Witam.
W związku z nakręcającą się spiralą paniki, mam kilka pytań do kogoś, kto miał już do czynienia z wizytą smutnych panów. Ptaszki ćwierkają, iż jest cień szansy, że niedługo będę mógł się ich spodziewać.
W związku z tym mam pytanie. Jedynie potencjalnie zabytkowe przedmioty jakie mam w domu i na posesji to kolekcja monet zakupiona w renomowanych domach aukcyjnych. Na wszystkie mam paragony lub faktury. Czy policja będzie miała prawo mi je zarekwirować? Jak w takim wypadku udokumentować ich stan zachowania, by nie wróciły do mnie zniszczone? (Wszystko jest ogradowane przez NGC i PCGS). Do tego chciałbym wiedzieć czy mogą dokonać przeszukania gdy nikogo nie ma w domu i czy wolno nagrywać policjantów w czasie przeszukania?
Pozdrawiam kolegów "bandytów", trzymajmy się ;)

Mnie trzepali kilka razy lata temu z UoBiA, jak pół Polski wtedy... Zasada jest taka, żeby być świadomym swoich praw i ich praw, utrudniać na każdym kroku, być grzecznym ale stanowczo stać przy swoim. Funkcjonariusza na służbie można nagrywać. Panowie którzy byli z komendy wojewódzkiej byli mega grzeczni i dokładnie przestrzegali procedur, panowie z lokalnej olewali procedury, ale też problemów nie robili.
Żadna ustawa nie zabrania posiadania zabytków, tym bardziej nie rozumiem histerii rozdmuchiwanej na forum. "Definicja" zabytku podana w tym "okólniku" to parodia jest jakaś...
Rozumiem, że jak ktoś ma worek wykopanych moniaków + zausznice umaziane gliną i na tym worku leży wykrywacz przykryty mapą z naniesionymi stanowiskami, to może być przesłanka do podejrzenia o popełnieniu przestępstwa. Ale to trzeba jeszcze udowodnić.

No to troszkę mnie kolega uspokoił, bo gdzie się teraz nie obrócę, tam taki popłoch, że sam zacząłem się zastanawiać, czy legalnie kupionej kolekcji nie zakopać ;)
Dziękuję za odpowiedź.

Jeżeli masz jakieś extra rary, to nigdy nie wiadomo, czy jakieś muzeum mając na celu dobro interesu społecznego, nie będzie chciało się nimi "zaopiekować". ;)

Niebawem będzie trzeba wydzielić pewnie odrębny dział. Wymiana doświadczeń przy wizycie policji. Od stycznia najbardziej poczytny :) :)

Moim zdaniem zmień lub wynieś kompa lub tableta, itd. Zaczną od tego.

Jeżeli masz świadomość że przyjdą to paragony i faktury będa pomocne wszystko inne wraz nawet z podkowami zabiorą
jednakże mogą zarekwirować do sprawdzenia każdy przedmiot zostanie opisany skatalogowany i wrzucony w strunówke
dodatkowo zostaną zrobione zdjęcia przedmiotów a ty dostaniesz protokół
jeżeli masz cenne monety żądaj dokładnego opisania z otoku i szczegółów a nie tylko opis "moneta" bo tak robią najczęściej
komputer i tak zabiorą więc miej uszykowany taki z którego nie korzystasz nie ma dla nich większego znaczenia
dodatkowo przeszukane zostaną wszystkie pomieszczenia i pomieszczenia gospodarcze
znajdą wykrywacz zabiorą więc jak masz to go zawieź do rodziny
dostaniesz protokół po kilku dniach pismo od proroka że przeszukanie było na prawie a potem wezwanie na komendę na złożenie zeznań
nagrywać można ale nie będziesz miał do tego głowy uwierz mi na słowo, przeszukania bez ciebie raczej nie zrobią ale każą po ciebie zadzwonić np żonie i poczekają
to tak po łebkach

...i tak kiedyś powstawały obecne depozyty.

Sory za off top, ale panika przed nieznanym się każdemu udziela.

Ot teoretycy ...
Wierzyć na słowo nie musicie - empirycznie jest ciekawiej ... :666

Jeśli spodziewasz się wizyty policji to na wszelki wypadek pozbądź się na ten czas wykrywacza z domu. Cokolwiek znajdą co według nich może być nielegalnie wykopanym zabytkiem to może być podstawą do zatrzymania wykrywacza . Policjanci , którzy przychodzą na przeszukania nie są biegłymi , mają wątłe pojęcie o zabytkach . Oczywiście sprawa jest na ogół do wygrania ale problemem jest czas który musisz temu poświęcić i niestety też nerwy i pieniądze . Co do Twoich monet , które posiadasz legalnie to obawiam się, że mimo posiadanych dokumentów na nie, też może być , że potrzebny będzie biegły do oceny czy dany dowód zakupu jest do określonej monety . No i tu jest pewne ryzyko .Jeśli kolekcję będą chcieli zatrzymać do wyjaśnienia to musisz dołożyć wszelkich starań aby przebiegło to należycie . Monety muszą pozostać w oryginalnych opakowaniach . Każda musi zostać dodatkowo opakowana w strunówkę z numerem odpowiadającym numerowi w protokole . Koniecznie protokół , bardzo szczegółowy , im więcej informacji tym lepiej . Koniecznie fotografie . Możesz kręcić funkcjonariuszy na służbie , jeśli Ci będą utrudniać to poproś o podstawę prawną . Oczywiście bądź miły i grzeczny , ale pokaż, że znasz swoje prawa . Tak jak pisali koledzy uważaj na komputery i telefon ... Chodzi o nielegalne programy i wszelkie trefne ślady . A uchylisz rąbka , dlaczego masz podejrzenie , że przyjdą? Okoliczności mogą pomóc ustalić strategię :D

Po prostu dużo osób w okolicy i środowisku wie, że mam wykrywacz (który oczywiście potrzebny jest mi jedynie w pracy na budowie do znajdowania sieci w czasie prowadzeni robót ziemnych :ang ), a że słyszałem ostatnio pogłoski o szykujących się na Podlasiu przeszukaniach, to po nitce do kłębka i wolę być przygotowany na najgorsze.
No ale mam nadzieję, że za samo pisanie na forum jeszcze w tym chorym kraju skazać nie mogą.
Wychodzi na to, że legalną kolekcję też najbezpieczniej zakopać i przeprosić się ze spinningiem na jakiś czas :)

Ale za samo posiadanie wykrywacza wjechać do Ciebie nie mogą. To jeszcze nie ten etap dobrej zmiany.
Jakieś pozory praworządności nawet najbardziej łasy na karierę prokuratorzyna musi sprawiać. Spisali Cię kiedyś na polu? Kupiłeś od kogoś jakiś wykop? Sprzedałeś?

Muszę się niezgodzić z moderatorem . Do przeszukania wystarczy donos ,który policja zobowiązana jest sprawdzić .

Renald, nie wprowadzaj w błąd. Mogą wszystko co im się zachce. Prokurator zatwierdzi czynności po fakcie. Nas trzepali na podstawie donosu po numerach rejestracyjnych samochodu.

Dokładnie.
Nawet jak jakiś sympatyczny sąsiad strzeli z ucha, że widział cię kiedyś z wykrywaczem na wsi, zadzwoni tam gdzie trzeba, poda namiar i bieda.
Muszą interweniować bo to już zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.