Już nie wytrzymałem i postanowiłem o tym napisać.
Tyle się naczytałem w różnych tematach jakie to Koledzy mają problemy bo zostali przyłapani na polu z wykrywaczem z fenisiami czy plombami w kieszeni. Zaraz zostali potraktowani jak przestępcy i mają sprawy karne a archeolodzy trąbią oburzeni o naruszeniu kontekstu.
No to słuchajcie.
Nie daleko Człuchowa jest cmentarzysko ciałopalne -epoka żelaza. Źle napisałem, BYŁO cmentarzysko.
Było bo chyba ze trzy lata temu, gmina kładła nową drogę z polbruku. A że trzeba było zrobić podsypkę ,a niedaleko drogi była sobie taka fajna górka (sam piach) to dawaj postawili koparkę i ładowali na wywrotki.
Co tam że jakieś kości, że jakieś kamienie. Kogo to obchodzi. Wójta nikt nie ruszy, wójt może wszystko.

A dzisiaj jadę i :? szok. Pewnie rolnik żeby dostać trochę więcej dopłat, zrównał górkę w miejsce wcześniejszego wyrobiska. Bo i tak nic mu na tym piachu nie wyrośnie. Na wierzchu walają się szczątki kości i kawałki potrzaskanych urn.
Mam takie pytanie: jeżeli za plombę czy boratynkę dostaje się wyrok , to jaka kara powinna być tu???
Jestem na 99,999% pewiem że nie będzie żadnej kary, ba nawet sprawy nie będzie.
Fotki porobiłem i pójdę do lokalnej gazety. Zobaczymy.

Faktycznie ostro przegieli pałę.

Wysłane z mojego LG-H955

Nie jedź do gazety tylko do prokuratury i WKZ.

Niestety nie jest to jedyny taki przypadek.
Teren Człuchowskiego motocrosu, to też wielka nielegalna miejska żwirownia. Od kiedy pamiętam brano z tamtąd żwir i piach na miejskie inwestycje budowlane. Teren wygląda jak kratery na księżycu. A po deszczach można było znaleźć na wierzchu fibule, ciekawe klamry czy rzymki. Inwestycje na tym terenie tylko pod nadzorem archeologa. Tylko że archeologa nikt tam nigdy nie widział. burmistrz i wójt mogą wszystko. "Teren archeologiczny". Postaram się wrzucić parę zdjęć to zobaczycie. A biednego poszukiwacza za wykopanie paru dołków się straszy więzieniem, wykrywacz zabiera :bat
Gdzie jest konstytucyjna równość wobec prawa ???
Mój Kolega, gość już po 60-ce, mówi "to nie konstytucja to prostytucja".

Jak znam zycie to nikomu nic nie zrobia, bo okaze sie, ze to kolesie sa.

Jedynie gazeta i to najlepiej o jak największym zasięgu.Trzeba mocno nagłośnić wtedy nie zamiotą pod dywan.Kolego Myśliwy nie trzymaj nic w domu z tego żwirowiska bo jak się domyślą kto to jeszcze będą chcieli Cię wkręcić w nielegalne przywłaszczenie.Jeśli wójt czuje się tak pewnie to musi mieć mocne układy,
oby nie miał też w lokalnej prasie.

Chcesz robić dym, to posłuchaj Lipka + dodaj do tego gazetę.
Jak jesteś młody i masz jeszcze siłę walczyć z polskim debilizmem, to poświęć kilka dni. Ja po latach straciłem złudzenia, że w naszym kraju są ludzie którzy robią coś dla idei, a nie dla kasy.

W moim wojewódzkim mieście tez były takie inwestycje i to niby pod dokładnym nadzorem , "przesiany piasek przez archeologów" itp nie miało być nic a na hałdy szły tysiące monet, przyczepy skorup, po krzakach walały się czaszki ludzkie. Inwestycje były pilne bo to inwestor, następnym razem dotacja UE, kto tam będzie się przejmował.

Ciekawe czy im kontekst uciekł ? my jesteśmy dla nich zasłoną dymną ...

Taką dostałem odp. gdy zapytałem co powinien zrobić autor tego wątku ,..


W takich i podobnych sprawę powinien podjąć właściwy dla danego terenu Urząd Konserwatora Zabytków i pracujący w nim inspektorzy ochrony zabytków ds. archeologii. Warto też powiadomić choćby przez FB np. @Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich Oddział w Warszawie, albo @Ochrona dziedzictwa archeologicznego, które dzielnie walczą i nagłaśniają tego typu sytuacje. Z wyciąganiem konsekwencji bywa różnie, bo to zależy od zaangażowania urzędników i coraz bardziej poplątanych przepisów, i to bez względu na to, czy sprawa dotyczy rolnika, poszukiwacza skarbów, developera ..., czy nieuczciwego archeologa. W zeszłym roku mieliśmy np. taką sytuację http://www.tygodniowa.pl/aktualnosci/lu ... ienie.html
i tu udało się sprawę skierować do sądu.

Monio, Twoja lokalizacja usprawiedliwia, że wypowiadasz się jakbyś spadł z księżyca ;) A sprawę do sądu można skierować i owszem, ale co z tego wyniknie? :ups:

Takie porównanie:
Wjeżdża się ciężkim sprzętem na stanowisko archeo, obok przejeżdża codziennie kilkadziesiąt osób (policja 100% też) i wszystko jest Ok, nikomu to nie przeszkadza.
Koleś chodzi po polu z saperką i już mamy aferę.
Jaki z tego wniosek?

Trzeba sobie kupić koparkę. :1

Tak nawiasem: na pewno miejsce nie zostało "uwolnione" spod łap archeo i WKZ? I wszelkie prace nie odbywają się tam legalnie?

???tzn. zabytek przestał być zabytkiem :?
Po co komu grodziska, cmentarze. Tak właściwie, po co komu Historia.
Czy to ważne kim byli nasi przodkowie.
Kasa się liczy $$$.

Może to sam "kontekst" (finansowy), a nie zabytki były ważne, więc możliwe, że po zbadaniu "kontekstu" zabytki poszły na zwałkę... :roll: