Czy kupowanie monet na allegro może skończyć się wizytą :cop jeżeli sprzedający wpadnie na sprzedawaniu wykopek? Znacie przypadki? Chcę uzupełnić kolekcję : Grubas + SAP, ale widzę, że zaczyna być nerwowo w terenie.

Z militariami bywało tak, że wszyscy kontrahenci mieli wjazdy, policja przychodziła do wszystkich nawet nie wiedząc po co przychodzi, sprawdzali tranzakcie z przed 6 lat. Zabierali wszelakie papiery ludziom, potwierdzenia, nadania z poczty i jechali po tym. Jeżeli teraz jest moda na monety, to raczej metody się nie zmieniły, jedynie mogli je lepiej doszlifować :)
Co do uzupełniania zbioru to lepiej kup w jakimś antykwariacie czy innym WCNie.

Potwierdzam słowa Filipa.
Wjazd lub telefon i pytanie czy zna pan pana X i co pan zakupił u niego.

Pytanie o nik z allegro z przed 6 lat :666
Ja nie pamiętam z kim gadałem tydzień temu, a co dopiero ksywy ludzi z netu z przed 6 lat. Najśmieszniejsze było to, że policja też nie wiedziała po co przyszła, trochę patowa sytuacja, nawet jak by się chciało pomóc władzy to chyba jest mało ludzi z taką pamięcią, która pozwala przypomnieć sobie przedmiot kupiony 6 lat temu.

Ale tak było.
Padło pytanie o pana X i co pan kupił od niego.
Może allegro wcześniej nie archiwizowalo samych aukcji tylko transakcje.

Ja tak podejrzewałem. Niedawno robili tyle zmian, że jest spora szansa że dane im się pogubiły. Ustawa nakłada na nich obowiązek trzymania danych rok, cokolwiek więcej to spora nadgorliwość.

To było ze dwa lata temu.
Poszło o jakieś klamoty ale fakt ze gosciamzawineli za handel i szukali kupujących.

Ludzi nawiedzali pod hasłem "prosimy o oddanie dowodu w sprawie przeciwko XX"
Problem w tym, że jak już przyszli, to w wypadku nadgorliwych zawsze coś się znajdzie.

Już lata temu na jednym z forum gość chwalił się, że robi zrzuty aukcji z zabytkami archeo i innym też polecał by śledzili aukcje i informowali służby archeo.