https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Zjednoczmy się - REWOLUCJA W POLSKIM PRAWIE
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=9&t=72285
Strona 1 z 14

Autor:  Peter_2005 [ niedziela, 10 stycznia 2010, 20:13 ]
Tytuł:  Zjednoczmy się - REWOLUCJA W POLSKIM PRAWIE

Panie i Panowie !

Moim ( naszym !) celem jest radykalna zmiana archaicznych przepisów dot. poszukiwania artefaktów i prawa ich własności w Polsce. Dość biadolenia !!! Jeśli zależy nam na osiągnięciu partykularnych celów, musimy się wziąć za tę kwestię sami.
Dlaczego teraz?
Za dwa lata wybory do parlamentu. Mamy swoje 5 minut by w pierwszym rzędzie zjednoczyć:

- pojedynczych poszukiwaczy
- fora internetowe zrzeszające nas – pasjonatów
- grupy rekonstrukcyjne
- stowarzyszenia / fundacje

Jednocześnie musimy pozyskać nowych/starych popleczników. Tu mała dygresja : każdy z nas ma swoje przekonania, poglądy polityczne, etyczne i prawne. Jeśli będziemy działać w pojedynkę czy też małych niestety nic nie znaczących grupkach, nie będziemy łakomym kąskiem dla notabli, polityków, samorządowców.
Mój pomysł polega na zjednoczeniu ruchu poszukiwaczy w ramach np. jednego stowarzyszenia . Co osiągamy w ten sposób?
Załóżmy, że jest nas 10 – ciu czy choćby 100-u . Kto z nami będzie rozmawiał , kto wysłucha głosu, którego nie można w żaden sposób spożytkować ?
Kiedy będzie nas 10.000, jakiś samorządowiec być może pomyśli o autopromocji ( czytaj : głosach wyborczych ) . Jeśli jednak osiągniemy liczbę 100.000 do 300.000 głosów , staniemy się” daniem głównym„ godnym konsumpcji .

Powiecie , jak zebrać kilkaset tysięcy głosów? Myślę, że mimo wszystko to nie takie trudne – wszak jest nas cała armia , mamy też rodziny i znajomych …………………….Wystarczy się tylko trochę schylić.
To jest to …… ! Czyż kilkaset tysięcy potencjalnych głosów , nie stanie się obiektem pożądania dla polityków partii „X”. Krótko mówiąc, sprzedajmy się z projektem naszej ustawy ( ustaw ) zmieniających polskie prawo w omawianym zakresie. Co myślicie o projekcie obywatelskim ( 100.000 podpisów )? Może damy się oszukać, wmanewrować w politykę lecz próbować musimy.

Powiecie , ba , przecież nie mamy projektu ustawy. Proponuję, nie kombinować . Uważam, iż powinniśmy zaadaptować prawo angielskie z ustawą z 1996 roku na czele ( pomijając fragmenty dot. Kornwalii czy choćby Walii ) ale to tylko propozycja.
Odnalazłem ustawę w necie i tu prośba: niech któryś z angielskojęzycznych kolegów przetłumaczy ją w rzetelnym zakresie i umieści na naszym forum.
Cytuj:


Do osiągnięcia celu potrzebni są nam sojusznicy:

- znane postacie mediów ( może na początek Pan Adam Sikorski- „Było nie minęło” )
- profesorowie prawa
- politycy ( przecież wśród nich są ludzie parający się naszym rzemiosłem )- myślę, że na paru forach też się udzielają
- archeolodzy o poglądach, które wykluczają nas z grona złodziei i dewastatorów stanowisk archeo
- prokuratorzy i policjanci
- samorządowcy

By jednak nie wywoływać śmieszności , musimy jak wyżej podkreślałem, stanowić siłę!!! Żadna władza się nami nie zainteresuje jeśli nasze możliwości skończą się na obsikiwaniu narożników budynków i ujadaniu na poszczególnych forach.

Uwaga: najważniejsza jest solidarność „zawodowa”, jeśli będziemy sobie skakać do gardeł na tak wąskim forum, nie skaptujemy w stosunkowo krótkim czasie ( 2 lata ) znaczących sojuszników to nadajemy się rzeczywiście tylko do poszukiwań „zza węgła” i tyle.

Reasumując, niezależnie od naszych osobistych poglądów, mamy okazję się sprzedać jak paryska kurtyzana – partii która da więcej ………………
Jednak po pierwsze , zjednoczmy się , usankcjonujmy naszą prawną osobowość. Bądźmy aktywni.

