Jak w temacie...trzeba mieć pozwolenie Urzędu Morskiego (Gdyni/Szczecin) ?
Nie trzeba pozwolenia?
Po 2018 poszukiwanie rzeczy zagubionych(drobniaków,kapsle itp.) podchodzi pod ustawę?
W wielu artykułach dt. noweli ustawy pojawia się hasło "plaża" stąd moje głupie pytanie...

Krystian-nie panikuj.
Nigdy nie było potrzebne zezwolenie na poszukiwania na plaży chociaż UM Szczecin uzurpował sobie prawo do wydawania takich papierków pobierając za to opłatę. I nagle, gdy otrzymali zapytanie obywatelskie, ogłosili że JUŻ takie pozwolenie nie jest potrzebne :lol: .
Nowelizacja ustawy, jak i sama ustawa, dotyczy poszukiwania zabytków bez stosownego zezwolenia. Chociaż naprawdę dużo złej woli trzeba, by uznać że na plaży celowo szuka się zabytków. Jednak taka sytuacja nie jest wykluczona. Zatrzymanie pod zarzutem, kipisz chaty a w rezultacie zatrzymanie przedmiotów wyglądających na pozyskane w drodze przestępstwa może spowodować, że delikwent będzie ciągany, by się wytłumaczyć. Wszystko zależy od uporu obydwu stron jednak poszukiwacz jest na znacznie gorszej pozycji.

C.

07:30

:o Właśnie, jakby w temacie, Polsat podał, że w projekcie nowej ustawy o działalności policji :cop ochrony środowiska (lub o podobnej nazwie-w każdym razie Szyszko się kłania) jest zawarty przepis o tym, że funkcjonariusze tegoż organu będą mogli wejść do domu o każdej porze dnia i nocy bez specjalnego zezwolenia ( a poszukiwacz na pewno ma jakiś związek z niszczeniem środowiska). Jedynie na penetrowanie obiektów wojskowych osobna zgoda będzie potrzebna.

C.

Krzysiek. ..wiadomo, że nic nie wiadomo.. :)
Za parę złotówek nie che mi się referować i tłumaczyć patrolowi policji na quadach czym jest ustawa o ochronie zabytków..a co gorsza jakiejś konfiskaty sprzętu...
Znam sytuację z Szczecina ale jestem ciekawy opini Urzędu Morskiego Gdynia bo na ich terenie jesteśmy...

Już kilka lat temu UM Gdynia wydał opinię, że nie jest właścicielem plaż i nie może wydawać lub nie żadnych zezwoleń na poszukiwania z wykrywaczem. Co innego tereny ochronne-np. wydmy. Tu obowiązują specjalne przepisy.
Ale plaża to także terytorium III RP i co zrobi policja jest wielka niewiadomą. :(

C.

bez jaj....
chyba trochę dramatyzujecie

No chyba trochę zbyt optymistycznie, mimo wszystko, podszedłem do tematu poszukiwań na plaży.
Dwóch kolegów w niedzielę na luzie zahaczyło o plażę w drodze gdzieś tam. Troszkę drobnych wyłuskali gdy podszedł do nich pan, jak się później okazało, pracownik GUM. Pan był na plaży całkiem prywatnie, ale nie omieszkał zagadać w te słowa: "spieszcie się z tymi poszukiwaniami bo po nowym roku się za was bierzemy na ostro."
Poniedziałkowy telefon z zapytaniem w tej sprawie niczego nie wyjaśnił. Konkludując -"nie mamy jeszcze żadnych poleceń w sprawie poszukiwań z wykrywaczami metalu na plaży".

C.

Krzysiu, telefon do kogo? Urzedu Morskiego Gdynia czy na Policję ? niczego nie wyjaśnił. ..

Do Urzędu Morskiego w Gdyni.

C.

W ten sposób nakręcając się wyimaginowanym stanem wszechogólnego zagrożenia wpisujecie się w debilną ale niestety skuteczną retorykę rozpowszechnianą przez archeobeton o nielegalności poszukiwań z użyciem detektora i wymaganych na takie poszukiwania zezwoleń WKZ.

Frank, masz rację. Ale po to jest forum. :h

Ja po prostu relacjonuję fakty. To, że o czymś się nie mówi nie znaczy, że tego nie ma.
A to, że pracownik GUM prywatnie (i pewnie z satysfakcją) oznajmił, że "się za was weźmiemy ostro" wcale nie znaczy, że jest to już przesądzone. To raczej jego prywatne "chcenie" bo pewnie niezbyt wysoko siedzi w hierarchii. O tym, że wiadomo, że nic nie wiadomo, świadczyć może zdawkowa odpowiedź pracownika GUM udzielona służbowo.
A jak będzie-czas pokaże.
W każdym razie ogólnodostępne publikatory już mają swój duży udział w nakręcaniu spirali niechęci do "detektorystów" i żadne czary-mary, przemilczanie czy udawanie, że wszystko jest cacy, tego nie zmieni.
Zanim obudzimy się z ręką w nocniku dobrze jest wiedzieć gdzie ten nocnik stoi.

C.

śledzę wątek i widzę że jednak poruszenie jest jak tylko ruszyli z ta ustawą. Osobiście nadal będę unikać ludków i krążył swoimi ścieżkami, jednak jeśli chodzi o plażę to nawet w samo południe miedzy Niemcami będę chodzić i fakt jest że nic mi udowodnią.
Kto ci zabroni po plaży z wykrywką latać szukać "swojej" zgubionej obrączki dajmy na to?

Czas pokaże i po nowym wystosuje się kilka pytań do właściwych instytucji.
Pepemag, Policja zabezpiecza a skazują i zabraniają sądy.

W temacie plaży:

przedmioty zgubione na plaży w myśl ustawy nie wyglądają mi na zabytki:

"
Art. 3.
1) zabytek - nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące
dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo
minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie
społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub
naukową;
"
Pod tę definicję moniaki PRL/Euro i PLN się nie łąpią, przy odrobinie zdrowego rozsądku.

Ale tu nie chodzi o to, co znajdziesz na plaży. Chodzi o prostą ścieżkę rozumowania-ma wykrywacz, pewnie chodzi nie tylko po plaży, może ma w domu jakieś artefakty pozyskane w drodze przestępstwa? Warto sprawdzić i podnieść statystyki wykrywalności.
I być może sprawdzą...

C.