https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
Pytanie o ,,statystykę" https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=9&t=79287 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | PREM [ poniedziałek, 13 września 2010, 07:36 ] |
Tytuł: | Pytanie o ,,statystykę" |
Może |
Autor: | Cpt. Nemo [ poniedziałek, 13 września 2010, 09:23 ] |
Tytuł: | Re: Pytanie o ,,statystykę" |
PREM napisał(a): Może niezbyt miły temat ale zapytam, może ktoś wie ile osób zostało skazanych wyrokiem sądu na grzywnę lub coś gorszego w związku z poszukiwaniami z zastosowaniem wykrywacza metali? Mówię wyłącznie o poszukiwaniach sensu lato nie posiadaniu broni czy jej strzępów.
Za samo lazenie z wykrywaczem, to sadze ze nikt nie zostal skazany, nie ma podstaw prawnych. |
Autor: | arturborat [ wtorek, 14 września 2010, 13:10 ] |
Tytuł: | |
Za pracą dr-a Macieja Trzcińskiego "Przestępczość przeciwko zabytkom archeologicznym", mogę podać, że w okresie 2003-2007 były 4 wyroki skazujące za popełnienie wykroczenia z art. 111 ustawy o zabytkach (poszukiwanie bez zezwolenia), odpowiednio: w Kaliszu -grzywna 200 zł i koszta sądowe we Włocławku ( 3 sprawców) - grzywny po 1000 i przepadek dowodów rzeczowych (zabytków) w Dzierżoniowie (2 sprawców) - grzywny po 400 zł,przepadek dowodów w postaci zabytków, koszta sądowe w Bytowie - grzywna 1000 zł, przepadek dowodów (zabytków), koszta sądowe Jak widać sądy w żadnej sprawie nie orzekły przepadku wykrywacza. I należy chyba rozumieć, iż sprawcy poszukiwali na terenach wpisanych do rejestru zabytków, bo tylko tam wymagane są zezwolenia: http://www.eporady24.pl/drukuj_pytania-2011.html Do wykroczeń przeciwko zabytkom, które mogą być wiązane z poszukiwaczami można też włączyć wykroczenia z art. 115 uzoz (niepowiadomienie o znalezieniu zabytku podczas prac budowlanych i ziemnych), i z art. 116 (niepowiadomienie o znalezieniu zabytku archeologicznego - 1 taki wyrok, grzywna 100 zł i koszta sądowe) choć one akurat niekoniecznie muszą dotyczyć poszukiwaczy lecz ogólnie inwestorów. W latach 2003-2007 było 6 takich spraw zakończonych wyrokiem (grzywny po kilkaset zł). Oprócz wykroczeń autor zebrał też statystykę przestępstw, których popełnienie jest czasem zarzucane poszukiwaczom. Są to głównie przestępstwa z art. 108 uzoz (niszczenie zabytku) oraz przywłaszczenia znalezionych zabytków i paserstwo (ich sprzedaż) . W latach 1995-2008 zdarzyły się 22 takie przypadki. Wyroki od kilku miesięcy do 2 lat pozbawienia wolności (zawsze orzekane w zawieszeniu) i grzywny od kilkuset zł do paru tysięcy oraz przepadek zabytków. Ogólnie dr Trzciński wyodrębnił (wliczając w to sprawy, gdzie było kilku skazanych) 35 sprawców z lat 1995-2008 jakoś związanych z szeroko pojętymi poszukiwaniami. Pokusił się nawet o stworzenie i ch profilu, co zacytuję: "Jest nim mężczyzna w wieku 21-61 lat o wykształceniu podstawowym lub średnim, niekarany. Zaskakujący jest natomiast przekrój społeczno-zawodowy, bowiem oprócz bezrobotnych pojawia się nauczyciel historii, policjant czy student archeologii, jak również osoby pracujące zarówno w państwowych jak też prywatnych przedsiębiorstwach. Trudno wobec tak niewielkiej liczby (w sumie 35 