Teraz jest piątek, 26 kwietnia 2024, 05:21

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: wtorek, 20 lipca 2010, 13:31 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): niedziela, 12 października 2003, 02:31
Posty: 1150
Lokalizacja: Warszawa / Betlahem / Amman
Celem watku jest wysyntetyzowanie wszystkich do tej pory zamieszczonych i tych nie zamieszczonych, najbardziej wartosciowych, "pozytywnych" interpretacji ustaw, precedensow, stojacych po naszej stronie aktow prawnych, a takze metod postepowania w razie jakichkolwiek problemow prawnych zwiazanych z uprawianiem naszego "hobby".
Zbierzmy to wszystko w jednym miejscu. Nastepnie ubierzmy to w jedna calosc i w formie do druku zamiescimy na forum.
Prosze powstrzymac sie od dyskusji, a skupic jedynie na konkretnych, przydatnych i rzeczowych informacjach. Dobrze jest uzyc funkcji kopiuj-wklej ze starszych watkow.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 lipca 2010, 13:47 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 26 listopada 2009, 13:31
Posty: 582
wykładnia prawna z opracowania Piotra Lewandowskiego „Nielegalne poszukiwania, wydobycie i przemyt militariów” w „Przegląd Policyjny” nr 3 (87), Szczytno 2007r,czarno na białym wykazująca, że zezwolenia na poszukiwania zabytków ukrytych lub porzuconych wymagane są tylko w przypadku miejsc wpisanych do rejestru zabytków:

"Zgodnie z art.. 36 ust. 1pkt. 12 ustawy o zabytkach pozwolenia wymaga poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania. (…)

Wszystko byłoby jasne, gdyby nie art.. 37 ust. 1 ustawy, który mówi: „minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego określi w drodze rozporządzenia:
1) tryb i sposób wydawania pozwoleń na prowadzenie prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych oraz badań konserwatorskich i architektonicznych, a Take innych działań, o których mowa w art.. 36 ust. 1 pkt 6-12, przy zabytku wpisanym do rejestru oraz badań archeologicznych”.


A więc pozwolenia, o których mowa w art.. 36 ust. 1pkt. 12, są wymagane, ale tylko na poszukiwania w zabytkach wpisanych do rejestru zabytków!!!


Rozporządzenie ministra kultury z 9 czerwca 2004 r. w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych, badan konserwatorskich i architektonicznych, a także innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych i poszukiwań ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych (DzU z 2004 r., nr 150, poz. 1579) jest tylko tego potwierdzeniem. Zgodnie z ust. 1 par. 1 pkt. 4 rozporządzenie to określa tryb i sposób wydawania pozwoleń, w tym szczegółowe wymagania, jakim powinien odpowiadać wniosek i pozwolenie na prowadzenie poszukiwań ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych w zabytkach wpisanych do rejestru zabytków (!) przy uzyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania.”


I fragment drugiej wykładni, której całość jest dostępna pod adresem:

http://www.eporady24.pl/drukuj_pytania-2011.html

"Zbieżność terminologii używanej w § 1 pkt 4 rozporządzenia, art. 36 ust. 1 pkt 12 ustawy i art. 111 ust. 1 ustawy przemawia za tym, że wykroczenie z art. 111 polega właśnie na tym, iż poszukuje się zabytków w obiektach wpisanych do rejestru wbrew warunkom pozwolenia albo bez pozwolenia. Skoro bowiem pozwolenie na poszukiwanie zabytków nie może dotyczyć miejsc poza zabytkami wpisanymi do rejestrów (bo nie ma możliwości wydania takiego pozwolenia w świetle obecnych przepisów, a organy administracji mogą działać tylko w granicach prawa! – art. 7 konstytucji – a już zwłaszcza tam, gdzie chodzi o ograniczenie prawa obywateli), to nie można uznawać za wykroczenie poszukiwania zabytków poza miejscami wpisanymi do rejestru. W przeciwnym razie dochodziłoby do sytuacji nie do zaakceptowania: obywatel byłby ukarany za poszukiwanie zabytków bez pozwolenia, którego nie jest w stanie w żaden sposób otrzymać, bo przepisy prawa takiej możliwości po prostu nie przewidują. (...)