Co wy na to ? Do wiosny może uzbierać się z nas batalion, do lata dywizja , a do przyszłej zimy nawet armia………….

Deklaruję swoje zaangażowanie w tej sprawie........
Pozdrawiam
Peter_2005

Autor:  pitbull [ niedziela, 10 stycznia 2010, 20:20 ]
Tytuł: 

Daj spokój chłopaku, wywołujesz kolejne "pospolite ruszenie", które i tak po kilku stronach i setce postów spełznie na niczym ;)

Autor:  Szofer [ niedziela, 10 stycznia 2010, 20:28 ]
Tytuł:  Re: Zjednoczmy się - REWOLUCJA W POLSKIM PRAWIE

Peter_2005 napisał(a):
Panie i Panowie !

Moim ( naszym !) celem jest radykalna zmiana archaicznych przepisów dot. poszukiwania artefaktów i prawa ich własności w Polsce. Dość biadolenia !!! Jeśli zależy nam na osiągnięciu partykularnych celów, musimy się wziąć za tę kwestię sami.
Dlaczego teraz?
Za dwa lata wybory do parlamentu. Mamy swoje 5 minut by w pierwszym rzędzie zjednoczyć:

- pojedynczych poszukiwaczy
- fora internetowe zrzeszające nas – pasjonatów
- grupy rekonstrukcyjne
- stowarzyszenia / fundacje

Jednocześnie musimy pozyskać nowych/starych popleczników. Tu mała dygresja : każdy z nas ma swoje przekonania, poglądy polityczne, etyczne i prawne. Jeśli będziemy działać w pojedynkę czy też małych niestety nic nie znaczących grupkach, nie będziemy łakomym kąskiem dla notabli, polityków, samorządowców.
Mój pomysł polega na zjednoczeniu ruchu poszukiwaczy w ramach np. jednego stowarzyszenia . Co osiągamy w ten sposób?
Załóżmy, że jest nas 10 – ciu czy choćby 100-u . Kto z nami będzie rozmawiał , kto wysłucha głosu, którego nie można w żaden sposób spożytkować ?
Kiedy będzie nas 10.000, jakiś samorządowiec być może pomyśli o autopromocji ( czytaj : głosach wyborczych ) . Jeśli jednak osiągniemy liczbę 100.000 do 300.000 głosów , staniemy się” daniem głównym„ godnym konsumpcji .

Powiecie , jak zebrać kilkaset tysięcy głosów? Myślę, że mimo wszystko to nie takie trudne – wszak jest nas cała armia , mamy też rodziny i znajomych …………………….Wystarczy się tylko trochę schylić.
To jest to …… ! Czyż kilkaset tysięcy potencjalnych głosów , nie stanie się obiektem pożądania dla polityków partii „X”. Krótko mówiąc, sprzedajmy się z projektem naszej ustawy ( ustaw ) zmieniających polskie prawo w omawianym zakresie. Co myślicie o projekcie obywatelskim ( 100.000 podpisów )? Może damy się oszukać, wmanewrować w politykę lecz próbować musimy.

Powiecie , ba , przecież nie mamy projektu ustawy. Proponuję, nie kombinować . Uważam, iż powinniśmy zaadaptować prawo angielskie z ustawą z 1996 roku na czele ( pomijając fragmenty dot. Kornwalii czy choćby Walii ) ale to tylko propozycja.
Odnalazłem ustawę w necie i tu prośba: niech któryś z angielskojęzycznych kolegów przetłumaczy ją w rzetelnym zakresie i umieści na naszym forum.
Cytuj:


Do osiągnięcia celu potrzebni są nam sojusznicy:

- znane postacie mediów ( może na początek Pan Adam Sikorski- „Było nie minęło” )
- profesorowie prawa
- politycy ( przecież wśród nich są ludzie parający się naszym rzemiosłem )- myślę, że na paru forach też się udzielają
- archeolodzy o poglądach, które wykluczają nas z grona złodziei i dewastatorów stanowisk archeo
- prokuratorzy i policjanci
- samorządowcy

By jednak nie wywoływać śmieszności , musimy jak wyżej podkreślałem, stanowić siłę!!! Żadna władza się nami nie zainteresuje jeśli nasze możliwości skończą się na obsikiwaniu narożników budynków i ujadaniu na poszczególnych forach.

Uwaga: najważniejsza jest solidarność „zawodowa”, jeśli będziemy sobie skakać do gardeł na tak wąskim forum, nie skaptujemy w stosunkowo krótkim czasie ( 2 lata ) znaczących sojuszników to nadajemy się rzeczywiście tylko do poszukiwań „zza węgła” i tyle.