osób) o jakiekolwiek kategoryczne i ostateczne uogólnienia. Mianownikiem łączącym wszystkich sprawców jest fakt ich hobbystycznego (incydentalnie zawodowego) zainteresowania zabytkami archeologicznymi. Prawie wszyscy sprawcy czynnie zajmowali się poszukiwaniami zabytków, o czym świadczy ujawniony podczas przeszukań specjalistyczny sprzęt (głównie detektory metalu, łopaty, szpile saperskie). Wszystkich sprawców łączy również fakt, iż z handlu zabytkami czerpali zyski, co potwierdza zebrany materiał dowodowy. Część osób oficjalnie bezrobotnych od dłuższego czasu zajmowała się handlowaniem szeroko rozumianymi zabytkami i dziełami sztuki, uczestnicząc m.in. w giełdach staroci. Większość brała czynny udział w transakcjach internetowych dokonując rocznie nawet kilkaset drobnych transakcji związanych z zabytkami. Zaskakujące i nieco niepokojące jest, że pośród sprawców znalazły się osoby, które mimo charakteru wykonywanego zawodu (policjant, nauczyciel historii) również regularnie zajmowały się procederem kradzieży i paserstwa zabytków archeologicznych. Osoby te musiały znać obowiązujące przepisy dotyczące ochrony zabytków, lecz mimo to zdecydowały się na prowadzenie tej działalności. Również obecność studentów archeologii wśród sprawców budzi najwyższe zaniepokojenie.Działanie takie wskazują z jednej strony na brak poszanowanie etyki zawodowej, z drugiej zaś na bezpośrednie związki ze środowiskiem osób zajmujących się nielegalnymi eksploracjami. Sprawny te są jednak w świetle zebranego materiału empirycznego incydentalne, trzeba zatem je odnotować, nie wyciągając zbyt daleko idących wniosków. Zauważyć trzeba, że status materialny wszystkich sprawców był niezbyt dobry. Znaczna część osób deklarowała średnie miesięczne dochody w granicach 1500 zł. (...) Nie byli wcześniej karani." I jeszcze, dla dopełnienia obrazu, przypomnę, na podstawie relacji prasowych, jeden z przypadków skazania, uwzględniony w opracowaniu dr-a Trzcińskiego: W roku 1998 archeolodzy przyłapali na stanowisku archeologicznym (świeżutko przedtem, bo w roku 1995 wpisanym do rejestru zabytków ) w Paprotkach, woj podlaskie, mężczyznę ze szpadlem i wykrywaczem metalu leżącym na ziemi. Odkryto, że w kilku miejscach znajdują się przykryte darnią już zasypane dziury. Nazwano je „wkopami rabunkowymi”. Mężczyzna tłumaczył, że wykrywaczem się tylko bawił, bo dopiero go kupił i uczył się obsługi tego urządzenia przed planowanym urlopem nad morzem, gdzie zamierzał w ramach relaksu szukać moniaków na plaży. Iż relaks i urlop były mu potrzebne, należy się zgodzić, był bowiem prezesem jednej ze szczecińskich spółdzielni mieszkaniowych, a jest to funkcja, jak wiadomo, dość stresująca. Oprócz tego był też działaczem Polskiego Towarzystwa Numizmatyczno-Archeologicznego. Archeolodzy nie byli jednak wrażliwi na tyle, aby zwracać uwagę na dole i niedole prezesa spółdzielni mieszkaniowej oraz poniekąd kolegi z branży, zawiadomiono policję i prezesa oskarżono o próbę kradzieży i niszczenie stanowiska archeologicznego wpisanego do rejestru, a więc zabytku pełną gębą. Sprawa ciągnęła się i ciągnęła, aż do roku 2002. Zarzut przywłaszczenie rzeczy znalezionej nie znalazł potwierdzenia, bo