Nasuwają się zatem następujące wnioski:



1. wykroczenie, o którym mowa w art. 111 ustawy o ochronie zabytków, dotyczy jedynie poszukiwania zabytków na obszarze obiektów wpisanych do rejestru zabytków, ponieważ pozwolenie, o którym mowa w art. 36 ust. 1 pkt 12, dotyczy poszukiwania zabytków właśnie w takich obiektach.
2. oznacza to, że poszukiwanie zabytków poza takimi obiektami uznać należy co do zasady za dopuszczalne, z tym że:
1. nie może ono wypełniać znamion przestępstwa z Kodeksu karnego (np. niszczenia dóbr kultury, grabienia cmentarzy, zwłok, posiadania broni i amunicji);
2. jeśli rzecz odnaleziona jest zabytkiem archeologicznym lub inną rzeczą mającą wartość historyczną, naukową lub artystyczną, staje się własnością Skarbu Państwa i konieczne jest jej przekazanie odpowiedniemu organowi. Zatrzymywanie takiej rzeczy stanowić będzie przestępstwo przywłaszczenia (art. 284 K.k.);
3. natomiast jeśli rzecz odnaleziona nie przedstawia wartości historycznej, naukowej lub artystycznej, to jej posiadanie należy uznać za dopuszczalne i zgodnie z art. 181 K.c. staje się własnością znalazcy przez objęcie jej w posiadanie samoistne."


Dla osób,które chcą samodzielnie wszystko przemyśleć i przeanalizować link to ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami:

http://lex.pl/serwis/du/2003/1568.htm

oraz rozporządzenia regulującego tryb i sposób wydawania stosownych zezwoleń:

www.prawnie.pl/files/15365320581f98f0df ... 6ecf78.pdf

Artur


Ostatnio edytowano wtorek, 20 lipca 2010, 21:50 przez arturborat, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 lipca 2010, 14:03 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 26 listopada 2009, 13:31
Posty: 582
A tu wkleję swoją ściągawkę nt. przeszukań. Faktycznie - zebranie wszystkiego w jednym miejscu, bez zbędnych komentarzy to dobry pomysł. Jeśli ktoś uważa, że popełniłem jakieś błędy merytoryczne, albo ma rzeczowe uwagi, proszę o maila na priv, zmienię treść w trybie w edycji (aby nie zaśmiecać wątku zbędną dyskusją).



Przed przeszukaniem policja wzywa z reguły do dobrowolnego wydania przedmiotów, których posiadanie jest zakazane lub pochodzących z przestępstwa oraz mogących stanowić dowód w sprawie. Przy sugestii "jakieś wykopane, monety,metale, hełmy" ktoś może pęknąć i je wydać. Sam się trochę podkłada przyznając niejako, że uważa, że popełnił jakiś czyn zabroniony. Uważam, że o ile się nie ma Bursztynowej Komnaty lub skrzyni z pełnosprawnymi mauserami, nie należy nic wydawać i oświadczyć, że przedmiotów, o które Panowie pytają, niestety, nie posiadamy. . Policja musi dokonać wtedy przeszukania.

Policja nie musi mieć nakazu. W sytuacjach nie cierpiących zwłoki może przystąpić do przeszukania po okazaniu legitymacji (tzw. wejście na blachę). Jeśli maja nakaz (sądowy lub prokuratorski) - muszą go okazać. Policjantów można spisać i zadzwonić do ich przełożonego z prośbą o potwierdzenie ich tożsamości.