Reasumując, niezależnie od naszych osobistych poglądów, mamy okazję się sprzedać jak paryska kurtyzana – partii która da więcej ………………
Jednak po pierwsze , zjednoczmy się , usankcjonujmy naszą prawną osobowość. Bądźmy aktywni.

Co wy na to ? Do wiosny może uzbierać się z nas batalion, do lata dywizja , a do przyszłej zimy nawet armia………….

Deklaruję swoje zaangażowanie w tej sprawie........
Pozdrawiam
Peter_2005





Jestem za!!!!

Autor:  Szofer [ niedziela, 10 stycznia 2010, 20:37 ]
Tytuł: 

pitbull napisał(a):
Daj spokój chłopaku, wywołujesz kolejne "pospolite ruszenie", które i tak po kilku stronach i setce postów spełznie na niczym ;)




Każda próba warta jest uwagi... Może warto skupić się na razie na podstawowych, najważniejszych problemach dotyczących Nas poszukiwaczy... Do jednego z nich zaliczyłbym występowanie określenia "poszukiwacze skarbów" w stosunku do złapanych złodziei (analogocznie jak to sie dzieje z "polskimi obozami koncentracyjnymi"...) i występowanie z prośbą, nakazem itp. o sprostowanie takich wiadomości.
Na niczym spełzają Ci którzy nie wierzą w to co robią :1
Nie wierzącym twardych jaj życzę :1

Dalej jestem za :) :1

Autor:  Peter_2005 [ niedziela, 10 stycznia 2010, 20:48 ]
Tytuł: 

Mój post brzmi jak apel wołającego na puszczy- zdaję sobie z tego sprawę. Rzecz w tym by uwierzyli w to również ci , którzy mogą zrobić coś, choćby tylko na tym forum - np. moderatorzy .
Wszak kropla drąży kamień. Wystarczy kilka maili do znajomych na innych forach, grupach rekonstrukcyjnych itd. Od tego trzeba zacząć.
Powinniśmy powołać na naszym forum komitet reprezentacyjny do negocjacji z innymi grupami i wcale do niego nie pretenduję. Musi jednak upłynąć trochę czasu, by usłyszeć oddżwięk na naszej stronie....

Autor:  Lipek [ niedziela, 10 stycznia 2010, 20:50 ]
Tytuł: 

http://www.youtube.com/watch?v=fNU2Q7_s8TU

:)

Autor:  idol [ niedziela, 10 stycznia 2010, 21:11 ]
Tytuł: 

Błogosławię przedsięwzięciu :)

I niech poniższa lektura pomoże Ci zrozumieć sceptyczne podejście do tematu użytkowników ,,starszych stażem forumowym'':

viewtopic.php?t=51586&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=rada+starszych

viewtopic.php?t=65441&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=rada+starszych

viewtopic.php?t=34465&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=zmiana+przepis%F3w

viewtopic.php?t=13500&highlight=zmiana+przepis%F3w

viewtopic.php?t=49229&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=zmiana+przepis%F3w

Autor:  cehaigrek [ niedziela, 10 stycznia 2010, 21:32 ]
Tytuł: 

Wszyscy podziwiacie angielskie podejscie do sprawy, ale ilu wie o tym, ze bez NCMD tez byloby nieciekawie. Czy w Polsce jest to mozliwe aby sie zrzeszyc - uwazam, ze NIE bo pomimo wielu wartosciowych i prawych ludzi zawsze znajda sie mety, ktore beda chcialy sie wylansowac, co spowoduje ze wielu, ktorych pomoc bylaby niezbedna zwyczajnie odejdzie bo prawosc nie pozwoli im na uczestnictwo w czyms z czym sie nie zgadzaja. Jedyna opcja to ktos na tyle silny i z cholernie wielka charyzma, kto bylby w stanie wszystkich zjednoczyc, ktos z ogromna wiedza i twarda reka, bo w naszych polskich warunkach bez zamordyzmu nie da rady.

Autor:  kaleson [ niedziela, 10 stycznia 2010, 22:47 ]
Tytuł: 

Ktos taki jak Walesa.? Ktos, kto przeskoczy te cholerne ogrodzenie. Przepraszam ale jakos tak mnie sie skojarzylo, troche politycznie.

