Hej, wybieram się w najbliższym czasie do Włoch na urlop, chce zabrać ze sobą wykrywacz i chodzić głównie po plaży. Jak wygląda stan prawny w tej tematyce we Włoszech??

Można chodzić ale należy unikać stanowisk archeologicznych, gdzie we Włoszech jest ich sporo :)

ok ja mam zamiar po plaży chodzić, ewentualnie po parku bo jest duży w okolicy. czyli w razie czego nie mam co się bać i czaić po nocach :lol: ??

Po plażach jeżeli tylko nie są prywatne śmiało możesz, sam widziałem jak biegali ludzie z kanarkami.

Plaża tak jak najbardziej co do parku bym się zastanowił no chyba że chcesz na dłużej zostać w Italii.

W jakie okolice jedziesz?
Ja rok temu byłem w Ostii. Plaże kilometrami prywatne, oddzielone płotkami i tłumy plażowiczów.
Pełno terenów objętych ochroną - Ostia Antica
Kompleks leśny to parki i jakieś rezerwaty prezydenckie. Podczas spaceru kręcili się karabinierzy jeepem, wypytywali się co tutaj robimy, zdziwieni byli że ktoś spaceruje. Kręciło się sporo emigrantów po krzakach którzy tam koczowali, ogólnie niebezpiecznie
Udało mi się pochodzić jakąś godzinkę po skoszonej łące nad rzeką Tybr. Nic nie wyszło, zapewne teren wyeksploatowany przez miejscowych.
Dobrze że nie nastawiałem się na poszukiwania tylko na relaks, bo bym się rozczarował
Jednak jeśli jedziesz gdzieś na wieś, do znajomych, to powinno być tak jak u nas. Czyli chodzić sobie pomalutku i starać nie rzucać się w oczy :-)

Z żalem patrzyłem tydzień temu na pięknie zaorane pola pod Rzymem... Zastanawiałem się mając w pamięci elastyczność Włochów, czy nie przekłada się ona na liberalne podejście Carabinieri do ewentualnego spotkania na polu.... :lol:

Panowie kopanie we Włoszech jest zakazane z wyłączeniem plaż lecz w zasadzie działa to tak jak w Polsce można kopać lecz lepiej nie rzucać się w oczy i przed wyjściem w teren trzeba się upewnić że nie wybieramy się na tereny archeologiczne 80% Italii to strefa chroniona.

Tak myślałem, patrząc na liberalne podejście do wszelkich przepisów ( tych drogowych szczególnie ) można było tak przypuszczać. :lol: Problem pewnie byłby na lotnisku z wyrywką ...

Nie powinno być żadnego problemu na lotnisku posiadanie nie jest zabronione.

Lepiej kumpel pracuje w Sycylii ostatnio przyniósł mi łódkę od Carcano pytając się czy można to wywiezć do Polski powiedzieli że można bo to nie jest już broń bo ma 70 lat i nie koliduje z prawem . tyle na tych plażach tego tam jest i nikt się tym nie interesuje .

Powiem trochę z własnego doświadczenia, bo cały miesiąc w tym roku spędziłem we Włoszech, i ponad 100 godzin z wykrywaczem na plażach zaliczone :)
Na publicznych , ogólnodostępnych możesz ryć śmiało, rzecz w tym że takich jest procentowo niewiele w stosunku do prywatnych (bagni) i tych gdzie ludzi nie będzie a które są rezerwatami. Prywatne może i są kuszące, więcej ludzi i ci bardziej zamożni :) ale nie ma sensu robić sobie problemów i ryzykować , tym bardziej że większość monitorowana.
Niestety w sezonie czyszczone ciężkim sprzętem prawie codziennie, mimo to z głębszych dołków co nieco wyjdzie :) Eksperyment mi się udał , ze znajomymi byli byśmy w stanie utrzymać się z samych znalezisk, nie licząc złota którego przywieźliśmy kilkanaście gram do Polski. Fakt jednak że to już nie była rekreacja tylko cięższa praca :)
Polecam wschodnie wybrzeże, okolice Wenecji i w dół do Rimini, później już zbyt skaliście i kamiennie, co przekłada się na ilość fantów, podobnie z zachodnim brzegiem kraju.
Oprócz fantów trafia się też nieprzyjemne pozostałości po II wś, lądowały do głębokich dołków.

P.S. "Kręciło się sporo emigrantów po krzakach którzy tam koczowali, ogólnie niebezpiecznie" - Potwierdzam, na odludziach trzymać się grupy, bo dużo takich bezdomnych emigrantów żyje z tego co znajdzie w ten czy inny, niekoniecznie przyjemny, sposób.

Właśnie objechałem całą Sycylię. Obawiam się, że wiele trenów to archeo. Jednak trudno się oprzeć pokusie kiedy widzimy piękne gaje oliwne lub cytrusowe. Drzewa w odpowiedniej odległości a między nimi zaorana ziemia. Tereny prywatne dookoła obiektów archeologicznych. Nie miałem wykrywacza , ale i tak ciągnęło mnie aby pogadać z jakimś gospodarzem jak to widzi. Czy ktoś tego próbował ? Jeśli Włochy to 80% archeo to jak z Sycylią ? Mam wielką ochotę tam wyskoczyć z wykrywaczem. Dlatego pytam czy ktoś ma jakieś doświadczenia ?

Witam
Lecę w rejony Cavallino-Treporti VE, Włochy czy może ktoś się otjentuje jak wygląda tam sytuacja odnośnie poszukiwań czy nie będzie jazdy niepotrzebnej ?

czytaj jak wyżej kolego, sytuacja jest jasno nakreślona, omijasz plaże prywatne, chodzisz po publicznych unikasz tubylców/emigrantów itp.