Przeszukanie lub zatrzymanie rzeczy powinno być dokonane zgodnie z celem tej czynności, z zachowaniem umiaru i poszanowania godności osób, których ta czynność
dotyczy, oraz bez wyrządzania niepotrzebnych szkód i dolegliwości (art. 227 kpk). Podczas przeszukania ma się prawo przybrać osobę towarzyszącą - warto zawołać kolegę, sąsiada lub kogoś z rodziny. To dodaje otuchy. Jeśli policja nie ma nakazu, po przeszukaniu do protokołu należy zgłosić żądanie dostarczenia zatwierdzenia tego przeszukania przez prokuraturę. Prokuratura ma na to 7 dni. Jeżeli przeszukanie nastąpiło bez uprzedniego polecenia sądu lub prokuratora, a w ciągu 7 dni od dnia czynności nie nastąpiło jej zatwierdzenie, należy niezwłocznie zwrócić zatrzymane rzeczy osobie uprawnionej,
chyba że nastąpiło dobrowolne wydanie. Na postanowienie o zatwierdzeniu przysługuje zażalenie do sądu. Jeśli jest nakaz, przysługuje i tak zażalenie.

Podczas przeszukania policja musi sporządzić spis i opis zajętych rzeczy. Należy żądać opisania każdego przedmiotu jak najdokładniej - nie "moneta" czy moneta srebrna z 1911 r", ale średnica, grubość, metal, spisać wszystko z awersu i rewersu, znaki szczególne - uszczerbienia, rysy, przetarcia, niedobicia, patyna itd. W przypadku łusek - tak samo - wymiary, znaki szczególne, wszystkie symbole z denka - co do literki i co do cyferki. W końcu "zabytki" to nie ziemniaki:))) A jest to też kwestia zabezpieczenia się przed przypadkowym zniszczeniem, zagubieniem i ewentualnym dochodzeniem roszczeń z tego tytułu. Nie ma co się spieszyć - jak nad każdym pierdołem będą siedzieli kilkanaście minut to odechce im się zabierania kilogramów pospolitego szmelcu. Jeśli policjantom nie będzie się chciało - nie popisywać protokołu i wnieść do niego stosowne oświadczenie o odmówieniu przez policję dokładnego spisania i opisania rzeczy. Jeśli robić będą porządnie - przed popisaniem protokołu uważnie przeczytać spis i opis porównując go z każdym przedmiotem. Jeśli jakakolwiek literka czy cyferka się nie zgadza (np. pfenig zamiast pfennig. I to wcale nie przesada - szwabski pfennig np. Republiki Weimarskiej, na którym napisane byłoby pfenig to byłaby sensacja numizmatyczna...) - żądać poprawek. Jak im się nie będzie chciało - odmówić podpisania i wnieść oświadczenie do protokołu albo podytkować przez następne kilka godzin własne poprawki. Odpowiednie oświadczenie w razie uchylania się policjantów od sprządzenia rzetelnego spisu i opisu mogą (i powinny) wnieść do protkokołu także osoby przybrane przez nas do przeszukania (one go podpisują). Bardzo dobrze by to wszystko wyglądało w zażaleniu. Można też wnieść oświadczenie, że zabrane przedmioty są pamiątkami rodzinnymi, prezentami, tworzą kolekcję zbieraną przez lata (zakupy na bazarze itd). Kopię protokołu i spisu i opisu rzeczy muszą zostawić.

Podczas przesłuchania - jeśli stawiane są od razu zarzuty i znajdujemy się w charakterze podejrzanego - można odmówić składania wyjaśnień. Zawsze jeszcze będzie na to czas, a po otrząśnięciu się z pierwszego szoku, będzie łatwiej. Można też bez podania powodów odmówić odpowiedzi na poszczególne pytania. Podejrzany może (i powinien) złożyć wniosek o dostęp do akt sprawy, robić z nich notatki, kopie itd. Warto brać zwłaszcza kopie swoich zeznań - bo po krótkim czasie nie pamięta się, co się mówiło. Ale w ogóle - warto wiedzieć co w papierach jest i do wszystkiego się w razie czego ustosunkować. Może składać wnioski dowodowe, oświadczenia itp.
Może wnieść o obrońcę z urzędu. Na każde postanowienie prokuratury w trakcie postępowania przysługuje mu zażalenie.