Autor:  El Loco [ niedziela, 10 stycznia 2010, 23:14 ]
Tytuł: 

Panowie pomysł całkiem niezły.
Może wystarczy petycja pt: "Żądamy zmiany przepisów o poszukiwaniach z wykrywaczem i wprowadzenia modelu Brytyjskiego". Potem zbieramy podpisy i wysyłamy do jednego miejsca, które podejmie się roli centrum dowodzenia. Następnie jak podpisy będą gotowe informujemy media i zawozimy np na ręce Marszałka Sejmu. Kilkanaście pudeł z podpisami jest bardzo medialne a przy okazji można by pomyśleć nad jakimś hepeningiem przed Sejmem.
Pozdrawiam.

Autor:  Jadzia [ niedziela, 10 stycznia 2010, 23:33 ]
Tytuł: 

Pomysł niezły ale myślę, że dopóki nie zakończy się sprawa dotycząca interpretacji obowiązujących przepisów, należałoby się wstrzymać, bo co jeśli okaże się, że od lat robią nas w balona, my wyrazimy chęć zmiany przepisów, i "oni" rzeczywiście zmienią, ale na naszą niekorzyść?

Autor:  rafal13 [ poniedziałek, 11 stycznia 2010, 00:11 ]
Tytuł: 

"Żądamy zmiany przepisów o poszukiwaniach z wykrywaczem i wprowadzenia modelu Brytyjskiego".

Niestety sądzę, że wiele wody upłynie w królowej polskich rzek zanim będziemy mieli coś choćby podobnego do wzoru angielskiego. Na chwilę obecną nie widzę takiej możliwości.
Tu chodzi głównie o mentalność poszukiwaczy i ich samych podejście do tematu. Co chwilę pojawiające się informacje i zdjęcia na forach co do działalności "poszukiwaczy" nie nastrajają optymistycznie. Jesteśmy za młodą "demokracją" aby wszystkim pozwolić na model angielski. Jeszcze dużo powinniśmy się nauczyć.

Autor:  Jadzia [ poniedziałek, 11 stycznia 2010, 00:31 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jesteśmy za młodą "demokracją" aby wszystkim pozwolić na model angielski. Jeszcze dużo powinniśmy się nauczyć.


rafal13 zlituj się, jakbym słyszał naszych polityków: "polskie społeczeństwo nie dorosło do tego czy owego", gdyby na zachodzie jakiś polityk takie rzeczy opowiadał to dawno jego poparcie w sondażach poszybowałoby w dół. U nas to norma, a my obywatele, jakby nie chcemy dostrzec,że takie gadanie to zwykła granda jest :wq

Autor:  rafal13 [ poniedziałek, 11 stycznia 2010, 00:52 ]
Tytuł: 

No co mogę powiedzieć. Nie ta strefa polityczna, finansowa, mentalna, własnościowa. Trochę Nam jednak brakuje do angielskich standartów. Angole to inna społeczność i nie myślcie żę możemy mieć to samo na Polskiej ziemi. W Anglii prawo własności jest święte od setek lat, w Polsce co kto dostał od PKWN-u jest jego i taki "gówniany" detektorysta może co najwyżej widłami dostać. Brak elementarnej świadomości. Po prostu "moja miedza" typowo chłopskie podejście. Może warto zacząć od edukacji i naświetlania problemu, współpracy i rozmowach z gminami, starostwami, WKZ-tami i przede wszystkim eliminacji hien, zarobkowiczów i wszelkiego badziewia.
Poważni ludzie będą rozmawiać tylko z poważnymi ludżmi.

Autor:  Jadzia [ poniedziałek, 11 stycznia 2010, 01:04 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Angole to inna społeczność i nie myślcie że możemy mieć to samo na Polskiej ziemi


A to niby czemu? Myślisz że w Anglii nie było problemów z wprowadzeniem aktualnie obowiązującego prawa? Poza tym Anglicy (nie Angole) sami wymyślili prawo w swoim kraju, nie skopiowali go znikąd.

Cytuj:
W Anglii prawo własności jest święte od setek lat, w Polsce co kto dostał od PKWN-u jest jego

wytłumacz mi z łaski swojej jak to się ma do tego:

Cytuj:
Po prostu "moja miedza" typowo chłopskie podejście

to przecież
nie prawo własności samo w sobie leży u podstawy naszych problemów, tu nie chodzi o to,
że chłop nie chce Cie wpuścić na pole, chyba że się mylę :kolko

Cytuj:
Może warto zacząć od edukacji i naświetlania problemu, współpracy i rozmowach z gminami, starostwami, WKZ-tami


jeśli chodzi o współpracę z WKZ to tam gdzie jest wola po obu stronach, takie działania są podejmowane przez wielu naszych kolegów, ale to wszystko wymaga czasu

Strona 1 z 14 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/