JaKuba napisał(a):
Jesteś tu chyba włodeka od niedawna.Przykro to mówić kolego ale przepisy a rzeczywistość to dwie różne sprawy. Od dawna wiemy,że policjanci sami z siebie niezbyt chętnie polowali na poszukiwaczy. Jednak intensywna nagonka, której wtórowała też,przynajmniej do niedawna, pani Zalasińska, wymusza na policjantach określone działania. Teraz jak policjant znajdzie Cię na polu to,albo jest nadgorliwy,albo właśnie miał szkolenie z wiadomego ministerstwa,albo jest donos. To,że pokażesz policjantowi,że w torbie masz tylko żelaztwo nie znaczy ,że się z Tobą grzecznie pożegna. Przeszuka Ciebie,Twój samochód i mieszkanie. Jeśli tylko znajdzie coś co według niego może być wykopane to zabierze i to i wykrywacz. I nie muszą to być "zabytki" .Przy czym wykopane żelaztwo też przecież może nim być. I niestety ,nie muszą to być tylko przedmioty metalowe. Plus jest taki,że jak się do niczego nie przyznasz to oczywiście wygrasz. Może nawet sprawa nie trafi do sądu. Jednak w praktyce nawet takie postępowanie przygotowawcze może trwać i pół roku i to jeszcze jak będziesz się upominał.
nie wierzę w to co piszesz Jakuba.
"co mi zrobisz jak mnie złapiesz" ...?
tak jestem tu 2 miesiące - krótko, z wykrywką chodzę też 2 miesiące, spotkałem już policje, jedni to nawet podjechali wozem na wezwanie nadgorliwego obywatela, i co ? nic nie zrobili, chodziłem w miejscu publicznym i szukałem metalowych śmieci, ba w lesie to samo.
jeśli nie łamię obowiązującego prawa, to co mi zrobią ? a ci co się obawiają , to zapewne robią coś nie tak i dlatego ich bojaźń.
działajmy zgodnie z prawem, jeśli potrzeba zgody właściciela terenu, pozwolenia LP, czy WKZ, to wystąpmy o nie i już.
Bojaźń bierze się wtedy, gdy postępujemy niezgodnie z obowiązującym prawem.
Jestem ciekaw czy Ty jadąc samochodem, gdy zobaczysz policjanta , to uciekasz ?
A może w ogóle w obawie przed jakąkolwiek kontrolą nie jeździsz samochodem ?