Jeśli nie są stawiane od razu zarzuty i występujemy w charakterze świadka, trzeba uważać, bo świadkowi przyłapanemu na kłamstwie może być przedstawiony zarzut składania fałszywych zeznań. Świadek może uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność
za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe. W praktyce równie dobrze można zasłaniać się brakiem pamięci w stosunku do pewnych niewygodnych pytań.

Tak czy owak, trzeba sobie na spokojnie przygotować linię obrony, wziąć adwokata i być dobrej myśli. Mglistość definicji zabytku (legalna definicja z art. 3 pkt. 1 Ustawy o zabytkach: "przedmiot, którego zachowanie leży w interesie społecznym, ze względu na posiadaną wartość naukową historyczna lub artystyczną”).jest bronią obosieczną - można ją naciągać do każdego przedmiotu, ale równie dobrze każdą opinię można podważać i wykazywać, że dany przedmiot zabytkiem nie jest. Dla zobrazowania problemów, które nastręcza uznanie czegokolwiek za zabytek posłużę się cytatem z artykułu prof. Michała Witwickiego z „Ochrona zabytków nr 1 /2007, który to artykuł dotyczy co prawda zabytków architektury, ale tok myślenia ma zastosowanie uniwersalne do wszelkich zabytków - ruchomych i nieruchomych:

„Podstawą ustalenia wartości musi być analiza porównawcza, powołująca inne obiekty, wydarzenia, zjawiska, mogące mieć wpływ na ocenę badanego obiektu. Dopiero na tym tle można umieścić go we właściwym miejscu w hierarchii wartości obiektów historycznych. Ocena wartości zabytkowej wymaga pogłębionej wiedzy, a przynajmniej orientacji w różnych dziedzinach wiedzy historycznej. Z pewnością nie jest to zadanie dla laika, a nawet dla fachowca o wąskiej specjalizacji. Niekiedy wymaga współdziałania specjalistów z kilku dziedzin nauki historii. Zabytkoznawstwo jest wiec bogatą dziedziną wiedzy, służącą do precyzyjnego ustalenia wartości lub ich braku, niezależnie od wieku obiektu. To stwierdzenie jest ważne, nie wszystko bowiem co stare, nie wszystko co się może komuś podobać jako obiekt dawny, a nawet nie wszystko co może być przedmiotem prac naukowych można uznać za zabytek, podlegający ochronie prawnej. „

W przypadku poszukiwacza zmagającego się z organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości sama "zabytkowość" i tak jeszcze nie wystarczy - bo musi być UDOWODNIONE, że go znaleźliśmy, co też wcale nie jest łatwe, o ile sami się nie przyznamy. Znany mi jest przypadek kolegi, któremu zatrzymano ok. 500 przedmiotów ( z tego ok. 300 monet - od Rzymu po III Rzeszę) i pierwszy biegły wszystko uznał za zabytki (w tym psie medaliki z lat 80-tych XX w.!!!), a drugi (powołany po złożeniu zażalenia na opinię pierwszego) - tylko 3 z nich (w tym kopię grotu włóczni kupioną na jarmarku). Postępowanie umorzono po 9 miesiącach i zwrócono właścicielowi wszystko łącznie z wykrywaczem. Jeszcze gorzej ma policja i prokuratura z "dobrami o szczególnym znaczeniu dla kultury". Tutaj, fragment zeznania biegłego (archeologa) w pewnej sprawie sądowej (za: M. Trzcińki "Przestępczość przeciw zabytkom archeologicznym. Problematyka prawo-kryminalistyczna", Wolter-Kluwers, 2010):