przy prezesie znaleziono tylko szpadel i wykrywacz, a te były jego własnością. Art. 111, który mówi, że przepadek wykrywacza można orzec w przypadku wykroczenia polegającego na poszukiwaniu zabytków (na terenach wpisanych do rejestru) z użyciem tego sprzętu jeszcze wtedy nikomu się nie śnił (przepis ten wprowadzono dopiero w roku 2003). Biegły, ze strony archeologów zaangażowanych w sprawę, twierdził, iż stanowisko w Paprotkach jest dobrem o szczególnym znaczeniu dla kultury narodowej i daje ogrom informacji o naszych dziejach. Prokurator wniósł o rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Przed wygłoszeniem mów końcowych sąd przesłuchał jednak jeszcze drugiego biegłego. Został on powołany, bo jego poprzednikowi sąd i obrońca zarzucili zbyt osobiste oceny. Oskarżony nie przyznał się w ogóle, iż „wkopy rabunkowe” są jego dziełem. Jego obrońca w mowie końcowej podkreślał, że podczas procesu nie udowodniono, jakie dokładnie dobro kultury zostało zniszczone i wniósł o uniewinnienie. Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał prezesa na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i cztery tysiące zł grzywny. W uzasadnieniu podano, że „uszkodzone nawarstwienia ziemi na cmentarzysku kultury bogaczewskiej (sprzed 1,5-2 tys. lat) są cennym zabytkiem wpisanym do rejestru”. Winę oskarżonego sąd uznał za udowodnioną dzięki zeznaniom świadków - archeologów i opinii biegłego (tego pierwszego). Artur |
Autor: | Jacek [ wtorek, 14 września 2010, 15:50 ] |
Tytuł: | |
Dodam od siebie, że 99% spraw, o których wspominały media dotyczyły niewypałów, "arsenałów broni" itp. Czyli dotyczyły bardziej ustawy o broni i amunicji oraz materiałów wybuchowych niż ustawy o ochronie zabytków. |
Autor: | taganka [ wtorek, 14 września 2010, 17:03 ] |
Tytuł: | |
Autor tego opracowania powinien wysilić się na tyle, aby w tytule umieścić również słowo "wykroczenia". No ale "przestępczość" brzmi bardziej sensacyjnie :) Cytuj: w okresie 2003-2007 były 4 wyroki Ale "polowania na czarownice" zaczęły się dopiero wtedy (w 2006r). W 2005 pis doszedł do władzy, a ziobro został ministrem sprawiedliwości. W 2007 powołano Zespóły do walki z Przestępczością przeciwko Dziedzictwu Narodowemu, które w zmienionej formie działały wcześniej w KPP. Również w 2007 zreorganizował się do współczesnej struktury KOBIDZ, który nawiązał czynną współpracę z między innymi alledrogo. Cytuj: Jak widać sądy w żadnej sprawie nie orzekły przepadku wykrywacza ciekawe dlaczego ? Czyżby dowody nie były na tyle mocne ? ; To jest jeszcze fajne. Profil osoby która widziała UFO, albo widzi aurę: Cytuj: "Jest nim mężczyzna w wieku 21-61 lat o wykształceniu podstawowym lub średnim, niekarany. Zaskakujący jest natomiast przekrój społeczno-zawodowy, bowiem oprócz bezrobotnych pojawia się nauczyciel historii, policjant czy student archeologii, jak również osoby pracujące zarówno w państwowych jak też prywatnych przedsiębiorstwach. Trudno wobec tak niewielkiej liczby (w sumie 35 osób) o jakiekolwiek kategoryczne i ostateczne uogólnienia. Mianownikiem łączącym wszystkich sprawców jest fakt ich hobbystycznego (incydentalnie zawodowego) zainteresowania zabytkami archeologicznymi.
Statystyki osób, które zostały obwinione o naruszenie ustawy o ochronie zabytków w związku z tym skazane, bądź nie, musiały by objąć okres od 2006 do 2010. Wtedy mielibyśmy pełen obraz zjawiska. Z moich obserwacji wynika, że większość przypadków ma związek z Allegrogo, natomiast jedno, czy dwa ujęcia były w terenie. Były też przypadki, że użytkownicy for internetowych chwalili się swoimi "trafieniami" i przez to dostarczyli gotowy materiał dowodowy. |
Autor: | Olowek [ wtorek, 14 września 2010, 18:50 ] |
Tytuł: | |
Bo na takich forach pełno jest :cop , i tylko czekają aż sami siebie utopicie chcwaląc się na forum "zakazanymi fantami" ;) |
Autor: | PREM [ środa, 15 września 2010, 14:51 ] |
Tytuł: | |
Witam |
Autor: | arturborat [ środa, 15 września 2010, 21:55 ] |
Tytuł: | |
Nie ma co się przejmować, PREM. Też przez to przeszedłem, jeszcze mi się to ciągnie, choć większość gratów już mi oddali. Jak już będzie całkiem finito, wszystko spokojnie opiszę. Ale pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po przeszukaniu było kupno nowego wykrywacza. Zdrowie przede wszystkim - tkanki nie zapuściłem:))) Artur PS. Przy okazji - ponieważ rok temu, kiedy miałem zaszczyt "gościć" u siebie policję, a moja zach.-pom. WKZ, Ewa Stanecka, pomstowała w prasie, radiu i telewizji, jaki to ze mnie rabuś plądrujący ustawowo chroniony zabytek, czyli park kulturowy (gdzie mieszkam), informuję, że ten park, dzieło m.in. p. Staneckiej, okazał się stekiem bzdur, nie najlepiej świadczącym o jej kompetencjach, na co mam dowód w postaci wyroku sądu likwidującego ten twór, do którego to wyroku wydatnie się przyczyniłem rozbierając uchwałę gminy podjętą w uzgodnieniu z WKZ na czynniki pierwsze: http://www.preczzparkamikulturowymi.for ... ny,16.html |
Autor: | Bryniczanin [ środa, 15 września 2010, 22:45 ] |
Tytuł: | |
A dlaczego w WKZ i MKZ na czele są baby? Zawsze mnie to zastanawia, bo jest ich nadreprezentacja w porównaniu do ułamka procentu faktycznie zainteresowanych. Nie ukrywam, że u mnie działają cholernie niemrawo i poza dydaktycznym tonem jakoś nie potrafią zjawić się na miejscu i samemu czymś się zająć. Żenada :/ |
Autor: | arturborat [ środa, 15 września 2010, 23:03 ] |
Tytuł: | |
Nie, to nie Stanecka, Bytów jest w pomorskiem, a nie zach.-pom. Ale kojarzą mi się jakieś doniesienia z tamtej sprawy i, o ile pamiętam, pomorskim WKZ też faktycznie była baba. Chodziło chyba o jakieś monety rzymskie? Artur |
Autor: | PREM [ środa, 15 września 2010, 23:47 ] |
Tytuł: | |
:) Kurcze |
Autor: | eme [ czwartek, 16 września 2010, 00:05 ] |
Tytuł: | |
wymieniony wcześniej Kaliszak (nota bene, ś.p.) to też skutek donosu... tylko że tu chodziło o "konkurencje", niby że chodził po polach "zarezerwowanych" przez "jedyne oficjalne" stowarzyszenie, poszukujące resztek pewnego rozyebanego sdkfz |
Autor: | arturborat [ czwartek, 16 września 2010, 10:37 ] |
Tytuł: | |
A propos rzymków i "jedynie słusznych stowarzyszeń" na wszelki wypadek zwrócę uwagę na post kolegi Fagila z 2010-08-29 23:30:58 z forum Odkrywcy w wątku: http://odkrywca.pl/antyczne-monety-w-re ... tml#675859 "jest takie stowarzyszenie warminsko mazurskie ktore przegladza rozne fora i portale aukcyjne i jak zobacza jakas fibule lub rzymki to kapuja do niejakiego Macieja Grabowskiego w Warszawie a ten ma gotowy formularz i wali do KGP i oskarzenie gotowe ----w moim przypadku dokladnie tak bylo" Fagil precyzuje w poście z 2010-08-31 20:46:37: "chodzi o poszukiwaczy koles przedstawil sie dokladnie i dodal ze namierzyli to na all. koledzy z Olsztyna" Artur |
Autor: | Lipek [ czwartek, 16 września 2010, 12:38 ] |
Tytuł: | |
Na naszym Forum są osoby z tego stowarzyszenia (chyba Dario się tam udziela), może coś powiedzą w temacie? Szczerze mówiąc jestem zaskoczony... P.S. A nie chodzi przypadkiem o Macieja Grabowskiego z Torunia? |
Autor: | arturborat [ czwartek, 16 września 2010, 13:08 ] |
Tytuł: | |
Lipek napisał(a): P.S. A nie chodzi przypadkiem o Macieja Grabowskiego z Torunia?
Nie wiem,być może, cytowałem tylko Fagila - o szczegóły jego trzeba by pytać. Artur |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |