo.Jak zachować się przed funkcjonariusz policji?Uciekać jak jest szansa,czy pokornie czekać i mieć nadzieje że nic z tego nie wyniknie.Jak wiadomo nie zawsze da radę uzyskać pozwolenie od właściciela, bo po prostu czasem nie wiadomo kogo to teren.Jak najlepiej argumentować swoje postępowanie by nie wpakować się w bagno.Jaka jest najwyższa kara za kopanie?Przepraszam trochę chaotycznie napisane ale po czytaniu tylu postów i tematów już mam mętlik w głowie....pozdrawiam.

Cześć kolego ! na twoim miejscu nawiązał bym błąd ortograficzny - piszemy nawiązałbym kontakty z ludźmi z twojej okolicy przez to forum , sporo ciekawych rzeczy z pewnością się dowiesz a przede wszystkim gdzie lepiej nie kopać na twoich terenach , jak zapewne zauważyłeś w innych tematach są w Polsce miejsca wyjątkowo nieprzychylne poszukiwaczom więc dobrze jest zasięgnąć języka jak to jest u Ciebie . Czasem warto poświęcić trochę czasu żeby dowiedzieć się czyje jest pole które Cię interesuje jeśli są jakieś zabudowania w pobliżu . Ja często szukam na polach przy ruchliwych drogach bo są to miejsca często omijane przez innych detektorystów którzy nie chcą mieć problemów , jeśli znajdziesz już coś naprawdę ciekawego możesz śmiało wrzucić zdjęcie w odpowiednim dziale na tym forum , jeśli okaże się to cennym zabytkiem są tutaj koledzy którzy bezinteresownie pomogą przekazać taki fant w odpowiednie ręce . Widziałem że wypowiadałeś się w temacie "Policja , znajomość prawa " i z pewnością mógł Cie on trochę przestraszyć , niepotrzebnie ! Zdarza się że z racji naszego hobby mamy problemy ale nie jest to częste zjawisko , w tamtym temacie jest wiele istotnych wskazówek jak się zachować w konfrontacji z :cop ale nie myśl że jak pójdziesz na pola to zaraz Cie będą kontrolować . Co do lasu jeśli nie zostawiasz dołów niezakopanych spotkanie z leśniczym skończy się na 90 % zwykłą rozmową . Nic się nie bój i nie rezygnuj bo to piękne hobby :) . pozdrawiam

Kalciusz

Ciągle próbuje nawiązać jakiś kontakt z osobami z mojej okolicy, niestety jak już wcześniej się domyślałem jest to hermetyczne środowisko.I raczej ciężko gdzieś się dołączyć... :/ Mam znajomego który ma swoje pole ale czekam na żniwa,ale z tego co czytam to niby też do końca nie jest legalne nawet za pozwoleniem właściciela,a może się mylę...Temat długi i szeroki,dlatego trochę się gubię. :/

SnafuPL, przestań myśleć, idź sobie pobiegać z wykrywaczem.
Po ostatnich zmianach prawa nikt Ci jednoznacznie nie odpowie. Obawiam się że z szukaniem będzie podobnie jak z pędzeniem bimbru :)

Jeśli chcesz ograniczyć jakiekolwiek ryzyko do minimum nie chodź przy ruchliwych drogach , pytaj właściciela o zgodę zanim wejdziesz na pole a do tego wybieraj cały kolorowy złom jaki kopiesz . dodam że zakopywanie dołków jest oczywiste :) . Ja jak idę w teren z ponurym właścicielem to biorę z domu ostre druty i gwoździe żeby mu pokazać jak by mnie na polu przydybał że to niby właśnie wykopane :D

Przypomnij Kalci jak bez dżipiesa orientacji na obsianym nie stracić.
Może się koledze przydać ... :666
Pozdrawiam :)

Lepiej nie bo znowu na mnie naskoczą :D . już niedługo w każdej dobrej księgarni do nabycia " vademecum kopania na obsianym " mojego autorstwa :)

Wystarczy kurę przodem puścić. ;)

To może być bestseller !
Pomyśl o sponsorach - zawsze parę groszy wpadnie ...
Na początek skupił bym się na prywatnych klinikach chirurgicznych i zakładach wulkanizacyjnych :D

Dołki zakopuje,na posianym nie chodzę a co do właścicieli gruntów na pewno postaram się uzyskać zgodę :)

No to kol. Snaful - problemów nie przewiduję.
Powodzenia !
Pozdrawiam.

Dziękuje za udzielenie odpowiedzi.Pozdrawiam.