"(...) zadano biegłemu pytanie, czy zabezpieczone zabytki należą do kategorii dóbr o szczególnym znaczeniu dla kultury. Biegły odpowiedział na to pytanie negatywnie, argumentując iż za ,za kryterium dobra o szczególnym znaczeniu dla kultur' winna być przyjęta unikatowość, informatywyność, wartość artystyczna oraz symboliczna danego wytworu, czyli - im dany okaz rzadszy, im więcej zawiera w sobie informacji z zakresu szeroko rozumianej kultury materialnej,duchowej i społecznej, im bardziej można go określić jako dzieło sztuki oraz im większe ma znaczenie symboliczne dla grupy społecznej, religijnej czy narodu,tym jego znaczenie dla kultury wzrasta, staje się dobrem o szczególnym dla niej znaczeniu. Z drugiej strony im bardziej dany okaz jest przedmiotem typowym,pospolitym, dostarczającym informacji głownie w kategoriach statystycznych, tym jego znaczenie dla szeroko rozumianej kultury jest mniejsze".


Tak więc już na etapie śledztwa jest mnóstwo możliwości do wykorzystania. A jeśli mimo to prokuratur sformułuje akt oskarżenia, to mamy dwie instancje sądowe na jego obalenie lub zminimalizowanie zarzutów.

Wbrew temu, co niektórym się wydaje, nikt nie musi udowadniać swojej niewinności (że nie jest wielbłądem) . Wręcz przeciwnie - to na organach ścigania spoczywa obowiązek udowodnienia winy. Obowiązuje tez zasada in dubio pro rea - wszelkie wątpliwości tłumaczy się na korzyść podejrzanego. W praktyce, jeśli wyjaśniamy, że np. Żelazny Krzyż kupiliśmy na giełdzie staroci, a policjant "podchwytliwie" zapytuje czy mamy dowód zakupu, to nie jest to powód do paniki i utraty głowy (K..., paragonu nie mam!!!), tylko spokojnie powtarzamy, że kupiliśmy na giełdzie - żadnego obowiązku gromadzenia paragonów nie ma (zresztą na giełdach nikt ich nie daje). W związku z samym pytaniem o Żelazny Krzyż tez nie należy wyrywnie uznawać, że sprawa przesądzona i to zabytek (K.. przechlapane, zabytek mam!!!) - to już kwestia zmagania się z biegłymi, o czym było wyżej. Ale naprawdę - trzeba brać adwokata, stare porzekadło mówi, że najtrudniej być obrońcą we własnej sprawie - zwykle podchodzimy do tego zbyt emocjonalnie. Adwokat ma dystans i doświadczenie, dostrzega to, na co nie zwrócilibyśmy uwagi, a co może szybko i sprawnie ukręcić sprawie łeb.

Artur


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: sobota, 5 lutego 2011, 16:41 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 26 listopada 2009, 13:31
Posty: 582
Załącznik:
1.jpg

Załącznik:
2a.jpg

Załącznik:
2b.jpg

Załącznik:
3.jpg


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: poniedziałek, 7 lutego 2011, 17:29 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 26 listopada 2009, 13:31
Posty: 582
Wklejałem już poniższe dokumenty w innym wątku, ale dla celów porządkowych włączam je i tutaj.

Załącznik:
k1.jpg

Załącznik:
k2.jpg


Dotyczą sprawy kolegi,którego Policja zawinęła w związku z wystawieniem na Allegro garści numizmatycznego szrotu. Próbowano mu przykleić przestępstwo polegające na przywłaszczeniu rzeczy znalezionej. Prokuratura umorzyła jednak postępowanie w tej sprawie. Uzasadnienie prokuratury może się przydać także innym- zawsze można w podobnych sytuacjach, podczas przesłuchania (obojętne czy w charakterze świadka czy podejrzanego) wnieść do protokołu wniosek o umorzenie postępowania lub stosowne oświadczenie posługując się tymi argumentami:

Osobie która znalazła jakiś przedmiot, którego ostatni właściciel lub dysponent jest nieznany i wydaje się nieprawdopodobne jego ustalenie, nie można przypisać czynu z art 284 par. 3 kk:

Cytuj:
W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy znalezionej, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do roku.



Dla wyczerpania znamion czynu z art. 284 par. 3 kk, niezbędne jest, aby znaleziony przedmiot był przez ostatniego właściciela lub posiadacza porzucony (bez zamiaru wyzbycia się własności). Lub zagubiony- aby ostatni dysponent nie posiadał informacji o miejscu, gdzie rzecz się znajduje lub zapomniał o jej istnieniu i nie wykonywał w stosunku do niej przysługującego mu władztwa. Jeśli zaś został porzucony z zamiarem wyzbycia się własności (jak np. wystawia się telewizor przy śmietniku) to i tak z momentem wzięcia sobie takiego przedmiotu, wchodzimy w jego posiadanie samoistne, a zatem mowy o przywłaszczeniu być nie może.

Jeśli mamy do czynienia ze znalezionym zabytkiem (także archeologicznym) to sytuacja jest właściwie jeszcze prostsza. Wbrew temu co niektórzy plotą, zabytki spoczywające w ziemi NIE SĄ WŁASNOŚCIĄ SKARBU PAŃSTWA. Zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy o zabytkach:

Cytuj:
Przedmioty będące zabytkami archeologicznymi odkrytymi, przypadkowo znalezionymi albo pozyskanymi w wyniku badań archeologicznych, stanowią własność Skarbu Państwa.


Oznacza to, że własnością SP stają się dopiero po znalezieniu. Dopóki leżą w ziemi są NICZYJE. . Monika Drela we "Własność zabytków", C.H.Beck, Warszawa 2006, s.190-191 pisze:

Cytuj:
"Znaleziskiem jest rzecz już odkryta, dopóki będzie spoczywać w ziemi,dopóty nie będzie przedmiotem niczyjego prawa własności. (...). Przed momentem znalezienia czy odkrycia zabytek archeologiczny powinien być traktowany jako rzecz niczyja, natomiast z chwilą jego zaistnienia w świadomości jakiegokolwiek człowieka Skarb Państwa nabywa jego własność. Nabycie własności nowoodkrytego zabytku przez Skarb Państwa ma charakter nabycia pierwotnego."


Skarb Państwa nabywa zatem prawo własności zabytku z momentem znalezienia, ale nie może być uznany za ostatniego właściciela lub dysponenta, który go porzucił lub zgubił przed znalezieniem przez inną osobę i art. 284 par. 3 kk nie może mieć zastosowania.

Nie wiem, czy w każdym przypadku to zadziała, ale skoro zadziałało w jednym.... Zawsze to i tak rozsądniej powoływać się na rzeczową wykładnię (jak w przypadku tej prokuratorskiej) niż wnosić o samooukaranie biernie akceptując wymysły Policji.
Sprawa z art. 111 koledze jeszcze się ciągnie, ale nie szukał w miejscach wpisanych do rejestru,więc powinno być dobrze i na tym froncie.
Artur


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: piątek, 1 marca 2013, 19:35 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 6 lutego 2012, 21:06
Posty: 1682
Lokalizacja: Od Kociewia aż po Minehead (UK)
artis napisał(a):
Witam wszystkich.
Jestem nowy i chciałbym sie zorientować w temacie... Ten wątek jest własnie jego kwintesencją. Wiec pytanie: skoro czarno na białym jest tu dowiedzione, że można szukać w "nie zabytkach" to w czym problem??? Czego się czepiają???
I na marginesie: idę z wykrywaczem, patrol policji mówi szukasz skarbów- przestepstwo. A ja mówię, że zgubiłem na spacerze klucze od auta i kupiłem wykrywacz za 7 tys. zł, żeby je znaleźć...i co? Nie wolno mi ???

Po pierwsze byle laik policyjny nie będzie w stanie wycenić sprzętu jakim się posługujesz do poszukiwać.A po drugie jak masz zgodę właściciela pola ornego ,łaki,lasu,ugoru etc. to policja może co najwyżej zagadać i zaczerpnąć wiedzy na temat czego szukasz. Z autopsji wiem,że :cop nie jest typowym organem do ścigania poszukiwaczy ,skoro typowych przestępców jest znacznie więcej i nie maja czasu na takie "drobiazgi jak my".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: poniedziałek, 25 listopada 2013, 16:16 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): poniedziałek, 28 października 2002, 01:00
Posty: 518
Lokalizacja: Żywiec
Może komuś się przyda:

http://www.ies.krakow.pl/wydawnictwo/pr ... urzepa.pdf

Przeczytałem na szybko i wydaje mi się, że jednak pozwolenie trzeba mieć zawsze.

:ups:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: poniedziałek, 25 listopada 2013, 16:29 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): środa, 20 lipca 2005, 19:50
Posty: 4663
Lokalizacja: Gútþiuda
MiśFasci napisał(a):
Oczywiście, że trzeba mieć. Interpretacje zamieszczone wyżej to chyba taki żarcik. Natomiast postanowienie prokuratury o umorzeniu, raczej źródłem prawa (a już wiedzy w szczególności) nie jest. Można tylko się cieszyć, że prokuratura z indolencji, niewiedzy, niedouczenia wydaje takie a nie inne postanowienia. Ale nie twórzmy w oparciu o nie precedensów.


Odsyłam do tekstów źródłowych. Rozporządzenie mówi jasno i wyraźnie, że pozwolenie potrzebne jest w przypadku poszukiwania zabytków przy obiektach wpisanych do rejestru. Pomijam już fakt, ilu z nas idzie na pole, aby szukać zabytków :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: poniedziałek, 25 listopada 2013, 16:43 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): wtorek, 8 marca 2011, 23:44
Posty: 181
Art. 36 ust. 1 pkt 12 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami: Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga (...) poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania.

Co do wątpliwości (podobno) wynikających z treści rozporządzenia, to odsyłam do wstępu do prawoznawstwa. Jakikolwiek podręcznik naświetli problem rangi aktów prawnych i zasad ich stosowania.
I umówmy się, że ja też chodzę i szukam gołębich obrączek i meteorytów ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: poniedziałek, 25 listopada 2013, 16:49 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): środa, 20 lipca 2005, 19:50
Posty: 4663
Lokalizacja: Gútþiuda
MiśFasci napisał(a):
Art. 36 ust. 1 pkt 12 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami: Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga (...) poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania.

Co do wątpliwości (podobno) wynikających z treści rozporządzenia, to odsyłam do wstępu do prawoznawstwa. Jakikolwiek podręcznik naświetli problem rangi aktów prawnych i zasad ich stosowania.
I umówmy się, że ja też chodzę i szukam gołębich obrączek i meteorytów ;)



Ustawodawca określił, że tryb i forma wydawania pozwoleń ma zostać określona w rozporządzeniu. Rozporządzenie wyraźnie odnosi się tylko do poszukiwań przy obiektach wpisanych do rejestru. Czyli de facto nie jest możliwym uzyskanie pozwolenia na poszukiwanie w pozostałych miejscach, gdyż żaden akt prawny nie określa takiego trybu :) Zwrócili na to uwagę również autorzy artykułu.

Oczywiście wiele jest tu niejasności, które niebawem zostaną rozwiane (jak donoszą wiewiórki) :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: środa, 27 listopada 2013, 03:12 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 19 czerwca 2002, 00:00
Posty: 2058
Lokalizacja: Gliwice
Szkoda, że nie można tu zamieścić kilkugodzinnej dyskusji oraz wyjaśnień w tym temacie Sapera, która miała miejsce z soboty na niedzielę na Zlocie w Siedlcu.

Jak ktoś szuka zabytków - to musi mieć pozwolenie (Art. 36. 1. Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga:.....12) poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania). Ja nie szukam zabytków. Nie wiem, co znajdę, jeżeli będzie podejrzenie, że znalazłem zabytek, postąpię zgodnie z obowiązującym prawem (niezwłocznie zawiadomię o tym właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków, a jeśli nie jest to możliwe, właściwego wójta, burmistrza, prezydenta miasta). Dlatego do szukania wystarczy mi zgoda właściciela terenu. Kiedyś zabytkiem był każdy przedmiot wyprodukowany przed 9 majem 1945 rokiem.
Przypominam, że obecnie :
zabytek stanowi- nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową.
Wykopałem boratynke. Czy jest ona zabytkiem? Należy domniemywać, że nie, bo przy ogromnej ilości wybitych tych monet i stanie jakim wyjdzie z ziemi nie widzę potrzeby zachowania jej w interesie społecznym.
Ale znalazłem dzbanek z denarami Bolesława Chrobrego. Ze względu na rzadkość monety należy domniemywać, że jest to zabytek i wtedy postępujemy zgodnie z ustawą.
Pamiętajmy też o tym, że jeżeli ustawa nie obejmuje do końca problemu (np nic nie mówi o takich poszukiwaczach jak my) to istotną sprawą jest też intencja powstania ustawy, a jej intencją była ochrona stanowisk archeologicznych, więc jeżeli na takich nie kopiemy -nie potrzebujemy zezwolenia ( z wyjątkiem wspomnianej wcześniej zgody właściciela terenu).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: czwartek, 28 listopada 2013, 02:04 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 19 czerwca 2002, 00:00
Posty: 2058
Lokalizacja: Gliwice
frank napisał(a):
... moim zdaniem „polmosy” też są, jak najbardziej świadectwem minionej epoki. :)


Wszystko jest świadectwem jakiejś epoki, ale zabytkiem może zostać tylko wtedy jeżeli "jego zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową" co przy polmosach jest wątpliwe (no chyba ze wykopiemy kapsel, którą była zakorkowana butelka z której pociągał Marszałek)

To jest zdanie klucz i od niego zależy czy coś może być zabytkiem, czy też nie. Natomiast decyzja jest wydawana przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Oczywiście konserwator zazwyczaj się na tym nie zna (może być specjalistą w pewnej dziedzinie, ale na pewno nie zna się na wszystkim), dlatego możemy żądać powołania odpowiedniego biegłego, który określi czy zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową (że tak kolejny raz to zdanie powtórzę), czyli czy przedmiot przedłożony do oceny może zostać uznany za zabytek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: niedziela, 8 grudnia 2013, 13:15 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): sobota, 1 grudnia 2012, 00:11
Posty: 41
Kilka dni temu został przyjęty projekt ustawy, który w jakiś sposób dotyczy też naszych zainteresowań.
Nie wiem czy była już tu o tym mowa? Czy ktoś już się wczytał w to głębiej?
http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,5591,obowiazki-i-prawa-znalazcy-rzeczy--rada.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: niedziela, 8 grudnia 2013, 13:50 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): poniedziałek, 24 stycznia 2011, 18:37
Posty: 391
Lokalizacja: Galicja
Jedno mnie tylko zatanawia jakbym spodkał granatowego czy zielonego smutnego Pana - co mu odpowiedzieć na odczep sensownego - szukam rzeczy zgubionych a nie porzuconych czy ukrytych wg. ustawy oczywiście nie na terenie archeologicznym. I nie tylko nasze państwo chce nasze fanty :)


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Almanach prawny poszukiwaczy skarbow - synteza
PostNapisane: wtorek, 31 grudnia 2013, 21:00 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): sobota, 20 sierpnia 2011, 20:38
Posty: 231
Lokalizacja: Wieruszów Wieluń
Witam kolegów.W oko wpadł mi pewien ciekawy park. Kiedyś był tam dwór ,bodajże XVII wiek, w roku 1967 został całkowicie rozebrany,teraz nie ma śladu po nim. W roku 1954 ówczesny dwór został wpisany do wojewódzkiego rejestru zabytku ,na innej stronie czytam,że park nie jest objęty ochroną konserwatorską.Dwór wpisany w rejestr,a jeżeli dworu już nie ma? .Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL